nego ciała, co pozwala wejść w głębszy stan rozluźnienia. Celem jest nie tylko ciało, ale sprowadzenie na właściwe tory myślenia i czucia. Pozwala to doświadczyć innej jakości, przejścia z data do przeżywania, a potem do świadomości (i z powrotem). Rozluźnienie i spokój rozumiemy jako pojęcie całkowitego, to znaczy fizycznego i psychicznego odprężenia, jeśli przeżyjemy to wszystko dostatecznie głęboko, wówczas pojawi się w nas potrzeba powtórnego przeżycia. Potrzeba konsekwentnego powtarzania takich przeżyć ujawnia się w zależności od siły, z jaką pobudzają nas do tego sytuacje obciążone stresem i wysiłkiem, które należy przezwyciężyć. Metody rozluźniające oferują nam także praktyczne możliwości redukowania nawykowych napięć ciała. Rozluźnienie jest więc konkretnym środkiem pomocy.
W praktycznym zastosowaniu obydwie koncepcje, ruch i rozluźnienie, gwarantują powodzenie.
Na podstawie koncepcji WAGUS, której idee wzbogaciły program szkoły pleców w Karlsruhe, dochodzimy do wniosku, że brak ruchu i psychiczna nadmierna pobudliwość są odpowiedzialne za powstawanie bólów pleców. To diabelskie koło nie tylko powinno być przerwane, lecz zwalczane w całym jego wymiarze.
Dla programu oznacza to, że ruch i rozluźnienie stanowią nierozerwalną całość. Każdy element posiada swoją funkcjonalną samodzielność, ograniczoną przeciwnym polem.
Zasadę tę można łatwo wyjaśnić posługując się modelem napiętego mięśnia: napięty mięsień charakteryzuje się trwałym, wysokim tonusem. Oznacza to, że stałe impulsy nerwowe nie pozwolą na jego rozluźnienie (to znaczy nie pozwolą rozciągnąć się). Innymi słowy, zakres ruchomości jest ograniczony, amplituda ruchu spłaszczona. Zasada dynamizacji przez ruch i rozluźnienie ma na celu „przerwanie" trwałego tonusu. W praktyce polega to na napięciu mięśnia, a później jego rozciąganiu, względnie prostowaniu (stretching według Andersona1). Także podczas wymachów rąk czy nóg zasada ta jest zachowana.
ponieważ trwały tonus zależny jest również od stanów psychicznych, takich jak na przykład strach, dolegliwości psychosomatyczne, ból, ważne jest, aby zastosować również rozluźnienie psychiczne. Każda forma rozluźnienia ducha oddziałuje na ciało (trening autogenny). Można tu zastosować cały szereg działań rozluźniających służących dynamizacji napięć mięśniowych.
Całościowa koncepcja ruchu i rozluźnienia zakłada efekt sy-nergiczny (współdziałanie). Zastosowanie w programie ruchowym gier i zabaw powoduje również rozluźnienie napięć i spięć, podobnie jak rytm i rozmach. Pomaga to zlikwidować lęki i zahamowania w stosunku do własnego ciała i w relacji z innymi ludźmi. Ważnym elementem koncepcji jest budowanie samoświadomości.
Każdy kto kiedykolwiek cierpiał na bóle pleców, pamięta dokładnie moment, w którym po raz pierwszy pojawiło się uczucie ciągnięcia, tępego lub konkretnego bólu. Często zdarzenie to łączy się z określoną działalnością fizyczną, na przykład pracą w ogrodzie, budową domu czy przeprowadzką. Bóle karku są identyfikowane często jako bóle głowy, aż do momentu znalezienia ich źródła. W takich przypadkach mamy do czynienia z tak zwanymi przeżyciami inicjującymi, które niestety dość rzadko zmuszają nas do przeciwdziała nia.
Niektórzy uczestnicy szkoły pleców w Karlsruhe żywią przekonanie, że bóle pleców są czymś naturalnym, zjawiskiem towarzyszącym życiu i tolerują je jako zło konieczne. Inni patrzą na to, jako na zadanie stojące przed lekarzem. Jeszcze inni mówią, że jest to ogólnoludzka słabość, skłonność do wygodnego życia. Wielu nic nie wie na temat zależności pomiędzy bólami pleców a zyciem codziennym czy postawą zawodową. Nie wiedzą oni również nic o praktycznych możliwościach przeciwdziałania.
Dla wielu uczestników szkoła pleców staje się pierwszym od "uelu lat kontaktem z programem ruchowym. Nierzadko ludzie 01 utracili kontakt z własnym ciałem, a pozostało im tylko poczuje bólu. Zaniedbali kontakt z własnym ciałem, ponieważ nie był
69
B. Anderson: „Stretching", Shelter Publications, California 1980 [przyp. red.].