164 VIII FILOZOFIA W WIEKU TRZYNASTYM
w przypadku wiedzy potocznej nie korzystamy z żadnego specjalnego Boskiego oświecenia. Doświadczenie jest niezbędne do nabywania przez ludzi pojęć, samo jednak nie wystarcza, i dlatego posiadamy specjalną zdolność do formowania pojęć, intelekt czynny. Potrzebujemy go, uważał Tomasz, ponieważ materialne przedmioty świata, w którym żyjemy, same w sobie nie są przystosowane do po-znanu intelektualnego. Przedmiotem odpowiednim dla umysłu mogłaby być platońska idea, powszechna, niematerialna, niezmienna, niepowtarzalna, jednak w naszym swiecie me ma przedmiotów takich jak idee platońskie, a jeśli istnieją jakiekolwiek takie idee w umyśle Boga, nic nam do tego w naszym obecnym życiu. Tak więc, konkluduje Tomasz, potrzebujemy specjalnej władzy, aby stwarzać - jak to nazywa - .przedmioty aktualnie myślne" poprzez abstrahowanie idei z naszego doświadczenia świata. Władzą tą jest intelekt czynny.
Sw. Tomasz z Akwmu wyjaśnia swoją myśl, porównując widzenie z myśleniem. Barwy postrzegamy za pomocą zmysłu wzroku, jednak w ciemności barwy są jedynie potencjalnie, a nie aktualnie postrzegane. Zmysł wzroku zostaje uaktywniony i człowiek widzi barwy dopiero wówczas, gdy pojawi się światło, które czyni je aktualnie postrzeganymi Podobnie, powiada Tomasz, rzeczy w święcie fizycznym są same w sobie jedynie potencjalnie myślane czy pojmowane. Zwierzę obdarzone tymi samymi zmysłami co my postrzega te same przedmioty materialne i ma do czynienia z tymi samymi przedmiotami materialnymi co my, nie może jednak mieć na ich temat intelektualnych myśli - nie może na przykład zdobyć naukowej wiedzy na temat ich natury - z braku światła rzucanego przez czynny intelekt. My ponieważ potrafimy abstrahować idee z materialnych warunków świata przyrodniczego, jesteśmy w stanie nie tylko postrzegać świat, ale też myśleć o nim i go rozumieć.
To za pośrednictwem własnych idei umysł rozumie świat, nie oznacza to jednak, że idee są replikami hub obrazami rzeczy zewnętrznych, z których umysł odczytuje ich naturę. Ponieważ jednak idee są ogólne, a rzeczy są konkretne, nie oznacza to dla Tomasza, że nie ma czysto intelektualnej wiedzy o jednostkach jako takich. Wynika to z dwóch twierdzeń Arystotelesa, które Tomasz przyjmował: że poznać coś to uchwycić formę tej rzeczy bez jej materii oraz że materia jest zasadą u jednostkowi erua. . .
Jeżeli Platon sit mylił - jak pokonany byt Tomasz - .o poza umysł® me m-mL mc takiego jak natura ludzka sama w sobie: istnieje tylko natura ludzka po-iedvnczvch lutte takich jak Tom, Dick i Hasty. Pomewaa ,ednak czloweczen-stwo jednostek jest formą osadzoną w materii, me jest ono czymś, co ,ako takie przedmiotem czyste,' myśli intelektualne,. Aby uchwycę cziowreczen-st»o Toni człowieczeństwo Dicka . człowieczeństwo Hany ego, mustmyod-
stanowi ono odpowiedni ^ umysł To intelekt czynny, opierając
Filozofia moralności św. Tomasza z Akwinu
165
ny, człowieczeństwo jako takie. I człowieczeństwo jako takie nie istnieje poza umysłem.
Teoretyków umysłu ludzkiego dzieli się czasem na empiryków, racjonalistów i idealistów. Ujmując rzecz bardzo ogólnikowo, empirycy są przekonani, że wszelka wiedza o święcie pochodzi z doświadczenia, racjonaliści są przekonani, że istotna wiedza o świecie jest wrodzona, natomiast idealiści uważają, że wiedza ludzkiego umysłu dotyczy wyłącznie jego własnych idei. Stanowisko św. Tomasza różni się od każdej z tych koncepcji, ma jednak również z każdą z nich pewne wspólne elementy. Podobnie jak empirycy, Tomasz przeczy, iżby istniała wiedza wrodzona. Umysł bez doświadczenia jest tabnia rasa, niezapisaną stronicą. Wbrew empirykom zgadza się jednak z racjonalistami, że samo doświadczenie w rodzaju tego, jakie wspólne jest ludziom i zwierzętom, nie jest w stanie niczego napisać na tej pustej stronicy. Podobnie jak idealiści, Tomasz jest przekonany, że bezpośrednim przedmiotem czysto intelektualnej myśli jest coś, co stanowi jej własny wytwór, a mianowicie pojęcie uniwersalne, jednak wbrew wielu idealistom uważa, że człowiek poprzez owe pojęcia uniwersalne i za pomocą zmysłów oraz wyobraźni może osiągnąć autentyczną wiedzę o świecie pozaumysłowym.
System etyczny św. Tomasza został najszerzej wyłożony w drugiej części jego Sumy teologicznej. Długa na blisko 900 000 słów; podzielona ona została na część pierwszą (Prima SecuruLu), która zawiera część ogólną etyki, i część drugą (Se-ornda Secundae), która zawiera szczegółowe nauki na temat konkretnych tematów moralnych. Praca ta, zarówno w układzie, jak i w treści, jest wzorowana na Etyce nikomacbejskiej Arystotelesa, do której Tomasz pisał w tym samym czasie drobiazgowy komentarz.
Łączyło ich bardzo wiele. Podobnie jak Arystoteles, Tomasz za ostateczny cel ludzkiego życia uznaje szczęście i tak jak on uważa, że szczęścia nie można utożsamić z przyjemnością, bogactwem, zaszczytami czy jakimkolwiek dobrem cielesnym. Musi ono polegać na działaniu zgodnym z cnotą, zwłaszcza cnotą intelektualną. Czynnością intelektualną, która doskonale spełnia arystotelesowskie warunki szczęścia, jest tylko kontemplacja istoty Boga. Szczęście w zwykłych warunkach życia doczesnego musi pozostać niedoskonałe. Prawdziwego szczęścia - nawet w ujęciu Arystotelesa - dostąpić mogą zatem tylko dusze błogosławionych w Niebie, święci w odpowiednim czasie uzyskają nagrodę szczęścia, o której nawet nie marzył Arystoteles, w postaci zmartwychwstania ich ciała w chwale. Tomasz objaśnia i koryguje arystotelesowskie koncepcje cnoty działania i uczucia, zanim zastosuje te nauki do specyficznych kwestii teologicznych bożego prawa i bożej łaski
Obszerne omówienie ludzkiego działania dokonane przez Tomasza to duży krok naprzód w stosunku do Arystotelesa i wszystkich wcześniejszych myślicieli chrześcijańskich. Arystoteles w swojej Etyce wprowadził pojęcie dobrowolności: coś jest dobrowolne, jeżeli dokonuje tego podmiot wolny od przymusu lu