zmu i komunizmu. Tak samo nie chciałem go przed-tem ograniczać do dziejów religii.jjeżeli za konstytu-" tywną cechę tego typu utopii uznamy tworzenie wyspy w społeczeństwie oraz takie lub inne przeciwstawienie społecznemu makroświatu utopijnego idealnego mi-kroświata, zamieszkanego przez jednostki wybrane, to do tej samej kategorii zjawisk przyjdzie nam zaliczyć pewne grupy, które nie miały charakteru ani religijnego, ani socjalistycznego czy komunistycznego. Wystarczy jedynie, by owe grupy zaznaczały odpowiednio mocno swą odrębność i nie podejmowały zadania natychmiastowego przekształcenia całego społeczeństwa, do czego pretenduje utopia polityki, którą zajmiemy się w następnym rozdziale. Odwołajmy się do przykładów. |
Oto w XVII i XVIII wieku rozpowszechnia się w Europie idea republiąue des lettres, czyli idealnej wspólnoty uczonych. Jest to, oczywiście, wspólnota czysto duchowa, nie wymagająca od swoich członków skupienia się w jednym miejscu i wspólnego życia na co dzień. Zakłada ona natomiast pewien układ stosunków międzyludzkich wyraźnie odmienny od tego, jaki znamionuje świat znajdujący się poza tą wspólnotą. Członkiem republiki uczonych może być każdy, kto poświęci się poszukiwaniu prawdy w interesie całej ludzkości. Nieważne jest jego pochodzenie społeczne i majątek. Pozycja jego będzie zależała wyłącznie od jego wiedzy i naukowego dorobku. Nikną tu różnice religijne, narodowe i stanowe; liczy się tylko indywidualna zasługa.
W republice tej panuje też doskonała wolność: nikt nie krępuje swobody krytyki, w której toku można właśnie odpowiednio wymierzyć zasługi. Ginie autorytet i dworactwo. Uczeni ówcześni byli jak najdalsi
od chęci propagowania tych zasad jako zbawiennych w skali ogólnospołecznej. Ich utopia była ograniczona, ponieważ wyrastała nie z totalnej negacji panującego porządku społecznego, lecz jedynie z przekonania, że nie dadzą się z nim pogodzić potrzeby rozwoju nauki. Ale mechanizm jest.ten sam, jak w innych utopiach zakonu: następuje wyodrębnienie się z otoczenia społecznego pewnej grupy ludzi związanych z wartościami, dla których nie. ma w nim miejsca. Powstaje w ten sposób państwo w państwie, społeczeństwo w społeczeństwie, przeciwstawiające się pod istotnymi względami zbiorowości, z której się wyłoniło.
Weźmy inny przykład. Pod koniec XVIII i w pierwszej połowie XIX wieku występują w Europie dość licznie tzw. związki przyjaźni grupujące najczęściej młodzież zbuntowaną przeciwko światu „starych”, w którym widzi ona panowanie oportunizmu i egoizmu. „Starzy” uosabiają przy tym najwyraźniej wszystkie wady porządku społecznego. Bunt przeciwko nim oznacza zwykle zarazem zakwestionowanie znacznej części ustalonych wartości moralnych, politycznych, wychowawczych itp. Grupa młodych, nie widząc możliwości całkowitego przekształcenia owego złego społeczeństwa, tworzy wewnątrz niego rezerwat, moralnej wzniosłości: maleńki świat oparty na zasadniczo innych zasadach aniżeli świat wielki.
Klasycznego przykładu literackiego takiej „wyspy na morzu życia społecznego” dostarcza Wilhelm Meister Goethego - powieść będąca zresztą istną antologią różnych pomysłów utopijnych. Przykładów takich dostarcza również historia związków młodzieży w wielu krajach, między innymi w Polsce. Do najbardziej znanych związków polskich należy Towarzystwo Filomatów, czyli przyjaciół nauki, założone w 1817 ro-
145