556,557

556,557



556


Teorie literatury XX wleltii

Wartościowanie

dzieta

literackiego


Pytanie, jakie postawił sobie Ache-be, brzmiało następująco: czy wybitne dzieło literackie, które przedstawia nieludzko innych ludzi tylko dlatego, że należą oni do innej, gorszej rasy, może nadal być dziełem wielkim? Odpowiedź jest wyraźna: oczywiście, że nie. Ache-be chodzi nie tylko o rasizm - albo raczej: chodzi o to, jak nie wprost, tylko za pomocą literackich środków wyrazu zostaje utrwalona kolonialna wizja świata, wedle której czarni mieszkańcy Afryki nie są ludźmi, bo nie należą do zachodniej kultury. Takie właśnie równanie (kultura zachodnia = człowłei /rrt» stwo) stoi u podstaw kolonialnego światopoglądu.

Pisarz jako dostarczyciel wygodnych mitów


■ WSPÓLNOTA WYOBRAŻONA (llllg II.....

ginedcommunily) - kategoria wpmwwl/u* na przez Bcnedicta Andersona w i gH | n i ku na określenie istoty tożsamości iuu<»l< • wej we współczesnych społcczeitatwtti li. Narodowość, według Andersona, nlr |> »t związana terytorialnie z państwem tnnu dowym, jest natomiast narracyjnym wv i tworem tego, jak dana zbiorowość, naw > i rozproszona, wyobraża własną przynalrś ność do zbiorowości uznanej za whunil Pojęcie to daje się zastosować do unallim • wania tożsamości narodowej w dlii-.pt>iMt,


U Conrada,pisze Achebe,.Afryka [jest przedstawiona] jako metafizycłnc pinie bitwy pozbawione rozpoznawalnego człowieczeństwa, na które Kuropi jt /y|| wkracza ku własnej zgubie”'3. Co więcej, Afryka jest traktowana prze/, C '< mriufl jako wyraz europejskiego pragnienia, by wszystko, co niższe, trzymać nu dynlrtflfl który utrwalałby przekonanie o wyższości kultury zachodniej nad reszt.| 'iwIąM Dzięki temu pisarz zostaje określony jako „dostarczyciel wygodnych mitów"!

Widać to wyraźnie w analizowanym przez Achebe fragmencie z Jtfdm < i/M ności, który wypada przytoczyć w dużej części.

Wędrowaliśmy po przedhistorycznej planecie, po ziemi mającej wygląd nieznanej planety. Mogliśmy sobie wyobrazić, że jesteśmy pierwszymi lud/łlU j biorącymi w posiadanie jakiś przeklęty spadek \cm accursedheritamĄ, I n> rym można zawładnąć tylko za cenę dojmującej udręki i niezmiernego im ju. I nagle gdyśmy okrążali z trudem jakiś zakręt, [...] wybuchał wi / j kłębił się wir czarnych członków, klaszczących rąk, tupiących nóg, m/lwi łysanych ciał, oczu przewracających białkami - pod nawisłym listów u iii, ciężkim i nieruchomym. Parowiec sunął powoli, z trudem mijając juki po nury i niepojęty wybuch szału. Czy przedhistoryczny człowiek nas pr il-li nał, czy modlił się do nas, czy też nas witał - któż to mógł wiedzieć? / m zumienie tego, co nas otaczało, było dla nas niemożliwe; przesuwaliśmy dy -jak widma [...] niby ludzie normalni wobec jakiegoś entuzjastycznego W)N| buchu w zakładzie dla obłąkanych. Nie mogliśmy tego pojąć, ponieważ odfl«l szliśmy za daleko [...].

Ziemia nie była ziemska, a ludzie byli - nie, ludzie nic byli nidlid/i y, Widzicie, otóż to było najgorsze ze wszystkiego - podejrzenie, że oni ule '' Ulem, Att Image o/A/rica: Kacism iti Corn/nuTs Jlearl ofDarknea”, | w: | The Not tan Inl

logy ofTheory ant!Cri/ieism,red. V,U. I.eitcb, New York London aooi.i. i tijo

XVII. Postkolonializm

557


Si) nieludzcy. [...] Wyli i skakali, i kręcili się, i wykrzywiali straszliwie; ale najbardziej ze wszystkiego przejmowała właśnie myśl o ich człowieczeństwie - takim samym jak moje - myśl o moim odległym powinowactwie z tym dzikim, namiętnym wrzaskiem. Brzydactwo \Ugly\'Ą.

