doskonałości moralno) wejdzie do Królestwa Bożego, jednak następnie, poddaje .\»f. utwierdził. Ze |ego gotowość do ofiar i zdolności moralne me wystarczy Jezus mówi o tym w
J«ni 1,3 MS
.lałali wytrwacie w •Iowie moim, prawdziwie uczniami moimi bfdzlecle I poznacie prawdf. a prawda waa wyawobodti.
To słowo na razie ogłoszono tym. którzy nie byli jeszcze wolni. Oni, niewolnicy, miel tylko pozostać w Jego Słowie Mieli zatem postąpić odwrotnie do tego. co zrobił bogaty młodzieniec. On mianowicie odszedł od mego
Podczas gdy pozostajemy w Słowie Jezusa, tzn. spędzamy z Nim cjas i trwamy w Jego Słowu', będziemy stopniowo poznawać prawdę ido tej chwili wciąż me jesteśmy jeszcze wolni), a wówczas prawda nas uwolni
W Uścse do Kotoean nauczyliśmy się. że w prawdzie jest łaska. Nie wy sami powiniemy dźwigać się z problemów, powinna uczynić to •*4u.irta w prawdzie laska Boi*
f wangefea. Morą głosimy z naszych ambon, jest jeszcze wciąż zbyt mocno przetpofona apelem do naszych własnych duchowych łub morel* nych moż<wości. Dlatego tak zastraszająco wielu wierzących jest znre-wołanych : wzdycha oraz jęczy pod ciężarem naśladowania. Powinniśmy p© prostu przebywać w prawdzie Bożej, zajmowec saę mą i przy tym zakochać się w mej Te prawda, którą potem w nes przyjmujemy, rozwinę swoją moc laski i uwolm nes
Starszy syn * podobieństw* o memoeawmym synu (Łukasz 15.11 vC) reprezentuje dtug» przyktjd skutków braku łaski Do mego należało wszytko, co posiadał jego ojoec Ten powiedział jasno .Wszystko meęś jest twoje* Jednak starszy syn me uwierzył w przychylność ojca Był olocaony łaską Zjpodme z wolą ojca należało do niego wszystko, ale pomew.it me chcaef pojąc tego < uweerzyc. musiał łatami służyć ojcu dzień: mxx do czego me zastał wezwany
Ponieważ pormmo swe* pozycji, jako dziecko ojca. żył bez łaski. Jego zyoe było jej pozbawione. Kiedy chaat s*ę radować i zaprosić swoich przyjaciół, me otrzymał ragdy — tak uskarżał się—deięcai w podarunku od swego ojca Jakież medocemene sytuacji które zaistniało u niego?
Posiadał wszystkie cielęta. Były one częścią dane) mu przez ojca laski. Byl potencjalnie bogaty, a przecież ubogi. Był otoczony przez łaskę, a jednak niezadowolony, zgorzkniały i zawistny.
U starszego syna można szczególnie dobrze rozpoznać współdziałanie laski I wiary. Ten syn ojca — bez posługiwania się obrazem, chrześcijanin, który jest od dłuższego czasu wierzący i na nowo narodzony— n)p brał przysługujących mu dóbr (tzn. nie-uwiojzylaktywnie), ponieważ nie pojął rzeczywistości przyznanej łaski wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami. Dlatego musiał służyć ojcu w trudnej pracy i pode czoła, poniekąd w wybranym przez siebie mozole. Do tego wszystkiego byl wewnętrznie ubogi, pusty, pełen zgorzknienia oraz niemożności deszenia się z błogosławieństwa innych i dlatego nie był również zdolny, aby rozkoszować się obecnością swego ojca.
Czy odnosi się to również do mojego czytelnika książki? Jest o wiele więcej starszych synów Boga pośród dzieci Ojca. niż sob*e wyobrażamy. Liczba tych, którzy nic me mogą począćzjaskąj dlatego rozmijają się ze wszystkimi jej błogosławieństwami, którzy są duchowo, psychicznie i materialnie ubodzy oraz chorzy, jest olbrzymia.
Tak wiele szczerych dzieci Bożych ma poważny kłopot z uwierzeniem. ponieważ nie zrozumieli laski. Ich własne życzę ma wydaja saę tm często tak duże i nieodpowiednie, i pytają siebie, czy Bog może wysłuchać ich modlitwy. Jednak problem me polega na tym. kle ma On żadnych trudnośd z w.elkosdą naszych próśb, lecz z naszym ro sieniem. kiedy w negatywnym osądzie me doceniamy ze Jezus jest szczc-drym Bogiem, ponieważ Jego taska przynagla Go do tego. .
Nasze wysiłki w wierze będą mozolne i ooęzałe. ostateor^e zwyto-cin.e.ą i staną się dokonamarru oraz w swej udąż woso przypną czaraK-ter zapłaty, jeże* me będziemy nnel nieustanne tego przed cczzrz ze wszystkie dary Boga są wyrazami Jego łaski