408 św, Augustyn. Pirtuwo Rsic
Rozdział V
NU ma sensu zastanawiać sif zarówno nad nieskończoną przestrzenią czasu przed stworzeniem świata; Jako i nad nieskończoną przestrzenią miejsca poza światem. bo Jak przed światem Ładnego czasu nU było, tak i poza światem miejsce Ładne nie istnieje.
Obaczmyź, co nam odpowiedzą o miejscu, gdzie się świat znajduje, cl. którzy godzą się. Iż Bóg jest stwórcą świata, ale chcą od nas odpowiedzi co do czasu stworzenia. Pytają mianowicie, dlaczego wtedy właśnie, a nie przedtem, świat uczyniony został. Tak samo można by zapytać, dlaczego w tym miejscu, a nie gdzie Indziej stworzony został. Gdy się bowiem zastanawiają nad nieskończonymi przestrzeniami czasu przed świata stworzeniem I nie mogą się pogodzić z myślą. Iżby Bóg wtedy miał być bezczynny, to niechże również pomyślą o tych bezmiernych przestrzeniach miejsca, o których, gdyby ktoś powiedział, że i tam Wszechmocny nie mógł być bezczynny, musieliby chyba nabić sobie głowę, podobnie jak Epikur, myślą
0 Istnieniu niezliczonych światów (z tą różnicą, że gdy Epikur po wsuwanie
1 upadek owych światów przypisuje przypadkowym ruchom atomów, ci by przypisywali te światy sprawcy - Bogu), o ile by przecież nie chcieli się na to zgodzić, że Bóg bezczynny był w tych niezmierzonych I bezkresnych przestworzach, rozpostartych dookoła świata; I że te światy nie mogą zanikać, jak i nasz. Ich zdaniem, zanikać nie może. Bo rozprawiając o tym, mamy na myśli tych, co wraz z nami uznają Boga nleclelcsnego i Stwórcę wszystkich natur, które nic są Bogiem. Nie godzi się nam zaś stanowczo dopuszczać do tej rozprawy religijnej innych, zwłaszcza że I spośród wyznawców mnogich bogów tacy właśnie osiągnęli dla swej szlachetności i powagi pierwszeństwo przed innymi filozofami, a to nic dla innych powodów. Jeno że • choć wprawdzie tylko z daleka, ale jednakże zbliżyli się ku prawdzie więcej od innych. Albo też może gotowi są powiedzieć o istocie Bożej, choć Jej ani miejscem żadnym nie okalają czy ograniczają, ani do pewnego miejsca jej nic rozciągają, lecz - jak słuszne jest o Bogu mniemać -uważają ją, iż cała wszędzie, jako nieclelesna, obecna Jest - może jednak, powtarzam, powiedzą, że w owych bezkresnych przestworach poza światem nie ma jej, i że działa ona tylko w jednym miejscu, które w porównaniu do nieskończoności przestrzeni maleńkie jest, czyli że działa tylko ona w miejscu, gdzie się świat znajduje? Nie przypuszczam, żeby mieli dojść aż do tak niemądrego gadania. A więc gdy mówią, że za sprawą Boga jeden świat, choć I przeogromny, ale mający granice I do pewnego miejsca tylko zakreślony zdziałany został, to cóż powiedzą o owych nieskończonych przestrzeniach poza światem: dlaczego tam Bóg był bezczynny? - taką samą odpowiedź niech sobie znajdą o onych nieskończonych czasach przed stworzeniem świata: dlaczego wtedy Bóg był bezczynny?