wartości narodowe, które uważa za jedynie cenne (rzecz jasna, że i to środowisko przyczynia się często do utrzymywania tego rodzaju odrębności)? Czymże innym są dekadenci sprzed półwiecza, wczorajsi bitni-cy czy hipisi demonstrujący poprzez swój styl życia odrębność własnego systemu wartości mniej więcej powszechnie w danym społeczeństwie przyjętych? „Zakon” nie zmienia świata; tworzy na nim wyspę.
Utopia polityki zaczyna się tam, gdzie ktoś - jednostka lub grupa - stawia sobie zadanie zmiany społeczeństwa od podstaw. Może ona przybierać nieskończenie wiele form konkretnych, zawsze jednak mamy tu do czynienia z upartym dążeniem do nagięcia opornej rzeczywistości do ideału. Od niepamiętnych czasów mnożą się próby zastąpienia stosunków istniejących dobrymi. Mądry władca typu faraona w powieści Bolesława Prusa podejmujący gruntowną przebudowę państwa; prawodawca wymyślający ustawy, które nareszcie uczynią rządy sprawiedliwymi; polityk układający program radykalnej zmiany stosunków politycznych; filozof określający podstawy jedynie rozumnego społeczeństwa; dowódca wojskowy przerysowujący od nowa mapę świata - oni wszyscy, a także wielu innych im podobnych reprezentują tę samą postawę, jeżeli tylko gotowi są powiedzieć: Dość tego! Trzeba rozpocząć od nowa! Jeżeli tylko zastanemu światu przeciwstawiają ideał, który jest z nim nie do pogodzenia. Nie jest dla nas ważne to, czy wygrywają. Przytłaczająca większość z pewnością przegrywa. Nie interesuje nas również to, że zwycięstwa bywają najczęściej gorzkie, ponieważ nowy świat przeważnie jest niepodobny do ideału, którego miał być,realizacją. Obchodzi nas to, że istnieje taka utopia, która jest utopią czynu: przykład króla Utopusa chce zastosować w Anglii lub w jakimś innym konkretnym kraju.
Z utopią polityki wiążą się skomplikowane problemy moralne. O ile inne typy utopii pozwalają na zachowanie „czystych rąk”, o tyle ona wymaga nieuchronnie ich zbrukania. Utopista polityki - w odróżnieniu od innych utopistów - bierze udział w grze, której reguły zostały opracowane bez niego. Aby zniszczyć zastany świat, musi w pewien sposób w nim uczestniczyć. Stąd znane paradoksy utopijnej polityki: terror stosowany z miłości do łudzi i nienawiści do przemocy, wojny prowadzone w imię świata bez wojen, kłamstwo mające utorować drogę królestwu Prawdy. Utopią polityki znajduje się więc o krok od samodestrukcji i jest z pewnością w każdym ze swych konkretnych wcieleń utopią najmniej trwałą. Ale to poprzez nią utopia zbliża się do rzeczywistej historii. Utopię polityki mają na myśli ci wszyscy krytycy myślenia utopijnego, którzy wskazują na jego niebezpieczeństwa i zgubne skutki. Mają w tym niewątpliwie sporo racji, gdyż to myślenie sprzyja strategii wielkich skoków prowadzącej zazwyczaj do wielkich głupstw i wielkich zbrodni.
Tak wyglądają w skrócie wyróżnione w tej książce typy myślenia utopijnego, których dokładniejszym omówieniem zajmiemy się w następnych rozdziałach. Czytelnik powinien pamiętać, że typologia powyższa ujmuje sprawę zróżnicowania myśli utopijnej jedynie z grubsza i - jak wszelkie typologie - nie pretenduje do tego, aby każdemu historycznemu zjawisku wyznaczyć jedno ściśle określone miejsce. Typy to narzędzia porządkowania rzeczywistości, a nie rzeczywistość sama, ta bowiem w swym nieskończonym bogactwie wymyka się nieustannie schematom, według których badacz chce ją uporządkować.