Teorie literalni \
Hipotetyczny model opisu opowiadania
Barthesa trzy poziomy analizy opowiadania
..Sen
o naukowości"
„Hipotetyczny model opisu” opowiadania miał zostać zaczerpnięty m z językoznawstwa ogólnego - przy czym Barthesa, ze zrozumiałych w gl» teresowala tutaj analiza lingwistyczna wykraczająca poza zdanie i ml w stronę teorii wypowiedzi35. Posługując się ponadto terminologią Tnd< >mi pa i Greimasa, wyodrębnił trzy poziomy analizy opowiadania:
- poziom „funkcji” (w koncepcji Proppa)36,
- poziom „działających” postaci („ak-tantów”-w rozumieniu Greimasa),
- poziom narracji („wypowiedzi [di~ scourse]” - w ujęciu Todorova).
Poziomy te tworzyły układ hierarchiczny i uzyskiwały ostateczną integrację na poziomie narracji -jako czynnika spajającego je w całość.Tak juk w ku innych narratologów, tak i u Barthes’a ten wstępny projekt miał być lilią modelu nie tylko opisującego już istniejące opowiadania, ale także wytWfl go wszystkie możliwe opowieści, a w perspektywie - wszelką możliwą !i| Stanowisko takie można więc było również uznać za pierwszy krok na dli odkrycia uniwersalnej kompetencji literackiej, dzięki której naukę o litefM| łoby się uczynić wiedzą ścisłą. W latach sześćdziesiątych we Francji i >wti ■ nie uzyskania maksymalnej abstrakcyjności nauki o literaturze i nadanlfl] tywności porównywalnej z naukami ścisłymi było niewątpliwie InirdH a skłonności tego rodzaju dało się dostrzec także i w innych wypowicefafl klaracjach programowych literaturoznawców z tego okresu.
Te zdecydowanie naukowe zamierzenia powojennego struktur.ill/.inll skiego (Barthes już później określał je pogardliwie „snem o naukowości® stały jednak nigdy zrealizowane i pozostały raczej — zapewne na s/um dynie w sferze projektów teoretycznych. Podobnie nie powiódł się on zamysł stworzenia ogólnej gramatyki literatury jako kolejnego etapu ■ struowaniu gramatyki opowiadania. Stało się tak przede wszystkim /. dj stego powodu - za materiał badawczy (zarówno Rolandowi BarthctfoH nym badaczom francuskim) służyły wszak utwory literackie o bftid/o J i silnie skonwencjonalizowanych przebiegach historii - w szczegół) mdcjl ści kryminalne (na przykład opowiadania o Jamesie Bondzie lana Mmliii materiale tego rodzaju literatury narratologiczne schematy sprawdź il\ dzo dobrze (podobnie jak w wypadku bajki czy mitu). Jednak pcmpekril
■ aktant - w terminologii Al J. Greimasa rola postaci powiązana loną funkcją, którą należy oillrt konkretnej postaci w konkii Uli („aktora”). Na przykład w opnwłfl lana Fleminga aktantem Jml agi torem - James Bond.
'•■4.
i* i<
ilu
ik
11V III
R. Barthes przyjął tutaj założenie charakterystyczne także dla tej fazy fozwniu il lizmu w językoznawstwie, choć później obalone - o istnieniu homologii /uych (analogii organizacji formalnej) między zdaniem i wypowiedzią wielozdanlnwą 11 «VI „wypowiedzi jako wielkiego zdania") - zob. R. Barthes, Wst(f> do analizy i/r wiadatI, ofi. cii., s. 330-33 j.
Barthes rozszerzył przy tym model Proppa, przyznając rangę funkcji wszystkim • litom opowiadania odgrywającym określoną (choć nic zawsze taką samą) rolę w )i'git | turze zob. typologię funkcji
Ulrukturalizm (II)
293
1| tych modeli do bardziej skomplikowanych form literackich nie rysowali Już tak optymistycznie, a nawet - trzeba powiedzieć wprost — bardzo W) obnażyła utopijność marzeń strukturalistów o uniwersalnej gramatyce Tury.
Polski
struktural
Badanie r międity ni cą i odbio
Horyzont kiwoii na
niemej ortodoksji szczęśliwie udało się uniknąć polskim strukturalistom, (y uil początku skoncentrowali swoją uwagę na jednym z najistotniejszych, nie zawsze wysuwanych na pierwszy plan, wątków refleksji o literaturze spod u «f i ukturalizmu — teorii komunikacji literackiej. W zamierzeniach polskiej | teorii komunikacji hterackiej, za której najważniejszych przedstawicieli nożna Janusza Sławińskiego, Aleksandrę Okopień-Sławińską, Michała /Jńddego, Edwarda Balcerzana i Kazimierza Bartoszyńskiego, nie leżało by-llrj tworzenie gramatyki hteratury, lecz raczej precyzyjne zbadanie układu hub w komunikat hteracki relacji między jego nadawcą i odbiorcą (na przyton I wrwnątrztekstowej gry, jaka nawiązuje się między partnerami literac-jUiicji komunikacyjnej). Strukturahści polscy wykorzystali tutaj zarówno ! płynące z badań strukturalistów praskich i z semiologicznych orienta-(trukturalistycznej, jak i z dwudziestowiecznych teorii lektury - począw-Ib imana Ingardena, przez teorię Jeana Paula Sartre’a37, aż do prac niesie tyków recepcji - zwłaszcza Hansa Roberta Jaussa i Wolfganga Isera. jjtym wielorakim wpływom stworzyli oni w latach siedemdziesiątych Bicttiątych najprężniejszą w dziejach polskiego literaturoznawstwa szko-■C/tią zajmującą się badaniami nad komunikowaniem hteratury. Bardzo 1 teorii tej szkoły była również perspektywa socjologiczna, a więc nacisk mte aspekty społecznego funkcjonowania dzieła literackiego. Jednym wuwy< h kierunków refleksji było w tym wypadku badanie relacji mię-Vl dziełem literackim i wpisanym weń tak zwanym horyzontem ocze-dnwey (jego wyobrażeniami na temat oczekiwań estetycznych oraz ide-IbituCy) a funkcjonowaniem tegoż dzieła w zmieniających się w czasie ll odbioru. Badaczom polskim chodziło przy tym przede wszystkim m Ogólnych warunków możliwości komunikacji hterackiej - to znaczy JO w <I/irl<- literackim wstępnego projektu sytuacji komunikacyjnej. Ii.i w i .u .i11 wir, na wszelkie znajdujące się w literaturze odau-
Podmlol noścl tv>
jiygii.ily, jak należy ją odczytywać (immanentne dyrektywy lektury), do-Vmtonstnikcji norm odczytywania właściwych danej publiczności 1 i te -i badali konwencje literackie określające każdorazowo odbiór dzieła, rc-jWttli t< <1. n.id.iwi v i odbiorcy wpisane w komunikat literacki. W pracach Jttlttuw pi i|,iwd\ się też jedne z najważniejszych terminów powojennej poi-' 1 dmOratury - na przykład koncepcja „podmiotu czynności twórczych"
|t<-l i Iti IwIik/c/ii u «lvnni| pracę Sartrc’n C.i.ym jcU literatura? / 1047 r.