8(4) 2

8(4) 2



z raju. Jeśli człowiek traktuje pracę jako swój jedyny obowiązek, zaś „to, co dobrze funkcjonuje”, jako wyłączne kryterium odróżnienia tego, co warte zachodu, wówczas może stać się konformistycznym i bezmyślnym niewolnikiem technologii oraz tych, którzy mają możliwość ją wykorzystać.

5. TOŻSAMOŚĆ A NIEPEWNOŚĆ ROLI

Wraz z ustanowieniem dobrych stosunków ze światem sprawności i instrumentów oraz z nadejściem okresu dojrzewania, dzieciństwo we właściwym tego słowa znaczeniu zbliża się ku końcowi. Rozpoczyna się młodość. Ale w okresie dojrzewania płciowego oraz adolescencji wszystko, co dotąd było identyczne i trwałe, na czym można było polegać, ulega w mniejszym lub większym stopniu zakwestionowaniu z powodu szybkiego wzrostu ciała, równie szybkiego jak we wczesnym okresie dzieciństwa, oraz ze względu na dojrzałość płciową. Rosnący i rozwijający się młody człowiek, w obliczu zachodzącej w nim rewolucji fizjologicznej i stojących przed nim „dorosłych” zadań, zaczyna się teraz przede wszystkim interesować tym, jak wygląda w oczach innych ludzi w porównaniu z tym, za kogo sam się uważa, a także tym, jak połączyć role i umiejętności dotąd kultywowane z aktualnymi wzorcami zachowań. W poszukiwaniu nowego poczucia ciągłości i tożsamości młodzi ludzie muszą ponownie stoczyć wiele bitew z okresu dzieciństwa, nawet jeśli z tego powodu muszą życzliwym im ludziom przypisywać role swoich przeciwników - zawsze też są gotowi zafundować sobie różnych idoli i ideały jako strażników swej tożsamości.

Integracja, odbywająca się teraz jako proces formowania tożsamości ego, stanowi - jak pokazaliśmy - coś więcej niż tylko sumę identyfikacji dzieciństwa. Jest to nawarstwione doświadczenie zdolności ego do integrowania wszystkich identyfikacji z niestałością libido, z wrodzonymi uzdolnieniami oraz z szansami oferowanymi przez role społeczne. Poczucie tożsamości ego jest zatem narosłym do tego czasu zaufaniem, iż wewnętrzna identyczność i ciągłość, nabyte w przeszłości, odpowiadają identyczności i ciągłości, jakie są przeznaczone innym, co uwidacznia się w namacalnej obietnicy „kariery”.

Niebezpieczeństwem związanym z tą fazą jest niepewność roli1. W wypadku, gdy oparte jest ono na silnym zwątpieniu we własną tożsamość seksualną we wcześniejszych fazach rozwojowych, epizody o charakterze przestępczym i psychotycznym nie są niczym niezwykłym. Jeśli zostaną one prawidłowo rozpoznane i leczone, to nie będą miały tego samego, zgubnego znaczenia, którym odznaczają się w innych okresach życia. W większości wypadków jednak wielu młodych ludzi najbardziej gnębi niemożność zdecydowania się na jakąś tożsamość zawodową. Aby trzymać się razem, przez jakiś czas nadmiernie identyfikują się - aż po całkowite zatracenie tożsamości - z bohaterami różnych grup. Rozpoczyna to stadium „zakochiwania się”, co nie jest w żadnym razie ani całkowicie, ani nawet przede wszystkim sprawą związaną z seksem - chyba że wymaga tego dana obyczajowość. Miłość nastolatka jest w znacznym stopniu próbą określenia własnej tożsamości za pomocą projektowania rozproszonego obrazu własnego ego na ego kogoś innego i dzięki temu zobaczenia, jak - odbity w zwierciadle tej osoby - staje się coraz wyraźniejszy. To właśnie dlatego w miłości młodzieńczej tak wiele jest rozmów.

Ludzie młodzi mają również nadzwyczaj wybujałe poczucie klasowe, bywają okrutni przy wyrzucaniu poza nawias tych, którzy są „inni” ze względu na kolor skóry, pochodzenie kulturowe, gusta czy talenty, a często na nadzwyczaj drobne aspekty ubioru czy gestów, które w danym okresie stanowią te właściwe oznaki przynależności bądź wykluczenia z grupy. Jest rzeczą ważną, by rozumieć tę nietolerancję (co nie znaczy pobłażać jej ani w niej uczestniczyć) jako obronę przed poczuciem nieładu tożsamości. Młodzież bowiem nie tylko pomaga sobie nawzajem przejść przez ten trudny stan, wiążąc się okresowo w grupy i tworząc stereotyp siebie samej, swych ideałów i wrogów, lecz także przewrotnie bada własną zdolność do zachowania wobec nich wierności. Skłonność do podejmowania tych prób tłumaczy również ów urok, jaki proste i surowe doktryny totalitarne wywierają ma młode umysły w krajach i klasach, które zatraciły lub właśnie tracą tożsamość grupową (feudalną,

- 273 -

1

Zob. The Problem of Ego-Identity, „Journal of the American Psycho-logical Association", t. 4, s. 56-121.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2.    Jeśli recenzent oceni pracę jako niedostateczną, o dopuszczeniu
ullman131 (2) wanic poszczególnych krotek. Jeśli natomiast traktujemy relację jako zbiór, to musimy
ullman131 (2) wanic poszczególnych krotek. Jeśli natomiast traktujemy relację jako zbiór, to musimy
refleksję1 2 nad człowiekiem, traktującą go jako byt całkowicie odrębny od świata przyrodniczego3 i
M. Sawicki1 traktuje środowisko jako całość tego, co otacza człowieka, w czym człowiek tkwi, co na n
Wprowadzenie Nie jest dobrze, jeśli traktujemy nauczanie jako uciążliwy dodatek do właściwej pracy,
86 (144) jodynie mówić, jeśli traktujemy poezję jako typ komunikatu werbalnego, o autonomii ogranicz
tn DSC02890 Różewicz i Mann: paralela komparatystyczna traktuje swoją pracę jako służbę, „jest pewny
Obraz062 równo jako na zyski, jak i straty. Przykładowo, jeśli podejmę stałą pracę lo zyskam dochód,
76640 img970 jedynie mówić, jeśli traktujemy poezję jako typ komunikatu werbalnego, o. autonomii ogr
hydra is2 1 5 Deszcz trwający 2 godziny, podczas których spadło 4,5 mm opadu, traktuje się jako opad
Zdj 25252525EAcie1021 jeśli człowiek jest z natury    to proces socjalizacji jest cią
Slajd10 (187) Praca i moc ciłowieka Mięsnie człowieka wykonują pracę □    micz - zwią
6.    Jeżeli recenzent oceni pracę jako niedostateczną o dopuszczeniu do
AGHModel ergonomii Układ człowiek - praca: Pracę ludzką analizuje się zwykle w powiązaniu ze środkam
PwTiR184 366 Rozdział 10 traktują zastaw jako jedno z ograniczonych praw rzeczowych, umożliwiające w

więcej podobnych podstron