780_Św. Augustyn, Państwo Boże według tego, te staczana Jest przez tych, albo w tych, którzy są Jakimiś naturami, a nie byliby w żaden sposób naturami, gdyby nie zasadzali się na jakimikolwiek pokoju.
Może być natura raka, w której nic ma żadnego zła, a nawet taka. w której nie może być żadnego zła. Natomiast nie może Istnieć taka natura, w której by żadnego dobra nie było. Stąd nawet natura diabła samego, o Ile naturą jest, nie jest złą, lecz złą czyni ją przewrotność. Tak „/ ar prawdzie się nie został” 2S, lecz nic uniknął sądu prawdy: w ciszy porządku nie pozostał, ale przez to nie uszedł spod władzy Porządkującego. Dobro Boże, które ma on w swej naturze, nie wyłącza go spod sprawiedliwości Bożej, która go trzyma w porządku kary; i nie ściga w niej Pan Bóg dobra, które stworzył, lecz zło, które szatan sam popełnił. Bo nie odejmuje wszystkiego, co udzielił naturze, lecz nieco odejmuje, a nieco pozostawia, aby pozostał ktoś, co boleje nad cym, co mu odjęto. Tak więc sama ta boleść jest świadectwem i dobra odjętego, i dobra pozostawionego. Gdyby bowiem nic było pozostawionego dobra, nie można by było odczuwać braku utraconego dobra. Bo kto grzeszy, gorszy jest, jeśli się cieszy z tego, że się w cnodiwo-ści wyłom czyni (przez grzech). A cen, co męczarnie piekła ponosi, boleje nad utratą zbawienia, chociaż nic na tym nie zyska. A ponieważ 1 cnotli-wość jest dobro, i zbawienie jest dobro, a z utraty dobra boleć raczej, niż cieszyć się powinno (byleby nie czynić równej oceny lepszej rzeczy z mniej dobrą; a lepszą Jest cnotliwość duszy, niż zdrowie ciała), przeto słuszniej Jest, gdy niesprawiedliwy cierpi w karaniu, niż gdy się cieszył w występku. Jako więc radość z poniechanego dobra w grzeszeniu jest dowodem złej woli, tak znów boleść z powodu utraconego dobra w ponoszeniu kary jest świadectwem natury dobrej. Kto boleje nad utratą pokoju natury swojej, to boleść jego pochodzi z tych pozostałych resztek pokoju, które sprawiają, iż natura jest sobie samej przyjazną. To się zaś dobrze okazuje w karaniu wiecznym, że źli i bezbożni opłakują stratę dóbr Boga najsprawiedliwszego, którym jako Dawcą najdobrotliwszym wzgardzili. Bóg, Twórca najmądrzej* szy wszystkich natur i Rozrządzicicl Ich najsprawiedliwszy, ustanowił śmiertelny rodzaj ludzki, jako największą ozdobę ziemi, dał ludziom pewne dobra dostosowane do tego życia, co jest pokój doczesny w miarę potrzeb życia śmiertelnego, pokój w samym zachowaniu życia przy zdrowiu i całości, tudzież we współżyciu z osobnikami rodzaju swego, a nadto wszystko, co jest niezbędne do zachowywania i odzyskiwania tego pokoju, mianowicie to, co zgodnie i stosownie do zmysłów przypada: światło do widzenia, powietrze do oddychania, wodę do picia i wszystko, cokolwiek służy na pokarm, na odzienie, ku leczeniu lub ku ozdobie ciała. A dał co z taką jeszcze obietnicą najłaskawszą, że kto by ze śmiertelników dobrze używał tych dóbr, tak dobrze dostosowanych do pokoju śmiertelników, ten otrzyma jeszcze lepsze i większe dobra, a mianowicie pokój już nieśmiertelności ** jun. 8.44.