XXII MAMFSST ROM ANTYZMU FRANCUSKIEGO
romantyków, będzie walczy! o nowy teatr z nieufnością cenrury. rutyną aktorów i przyzwyczajeniami publiczności. by zdobyć tę trybunę dla nowych prądów estetycznych i ideologicznych.
Przedmowa do ^Cromwella*. W grudniu 1827 r. Hugo ogłasza swój monumentalny dramat wierszem, Crom-treM. Dramat ten wyraźnie łamie wszystkie konwencje sceniczne i nie jest przystosowany do wymagań teatru. Zaopatrzony jest w przedmowę, która stanowi najdonioślejszy z manifestów romantyzmu francuskiego i dla całej generacji pisarzy współczesnych stanie się dogmatem. gdyż skupia ich nastroje i tendencje w jednolity, jasny i z przekonaniem wypowiedziany program.
Najważniejsze twierdzenia zawarte w tej przedmowie są częściowo wynikiem indywidualnych rozmyślań autora, częściowo znali je już poprzedni krytycy, i w szczególności zaś czerpią one wiele z teorii roman- i tyzmu niemieckiego, z wzorów dramatu elżbiefańskiego i hiszpańskiego; ale Wiktor Hugo sformułował je osta- I termie w sposób bardzo dobitny i energiczny. Oto one:
f. Dramat jest formą literacką, która się ukształto- | wała w czasach nowożytnych 3 jest tych czasów naj- | pełniejszym wyrazem- tak jak pieśń liryczna była właś- i owym wyrazem dla człowieka pierwotnego, a epopeja 1 dla człowieka starożytnego.
2. Dramat ma za zadanie pokazanie rzeczywistości. Ma oddawać samą kwintesencję rzeczy wist ości, to, co I w niej jest istotne, charakterystyczne, reprezentatywne, j ukazując to w obrazie o zagęszczonych, przejaskrawionych kolorach Obraz tan może nie być wierny w szcza-
gółaćh i nie należy też od niego wymagać fotograficznej wierności: chodzi o oddanie głębokiego sensu ukrytego w przedstawianych wypadkach. Myśl tę Hugo podejmie później i rozwinie.
3. Cechą rzeczywistości jest, że w życiu rzepzy wzniosłe sąsiadują z groteskowymi. Pojęcie groteski obejmuje dla Wiktora Hugo całą szeroką skalę wartości, poczynając od wszelkiej szpetoty fizycznej i moralnej, od aktów głupoty i okrucieństwa, poprzez wszystko. co nikczemne, a chociażby tylko przyziemne, płaskie i pospolite, aż do tego, co budzi śmiech, śmiech zawierający w sobie ocenę i potępienie. Hugo cytuje liczne przykłady z historii, kiedy momenty groteskowe jak cień towarzyszyły momentom wzniosłym, podkreślając je przez przeciwstawienie i przez nie podkreślane. W przeciwieństwie do tragedii klasycznej, która pokazywała tylko osoby i okoliczności wyjątkowe i wzniosłe, i nawet malując zbrodnię podkreślała w niej cechy wielkości (np. zbrodnia podyktowana przez wielką ambicję albo przez wielką namiętność, nigdy zaś przez niskie wyrachowanie), dramat ma pokazać człowieka w tym, co w nim najwznioślejsze, ale także w jego nikcżemności i małości. Niejednokrotnie krytycy formułują tę zasadę w ten sposób, że romantycy domagali się łączenia w dramacie efektów tragicznych i komicznych. Formuła ta, przynajmniej w odniesieniu do postulatów Wiktora Hugo, jest nieścisła. Można raczej przyjąć. że chodzi o momenty komediowe, tzn. wzięte ze zwyczajnego życia przeciętnego człowieka, co dotychczas mogła pokazać jedynie komedia. I ta interpretacja