BUW 1 (252) [1024x768]

BUW 1 (252) [1024x768]



kie, tcfiujwi.Wolnc. Sen przynosi jasność myśliwa jawa j^i ^ niepowiązanych ze sobą, bezsensownych obrazów. Rowąd^ nM opuszcza • chorego, ustępując miejsca depresji. „Przychodzi takim<2j kiedy czuje się reakcje chemiczno zachodzące w organizmie dział nu kiedyś Mark Weiss, prayjncicl chory na depresję*—Matą J*' niony oddech i wiem, że śmierdzimi z ust; Moje siuiki'odrażająco^ ną. Moja twarz w lustrze rozsypuje Się, Znam tę chwilę z doświadczany'

Kiedy miałem trzy lata, postanowiłem; że źoślanę pisarzem. Od tego su z niecierpliwością czekałem nadzień,gdy wydam swoją picnvj» książkę. Mając trzydzieści lat, opublikowałem pierwszą powieść i zapj*. nowałem podroż, której celem była promocja' mojego dzieła. Teraz ini-jj

0    wyjazdach stała mi się nienawistna, Jedenastego października pizyj* ciel zorganizował dla mnie przyjęcie. Lubię przyjęcia, kocham książę

1    rozumiem, że powinienem być zachwycony, ale czułem się słaby ,wi$ zaprosiłem niewiclu goicj. Nie mialem siły stać przez cały wieczór. cesy związane z pamięcią i emocjami angażują cały mózg, alę najisjot* niejsza jest aktywność płotów czołowych kory mózgowej i podwzgórza, Wszystko, co oddziałuje na zarządzające emocjami podwzgórzy nu wpływ na pamięć. Moje wspomnienin z tarotego przyjęcia są niewyraźna szare jedzenie, popielaci ludzie, bure światła w pokojach. Pamiętam, ze przez cały czas okropnie się pociłem i marzyłem tylko o tym, aby jak najszybciej wyjść. Próbowałem sobie wmawiać, że to tylko stres i nic więcej. Za \v^zelką ccnę chcialem;zachować pozory i udało mi się. jNikt.nic zauważył niczego dziwnego. Jakoś przebrnąłem przez ten wieczór.

Kiedy wróciłem do domu, zacząłem się bać. Leżałem w łóżku i nie mogłem zasnąć, luliłem się do poduszki, sziikając pociechy. Potem z dnia na dzięń byłp coraz gorzej. Trwało to dwa i pól tygodnia. Krótko przed moimi trzydziestymi pierwszymi urodzinami wszystko się rozsypało w drobny mak. Nic widywałem się z ludźmi, nie wycbbdziłcm z domui Ojciec chciał mi urządzić przyjęcie urodzinowe, ale tak bardzo nic miałem na to ochoty, że zgodziłem się rylko na kolację w retauracji z czworgiem moich serdecznych przyjaciół. J^eń przed urodzinami^tylko raz wyszedłem z domu. żeby kupić coś .do jedzenia. Kiedy wracałem zc sklepu, nagle strąciłem kontrolę nad zwieraczem odbytu i zabrudziłem się. Spic-.sząc do domu, czułem, źe plama na moich spodniach robi się coraz większa. Kiedy wreszcie za trzasnąłem za sobą drzwi, rzuciłem na podłogę siatkę / zakupami, pobiegłem na chwilę do łaaęnki i zaraz położyicm się do łóżka.

W nocy prawie nie społem, runo nić miałem siły wstać. Wiedziałem; ze nie pójdę do żadnej restauracji. Chciałem zadzwonić do przyjaciół i odwołać spotkanie, ale nie mogłem. Leżałem bez Tuchu. Szukałem w głowie słów i próbowałem sobie wyobrazić, jak je wypowiadam, Poruszałem językiem, ale nie mogłem wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Za-pomniałem, jak się mówił Potem zacząłem płakać, a raczej szlochać bez łez. Leżałem nu piecach. Ghoiałcm się przewrócić na bot ale nie pamiętałem, jak to się robi. Próbowałem sobie przypomnieć, ale ro było ponad moje siły. Pomyślałem, że pewnie miałem udar mózgu, i znów zacząłem płakać. Około trzeciej po południu udało mi się wstać z łóżka i pójść do łazienki. Potem znów się położyłem. Miałem dreszcze. Na szczęście zatelefonował mój ojciec. Podniosłem słuchawkę i powiedziałem drżącym głosem; „Musisz odwołać dzisiejsze spotkanie”. „Co się stało?”—spytał tata, ale ja nie wiedziałem, co mu powiedzieć.