Pokiov

kultur


Utamii / hlłlt


Co w tym fragmencie uderza, to - po pierwsze - całkowite niezrozumienie dla tego, co odmienne od europejskich standardów kultury i zachowania („Zrozu mienie tego, co nas otaczało, było dla nas niemożliwe”). Po drugie - natychmiast) we wartościowanie skonstruowanej opozycji (my - normalni, oni - obłąkani; my normalni, oni - brzydcy). Po trzecie - przerażenie z powodu jakiegokolwiek po wmowactwa z nienormalnymi dzikusami. Ten trzeci motyw, najważniejszy dla o|)owieści Marlowa, dobrze pokazuje, że dwa poprzednie można czytać jako efekt wyparcia możliwego pokrewieństwa między człowiekiem Zachodu i mieszkań ccin Afryki. W perspektywie postkolonialnej opowieść o podróży rzeką Kongo nic jest alegorią ludzkiej egzystencji, lecz opowieścią o przemocy zachodniego < lyskursu, który narzuca jednostce ramy postrzegania świata. Skoro biały czło wiek nie chce widzieć żadnego pokrewieństwa z czarnym i wypiera tę dojmują t ą myśl, skazując się dobrowolnie na nierozumienie, to czyni tak nie dlatego, że i ,tk chce, lecz dlatego, że do tego zmusza go stereotyp kulturowy organizujący je go percepcję. Ten sam stereotyp każe Marlowowi stwierdzić: „Wędrowaliśmy po przedhistorycznej planecie”. Dzikusom odebrana jest historia, która przynależy tylko ludziom Zachodu. Jak pisał w książce The Colonizer and the Colon i ze d (pierwsze wydanie: 1957) Albert Memmi, „najpoważniejszy cios, jaki otrzyma! kolonizowany, polegał na usunięciu go z historii”. To właśnie przeciwko temu wymazaniu (z) historii zwróci się postkolonialna rewizja literacka, która otrzyma mocne wsparcie w badaniach uniwersyteckich. Powstające wydziały Cbicatio S/11 i/ies,African-American Studies, ethnic studies, otwarcie zachodniego kanonu li ter.ickiego na teksty pisane w innych językach niż angielski czy przez anglojęzyczne mniejszości etniczne, okażą się najskuteczniejszą politycznie strategią pi/ywracania zapomnianej historii.

Czy inni potrafią mówić?

Post k a |io«l


Badacze postkolonialni chętnie podkreślają podobieństwa między modernizmem literackim, kolonializmem oraz strukturalizmem, wpisując jednocześnie swoje własne poglądy w ramy postmodernizmu i poststrukturalizmu. Wspólnym mianownikiem jest tutaj pojęcie „inności”, które w postmodernizmie zrobiło ogromną karierę. „Inność” w dyskursie postmodernistycznym oznacza wiele rzeczy, choć można wyróżnić tu dwa wątki: cpistemologiczny i etyczny. W pierwszym wypadku kluczowy jest następujący paradoks. Jeśli rozum, jak mawia tradycja kar-

'* |. t'niir>i<l, ludni fiemno/ti, iltim, A. Zaifńrnku, Warszawa 1 <»s t-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
120,121 120 Teorie literatury XX wieku maliści tak chętnie przywitali rewolucję w Rosji (bo stanowił
142,143 142 Teorie literatury XX ■ tekstura (ang. texture) vu " i Johna C. Ransoma, retoryi
144,145 144 Teorie literatury XX wieku ko taka spotykała się z krytyką bada Nowa Krytyka jako
CCF20110124043 12. OBLICZENIA NAWIGACYJNE 556. Liczba mianowana, wyrażająca stosunek wartości
180,181 180    Teorie literatury XX wl« kit Epistemologia jako metanarra-cja
182,183 182 Teorie literatury XX wi> l ■ język (niem. Sprache) - w filozofii In meneutyczncj pier
188,189 188 Teorie literatury XX wi* I. • Rozmowa jako metafora lektury słuchacz lub czytelnik”
214,215 214    Teorie literatury XX w I* M - po trzecie, zasada oscy la cj i pomiędzy
250,251 r 250 Teorie literatury XX u TERMINOLOGIA SZKOŁY TAR I IUHM ■ znaczenie - proces pr/ckottnu
104,105 104    Teorie literatury XX wlektl 1918: Husserl odchodzi na emeryturę. Promu
118,119 118 Teorie literatury XX wl< I konomia języka rn tura jako iftcerzanla ipeji
120,121 120 Teorie literatury XX wieku maliści tak chętnie przywitali rewolucję w Rosji (bo stanowił
100,101 2 100 Teorie literatury XX wieku Proces czytania jako aktywność nieprzewidywalna ści es
100,101 100 Teorie literatury XX wieku Proces czytania jako aktywność nieprzewidywalna ści este
106,107 106    Teorie literatury XX wieku 1975: Pierwsza monografia niemieckiej szkoł
106,107 106    Teorie literatury XX wieku 1975: Pierwsza monografia niemieckiej szkoł

więcej podobnych podstron