21ii Wybór autorów polskich
CHORY KOTEK
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł kot Doktór: jak się masz koteczku! —
Źle bardzo... i łapkę wyciągnął do niego. —
Wziął za puls pan Doktór poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: za nadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo... gorączka! źle bardzo, koteczku!
Oj! długo ty, długo, poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz; kleiczek i basta:
Broń-boże kiełbaski, słoninki, lub ciasta! —
„A myszki nie można — zapyta koteczek —
Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?” — Broń-boże! pijawki i dyjeta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła.
1 leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nie tknięte; z daleka pachniały mu myszki.
Patrzcie; jak złe łakomstwo! kotek przebrał miarę; Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę:
Tak się i z wami, dziateczki, stać może;
Od łakomstwa strzeż was Boże!
KOWAL (OBRAZEK)
Dalej bierzcie młot.
Buch! buch! buch! kłód! kłód! kłód!
Tylko wszyscy od razu,
Dajcie cienkość żelazu,
Póki miękkie, póki czas,
Niech korzysta każdy z nas.
1 dziecinne serca miękkie, można z nich co zrobić, Tylko trzeba je zawczasu do cnoty sposobić.
Dalej bierzcie miot.
Buch! buch! buch! kłód! kłód! kłód!
Co to będzie?
— podkowa,
Nóżkę koniom zachowa.
Jak to? — może kto spyta — Łatwo zniszczyć kopyta,
Więc to ludzie uczuli,
I koniki podkuli.
DWAJ SZEWCZYKI (ROZMÓWKA)
Pierwszy:
I ja szewc i ty szewc i szewcysmy ona.
Bucik przez nas zrobiony wszystkim się podoba.
Jak się nie ma podobać? Dajem dobrą skórę,
A gdy chłopcy źle szyją, to dostają burę.
„Hej! Braciszku — mówimy — robić dobrze trzeba: A kto robi aby zbyć, nie dostanie chleba”.
Drugi:
Do naszego warsztatu każdy rad przychodzi.
Zawsze na czas robota, jak się kto ugodzi;
Nie skrzywdzimy nikogo, bucik jak ulany,
Każdy powie; „Dziękuję ci szewczyku kochany”.
KRA WIEC (OBRAZEK)
Z mą igiełką, nożycami, przejdę wszystkie kraje,
Bo tym, co pracować lubią, każdy chleba daje; Umiem dobrze sukno krajać i umiem brać miarę, Umiem nowe robić suknie i naprawiać stare;
Gdy od kroju co zostanie, zwracam jak należy: Miłoż mi pomyśleć sobie, że nam każdy wierzy!
Kto rzetelny, sprawiedliwy, ma zawsze robotę;
W jakimkolwiek będziem stanie, to kochajmy cnotę.