wszystkim Chrystus” (Kol. 3, 11). Uosobieniem pewnego społecznego ideału staje się bóstwo.
Myśliciele czasów nowożytnych w analogiczny sposób „znosili” realne różnice społeczne poprzez odwołanie się od Natury, która owych różnic nie zna. Zdarza się oczywiście - i to zdarza wcale nierzadko - że utopiści tego typu wierzą zarazem, iż jakiś czas lub miejsce pozostają w zgodzie z takim wiecznym ładem. Tak więc na przykład średniowieczni sekciarze wierzyli w możliwość Królestwa Bożego na ziemi, a filozofowie opowiadali.o niegdysiejszym „stanie naturalnym” lub przyszłym społeczeństwie zgodnym z nakazami natury. Faktem pozostaje jednak i to, że utopia ładu wiecznego może się równie dobrze obchodzić bez jakichkolwiek lokalizacji, toteż warto widzieć w niej zjawisko odrębne. f Pośród utopii heroicznych, za które - jak już była mowa - uważamy wszelkie utopie zawierające w sobie jakiś program i nakaz działania, wyróżnić trzeba co najmniej dwie wielkie grupy. Wydaje się bowiem, iż owe działanie zwykło przybierać dwojaką postać. Po pierwsze - może to być działanie mające na celu stworzenie takich lub innych rezerwatów dobra wewnątrz potępianego złego społeczeństwa. Po drugie - może to być działanie mające na celu zastąpienie tego ostatnie-! go nowym, dobrym społeczeństwem.
W jednym wypadku chce się zmienić część, w drugim całość. W jednym wypadku szuka się azylu dla jakiejś grupy zacnych i szlachetnych ludzi, którzy duszą się w otaczającym ich świecie, w drugim szuka się ocalenia dla wszystkich, choćby ci wcale go nie pragnęli, rOdpowiednio do tego będziemy mówili o utopiach zakonu i utopiach polityki.
%■ Pierwsze z nich graniczą o miedzę z utopiami eska-pistycznymi. Pojawia się jakiś ideał. Znajduje się grup-
ka zapatrzonych w ten ideał ludzi. Nie wierzą oni, że społeczeństwo da się już teraz przekształcić. Nie wierzą też, że uczestnicząc w życiu tego podłego społeczeństwa potrafią dochować wierności ideałowi. Postanawiają zatem zamknąć się w swoim gronie, aby chronić w ten sposób wartości uznane za bezcenne. Takim zamknięciem może być klasztor, odizolowana od otoczenia kolonia religijnych sekciarzy itp. Najczęściej jednak w grę wchodzi wyodrębnienie nie tyle przestrzenne, ile duchowe. Stoicy zamykają się w swym wnętrzu przed światem, szukając pocieszenia w filozofii. W XVII i XVIII wieku funkcjonuje idea republiąue des łettres - wspólnoty uczonych, która jest czymś znacznie więcej niż wspólnotą ludzi jednego zawodu.
Wielu romantycznych poetów przeciwstawia zepsutemu światu sferę sztuki, w której żyć mogą prawdziwe wartości duchowe sponiewierane przez społeczeństwo. W XIX wieku pojawiają się liczne rozmaite „związki przyjaciół”, w których szuka się ucieleśnienia wartości, nie dających się zrealizować w skali ogólnospołecznej. „Zakony” wychodzą niekiedy z izolacji i podejmują działania zmierzające do przeobrażenia całego ustroju społecznego. W niejednym „związku przyjaciół”, dojrzewał rewolucyjny spisek lub projekt polityczny innego typu, niemniej jednak nie można tego uważać za regułę. Dostatecznie często występują takie wspólnoty, które nastawione są wyłącznie do wewnątrz, na doskonalenie stosunkowo nielicznej garstki wybranych. Zjawiskiem podobnym, choć o znacznie bardziej masowym charakterze, było bez wątpienia wczesne chrześcijaństwo.
Sytuacja „zakonu” odtwarza się zresztą. Czymże innym jest na przykład grupa imigrantów, broniąca swej odrębności w nowym środowisku i chroniąca
61