114 Zofia Agnieszka Kłakówna
spiralności programu To lubię! Oznacza zaś, że nic, co wcześniej zostało zrobione, nie jest traktowane jako problem osobny, wyizolowany i odcięty ' od reszty refleksji ani — tym bardziej — zamknięty. Odwrotnie, pojawiają się raczej problemy „wieczne powrotniki”. Dzięki temu może narastać i być J porządkowana również wiedza dziecka o różnych sposobach mówienia o świe-cie i kulturze, choć nie wyznaczają i nie strukturyżują jej wprost pojęcia : nadchodzące niejako z zewnątrz dziecięcego ,ja”, więc te z zakresu teorii składowych dyscyplin polonistycznych. Dla przykładu: w szóstej klasie ca- H łość budowana jest ze względu na figurę homo viator, zaś w siódmej —ze względu na pojęcie świata jako teatru, w ósmej — w funkcji figury organizującej refleksję o świecie pojawi się pojęcie labiryntu. Z tego już widać, jak materiał z kolejnych klas kontaktuje się ze sobą. Tak jest, najogólniej mówiąc, „między podręcznikami”, choć istnieją także inne ciągi „między-podręcznikowych” kontekstów, na przykład właśnie — teoretyczne. Ich obecność, podporządkowana możliwościom poznającego ,ja”, jest do zaobserwowania poprzez korespondujące ze sobą takie choćby tytuły rozdziałów z książek do poszczególnych klas: Pułapld wyobraźni... pułapki rzeczywistości (kl. IV), Prawda światów zmyślonych (kl. V), Kiedy codzienność staje się światem przedstawionym i Zmyślenie na służbie u prawdy (kl. VI), Kiedy historia zamienia się w legendę (kl. VII). Jest oczywiste, że każdy z tych tytułów zapowiada wolę kształcenia pojęcia fikcji literackiej. Wskazywane tu rozwiązanie obejmuje też kwestię stale, w różnych wariantach powracającej tematyki, ważnych motywów, symboliki kulturowej, gatunków i rodzajów zarówno literackich, jak realizowanych w innych niż słowo tworzywach. Można mianowicie odkrywać, na przykład, prowadzone poprzez kolejne podręczniki ciągi tekstów operujących symboliką dłoni, wody, ognia, ogrodu i innych,'6 można grupować ciągi wyobrażeń alegorycznych, można systematycznie pogłębiać pojęcie metafory,17 rozwijać pojęcie bohatera, narracji, czasu, przestrzeni, obrazu itd. Dla uwypuklenia referowanej kwestii warto sprawdzić choćby, jak kształtowane jest pojęcie dramatu,18 bo tradycja metodyczna z tego zakresu w odniesieniu do szkoły podstawowej nie odznacza się specjalnym bogactwem i stosuje z reguły po prostu werbalizm. To lubię!
16 Por. artykuły z „Ojczyzny-Polszczyzny” 1996, nr 3.
,7Zob. artykuł Poetyka stosowana w „To lubię!". „Nowa Polszczyzna” 1997, nr 2.;.
18 Szczegółowe uwagi na ten temat zob. w artykule Pojęcie teatru w „To lubię". „Nowa Polszczyzna” 1997, nr 3.
a
dba zaś przede wszystkim o dostarczenie wielu stosownych egzemplifikacji tekstowych. Materiał układa się tu następująco: w kl. IV —jasełka i teatrzyk typu podwórkowego eksponujący możliwości klowna, w kl. V — głównie scenki z Teatrzyku „Zielona Gęś”, w kl. VI — M. Wojtyszki Bambuko, czyli skandal w krainie gier oraz K. Miłobędzkiej Commedia della lingua, w VII _fragmenty Romea i Julii, II części Dziadów, Balladyny, Nocy listopadowej, w VIII — Zemsta, fragmenty Domu na granicy Mrożka, Historii (Operetki) Gombrowicza, ale też tragedia starożytna.
Podobnie rzecz się ma w obrębie poszczególnych książek, gdy chodzi o konteksty „wewnątrzpodręcznikowe”. Wszystkie teksty służą tu mianowicie, jak było już podkreślane, zaproponowaniu pewnej całościowej perspektywy oglądu świata. Wizje te daje się odczytywać właśnie poprzez tytuły rozdziałów i sekwencji, które sygnalizują wzajemną kontek-stualną zależność. Ich zestawienie tworzy zaś każdorazowo nowy tekst — wykładnię spójności wpisanego w daną książkę spojrzenia — i potwierdza, że nic nie funkcjonuje w podręczniku w izolacji, lecz włączone jest w jakiś system myślenia. Aby się o tym przekonać, wystarczy czytać specjalnie graficznie wyróżniane hasła ze spisów treści. W podręczniku do siódmej klasy łączą się one na przykład w taką oto całość: „Świat jest teatr em, aktorami ludzie” (Na co dzień i od święta / Z naturą w tle / Tylko na chwilą), Ży c i e wyznacza role (Kształtują się wzorce / Starzeje się kostium / Heros zawsze potrzebny), Na scenie dziejów (Któż by słyszał o Troi, gdyby nie Homer / Kiedy historia zamienia się w legendę), „Przez stulecia po Kainie...", O cala ć może tw órcz ość... (Tworzyć! Tworzyć? Tworzyć... /Świadectwa /Miejsce na Parnasie)...i „miłość wariatka ta sama” (Pochwała miłości / Magia odwiecznego tematu / Prawda uczuć kochanków z Werony /1 nie tylko z Werony).
Pojęcie kontekstu w omawianych książkach funkcjonuje jednak przede wszystkim ze względu na relacje „między tekstami” umieszczanymi w swoim bezpośrednim lub bliskim sąsiedztwie, a więc gdy brane jest pod uwagę skupienie materiałów w obrębie sekwencji lub najwyżej jednego tylko rozdziału. Relacje takie projektowane są celowo, różnorodnie i zakładają różne poziomy zależności i refleksji. Z ich odkrywania rodzi się rzeczywiste rozumienie zjawisk. Przedstawię zasadnicze warianty stosowanych w tym zakresie układów kontekstualnych.
Bywa więc tak, że niezależne wobec siebie teksty, z których każdy może być analizowany oddzielnie i wyznaczać przedmiot