*
Rozdział 6
• kształtowanie się gotowości do obdarzania akceptacją „złych” i „innych”: wiele form tożsamości negatywnej, szczególnie tych o charakterze grupowym, sprzyjać może kontaktowaniu się z osobami odmiennymi, również z tymi uważanymi powszechnie za „złe”; przybranie tożsamości negatywnej to także zwrócenie się do innych, podobnie nieakceptowanych, odrzucanych, stale krytykowanych, obrażanych czy niczauważanych, jest to więc okazja do bycia solidarnym z innymi, podobnie do nas napiętnowanymi przez dorosłych czy rówieśników;
• zyskiwanie dojrzałego stosunku do norm obyczajowych i prawnych dzięki możliwości odniesienia się do nich z pewnym dystansem: przybranie tożsamości negatywnej stwarza możliwość doświadczenia i poddania refleksji tego, jak funkcjonują regulacje prawne i obyczajowe w danej społeczności; czasowe zakwestionowanie norm daje pewną dozę autonomii względem nich;
• powstawanie tendencji do mniej emocjonalnego, a bardziej realistycznego ustosunkowywania się do różnego rodzaju przejawów zła: zamiast reagować lękiem czy gniewem na jakieś zjawisko można np. starać się zrozumieć jego przyczyny.
Opracowanie: Szymon Hejmanowski.
W odniesieniu do przejawów tożsamości negatywnej zadaniem dorosłych jest przede wszystkim chronienie młodych ludzi przed trwałymi konsekwencjami ich negatywnych wyborów. To właśnie dorośli, na których ciąży odpowiedzialność za wychowywanie młodych, powinni uznać moratoryjny charakter tych „niecnych postępków”. Można więc powiedzieć, że rola dorosłych polega na umiejętnym roztoczeniu nad młodymi osobami swego rodzaju parasola ochronnego, aby nie ponosili ostatecznych konsekwencji swych czynów. Chodzi tu więc o nadanie i utrzymanie moratorium psychospołecznego - pewnego okresu, kiedy młoda osoba może podejmować próby, również w zakresie negatywnych ról, i za to nie „pokutować”.
Zbyt ostra kara, np. wydalenie ze szkoły za incydentalne zapalenie marihuany czy wypicie na terenie szkoły butelki piwa, nie mówiąc już o karze więzienia dla nastoletniej osoby, przyczynić się może do powstania negatywnej „etykiety”, której ktoś o kruchej jeszcze tożsamości nie będzie w stanie przezwyciężyć przez całe swoje życie. Nie znaczy to wcale, że powinno się przechodzić do porządku dziennego nad złymi występkami młodych ludzi czy bagatelizować je. Trzeba pamiętać, że stanowczość i konsekwencja dorosłych, ale też czytelność, jasność ich postępowania mogą w wielu przypadkach uchronić młodą lekkomyślną osobę od dramatycznych konsekwencji jej czynów wynikających z negatywnej tożsamości. Warto przy tej okazji zauważyć, jak ważny jest dobór kary tak, by była ona odpowiednio dotkliwa i adekwatna do wykroczenia, ale równocześnie, by nie naruszała i nie przerywała tak potrzebnego w tym 100 okresie życia moratorium.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której uczeń renomowanej szkoły w średniej wielkości mieście został przyłapany przez policję na paleniu marihuany, i informację o tym zdarzeniu przekazano dyrekcji szkoły. Jak postąpić w tej sytuacji zgodnie z prawem, a jednocześnie tak, by dać młodej osobie szansę pozostania w moratorium? Kara usunięcia ze szkoły z etykietą „wyrzucony z dobrego liceum za narkotyki” i kara w formie uciążliwych, trwających dłuższy czas prac społecznych na rzecz szkoły, odbywanych na jej terenie - to dwa jakościowo zupełnie odmienne rozwiązania.
Dorośli - czy to nauczyciele, czy dyrektorzy, czy przedstawiciele aparatu sprawiedliwości odpowiedzialni za nakładanie na młodych ludzi sankcji prawnych za ich przewiny - powinni zdawać sobie sprawę, że aspołeczne zachowania, stanowiące młodzieńcze przejawy tożsamości negatywnej, trudno rozpatrywać na równi z podobnymi czynami podejmowanymi przez dorosłych. Szczególnie trudno więc rozpatrywać je i oceniać wyłącznie przez pryzmat winy i kary.
Przede wszystkim młodzi ludzie o wiele częściej - i to z czysto naturalnych przyczyn - narażeni są na chwilową utratę równowagi emocjonalnej, a w konsekwencji są skłonni do podejmowania radykalnych, nieadekwatnych, nieap-robowanych przez otoczenie zachowań. Warto też pamiętać, że w przypadku dorastających przejawy tożsamości negatywnej - nawet te dość radykalne - bywają nieświadomą ucieczką przed poczuciem dyskomfortu związanego z rozproszeniem tożsamości.
Zdarza się też, że są pochodną motywów, z których istnienia młody człowiek nie zdaje sobie sprawy, a które domagają się wyrażenia. Źródłem tych motywów mogą być np. restrykcyjne metody wychowawcze rodziców w okresie jego dzieciństwa. W przypadku represyjnej opieki znacznie łatwiej rodzą się i rozwijają pełne wrogości infantylne nieświadome fantazje. Nie ujawnione, więc również nie zweryfikowane przez rzeczywistość, po latach dają o sobie znać, i to ze zdwojoną siłą, zaskakując nawet młodego człowieka, w którego umyśle się kłębią. Stopień orientacji co do możliwych konsekwencji własnych czynów bywa w takich przypadkach poważnie ograniczony.
Podsumowując problem tożsamości negatywnej należy wymienić najważniejsze czynniki, które grożą przekształceniem się jej z przejściowej w stałą:
• zastosowanie zbyt dotkliwej i dalekosiężnej sankcji sprawia, że zachowanie, które mogło być wyrazem jedynie czasowej tożsamości, przybiera postać „uwiązania” młodej osoby do negatywnej roli;
• upowszechnianie skrajnie negatywnych wzorców przez media i uprawomocnianie ich powoduje wzrost tendencji do skrajnie niebezpiecznych zachowań, co czasem wywołuje nieodwracalne konsekwencje;
• brak dostatecznej liczby pozytywnych ofert atrakcyjnych dla młodych ludzi;
•' strukturalne bezrobocie, które dotyka przede wszystkim ludzi młodych,
i związany z tym brak uzasadnienia dla sensownego planowania życia;
• dyskryminacja na tle rasowym lub narodowościowym, „przyklejająca” określonym osobom negatywną etykietę „brudasa”, „złodzieja”, „lenia” itp. 101