Kiedy człowiek się pośliźnie lub potknie, jest taki moment, zanim odruchowo zdąży rozłożyć ramiona, gdy czuje się bezbronny i przerażony, świat zdaje się na niego walić. Takie uczucie towarzyszyło mi całymi godzinami W tym dziwnym stanie pełnym gwałtownego niepokoju chce się coś zrobić, jakaś potrzeba domaga się zaspokojenia, człowiek odczuwa niewygodę, alemio nie może. na to.poradzić, To tak, jakbyś miał skurczeżołądka i wymiotował, nie mając otworu gębowego. W depresji pole widzenia zawęża się i powoli zamyka. Obraz staje się niewyraźny jak w niedostrojonym telewizorze. Nie rozpoznaje się ludzkich twarzy, dopóki nic znojdą sią bardzo blisko, jak w telewizyjnym zbliżeniu, ale .wtedy też się widzi niewyraźnie. Powietrze wydaje się gęste jak namoczony chleb. Popadanie w depresję przypomina ślepnięde. Na początku ciemność; stopniowosiępogłębla, polemognraia wszystko. Przypomina też głuchnięcie. Słyszysz coraz mniej, aż w końcu otaczającej cię ciszy nie przctywA żaden dźwięk., Czujesz się tak, jakby ubrania, które masz na sobie; stopniowo drewniały. Zaczyna się od sztywności w łokciach i kolanach, aż w końcu całe ciało staje się nieznośnie ciężkie Jesteś unieruchomiony. Czujesz, że powoli znikasz, ze czas cię zniszczy.

Na szczęście tata miał klucze do riiójęgo mieszkania. Przyszedł do mnie z moim bratem, jego narzeczoną i z przyjacielem. Od dwóch dni nic nie jadłem, więc próbowali nakarmić mnie wędzonym łososiem. Byli pewni; że złapałem jakiegoś paskudnego wirusa. Przełknąłem kilka kęsów i zwymiotowałem na siebie. Nie mogłem przestać płakać. Nienawidziłem swojego domu, ałe nie miałem siły z niego wyjść.

Nazajutrz jakimś cudem udało mi się zebrać siły i pójść do mojej psychoterapeutki. „Wydaje mi się, że potrzebne mi są lekarstwa’' — po-


51


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
BUW 1 (294) [1024x768] Rozdział IX. UBÓSTWO 360 Wicie badań wskazuje na to, że biedacy w depresji st
BUW 1 (232) [1024x768] równicy, około drugiego roku życiu zaczynają się gorzej rozwijać. Kie* jy mii
BUW 1 (305) [1024x768] dAwteśnicy. około drugiego roku życiu zaczynają iiq gorzej rozwijać. Kie-r. C
BUW 1 (256) [1024x768] 0    przerwy między mmi coraz krótsze. Ta prawidłowość wiele t
BUW 1 (261) [1024x768] dcmnastego roku życia w ciągu ostatnich sześciu intcaięcy doświadczyło /ibuKc
BUW 1 (280) [1024x768] Ilulul Us* Disonlm and DSM-Il Major Dtpttssinn. Ksanilnalion oj tlie Primaiy
BUW 1 (248) [1024x768] ii Ji-fl liJ rriirtifi ll3nOBo2C.S2 •< “•    ~-3 3 3.
252 [1024x768] ELEMENTY TERMODYNAMIKI STATYSTYCZNEJ 259 gdzie Wyniki obliczeń zawarto w tabeli 3.4.
BUW 1 (216) [1024x768] Andrew SolomonANATOMIA DEPRESJIDEMON W ŚRODKU DNIA Tłumaczenie Jolanta Bartos
BUW 1 (217) [1024x768] °f °*Prwlonim o for łhc PoIUh A„    2w“ h ,ra"sl“«ion by
BUW 1 (218) [1024x768] SPIS TREŚCI 1ĘRÓTKO Q METOpZUS ............. o Rozdziali. DEPRESJA ......Sgg:
BUW 1 (219) [1024x768] RozdzialiDEPRESJA D[opresja to słaby punkt miłości. Żeby kochać, musimy posia
BUW 1 (220) [1024x768] V Retoryka, podporządkowana polityce, zatarła różnice między depresją a jej k
BUW 1 (221) [1024x768] niczki i kamizelki przeświecała wieczność, i Julia zobaczyła ludzi tragicznie
BUW 1 (222) [1024x768] Duża depresja lo jednocześnie narodziny i śmierć, 10 pojawienie się jednego i
BUW 1 (223) [1024x768] I i ii (i f i t i { bidy rzadziej zapadają na depresją, co znów pozwala się d

więcej podobnych podstron