BUW 1 (254) [1024x768]

BUW 1 (254) [1024x768]



/ wttstiyKlepka ic Aotuniłe I poleciałam w SI. I w Ml,..

I utleniałam o $wf(tl :a hiłdym ftutlHt, lPnesrołm 'wl<ntxlcć.„ yyletliii,

Rzadko pi.szc się o tym, ic załMuahht »n. absurdalne. Szukając go^ fici W cierpieniu własnym i innych, łatwo można przeoczyć fnkiy, ale kie. dy jest się w, depresji, prawda wydaje się oczywista i fóćęzywlsta. płynie inaczej. Jak w życia psa jeden rok jest równy kilku latom życia człowieka, lak w depresji minuta trwa wielokrotnie dłużej. Pamiętam, jak leżałem w łóżku, sparaliżowany przez strach, i płakałem, bo bałem się kąpieli, mimo że wiedziałem, iż prysznic nic mu w sobie nic przerażają ccgo. Myślałem o tym, co po wini en em zrobić; przewrócić się na bok* postawić nogi na podłodze, witać, pójść do łazienki* Otworzyć drzwi, podejść do brodzika, odkręcić kurek od wody, wejść pod prysznic, namydlić ciało, spłukać pianę, wyjść z brodzika, wytrzeć się i wrócić do łóżka; Czułem jednak, że dwanaście kroków, które musiałbym zrobić, wymogi takiego wysiłku, jakby to było dwanaście Stacji drogi krzyżowej. Jednocześnie rozumiałem, żc wzięcie prysznica nie jest niczym trudnym1 i że przez wiele lat kąpalehiiat^c^dżi.ęnńie. nto póŚwtęcojąp temu !Wieić; uwa^ g|- Wiedziałem, że przecież mogę sam pójść do łazienki albo znaleźć ko? goś do pomocy. Ta myśl rifl kilkft sckund prżyrio§jła mi ulgę. Ktoś mógłby nii otworzyć drzwiii. Przekonanie, że.potrafię zrobić kilka krokóW, dawało mi tyle siły, źeniogłemiisiąść I postawió stopy na podłodze, ale potem paraliżował mnie lęk tak potworny, że odwracałem się i padałem na łóżko twarzą w dół, że$toj#u’nadab^    znów za

czynałem płakać. Nie tylko nad tym, czego nie mogłem zrobić, ale również dlatego, źc znalazłem się w tak idipl^znej sytuacji. Wszyscy ludzie na całym święcie $ię, kąpią. Dlaczego®: nie mogę? ,Inni maję rgdżmy,: prace, kóhla w bankach, paszporty, plany ną dzisiejszy obiad i problemy, prawdziwe problemy z. powodu raka, głodu,, śmierci dziecka, samotności i porażki — myślałem, Moje problemy, byłyby niow^ejki^ że dopiero za kilka godzin, kiedy lata albo któryś z przyjaciół pomożc m* wciągnąć nogi na Jóżko. będę mógł odwrócić się na plecy. Wiedziałem, że kiedy się wreszcie wygodnie ułożę, pomysł wzięcia kąpieU wyda mi się czystą głupotą. Będę się cieszył, źc jestem bezpieczny .i żcjcsi mi wygodnie. Potem poczuję wstyd, Czasami w jakimś cichym zakątku.mojcgo jestestwu zrywał się krótkotrwały chicnot Myślę, że świadomość absurdalności tego, co się ze mną dzieje, pomogła rai przetrwać. Przez cały

czas słyszałem w swoim wnętrzu spokojny, wyraźny głos upominajmy mnie, że za bardzo się nad sobą rozczulam i przesadzam z mclodrama-tycznymi gestami. „Rozbierz się, włóż piżamę i kładź siąspać; rano wstaniesz, obierzesz się i zajmiesz tym, co tło ciebie należy". — Słyszałem glos, który był jak głos mojej mailu. Kiedy myślałem o tym, co straciłem, doświadczałem smutku i przerażającego poczucia osamotnienia. „Czy ktoś — nie chodzi mi o nawiedzony ośrodek kultury, ale o człowieka, choćby to był tylko mój dentysta — interesuje się tym. że znikłam z to* warzystwa? — napisała Dapłmc Meridn w felietonie, w którym wyznała,  cierpi na depresję.—Czy ludzie żałowaliby mnie, gdybym nie wróciła między zdrowych?"

Wieczorem znajdowałem w sobie dość sił. żeby wsiaćz łóżka. Choremu na depresję zwykle polepsza się w ciągu dnin, nic rano dolegliwości wracają. Nie zamierzałem jeść kolacji, ale siadałem do stołu z ojcem, który zrezygnował ze wszystkich swoich planów, żeby być ze raną. Wracała mi zdolność mówienia, więc stołem się wytłumaczyć, jak się czuję. Tuta kiwał głową i niestrudzenie zapewniał, że to minie. Kroił mi mięso na talerzu. Mówiłem, żc nie mam pięciu łat i nic pozwolę się karmić, ale po chwili zmieniałem zdanie, ponieważ nic mogłem samodzielnie nadziać jagnięciny na widelec. Ojciec wspominał, jak karmił mnie, kiedy byłem mały. i kazał obiecać, że odwdzięczę, się mit, gdy on. będzie stary i bezzębny. Skontaktował stę z niektórymi moimi przyjaciółmi, inni sami dzwonili. Po kolacji czułem się tak dobrze, że odpowiadałem na niektóre telefony. Czasem wieczorem ktoś mnie odwiedzał. Mimo wszelkich trudności zwykle udawało mi się przed snem wziąć prysznic. Nawet kieliszek alkoholu po dobrym deserze nie smakuje tak dobrze jak uczucie triumfu i c^stości, które pamiętam z tamtych dni. Leżąc w łóżku po zażyciu Xanaxu, żartowałem sobie z tatą i przyjaciółmi z siebie samego. W pokoju panowała atmosfera bliskości, częsta w chorobie. Czasem doświadczałem emocji tak gwałtownych, że zaczynałem płakać. Wtedy trzeba było gasić światła f szybko usnąć. Zdarzało się,.że któryś z przyjaciół siedział przy moim łóżku, kiedy zasypiałem Jeden z nich miał zwyczaj trzymać mnie za rękę i śpiewać kołysanki. Tata czytał mi książeczki, które pamiętałem z dzieciństwa. Przerywałem mu czasem, żeby spytać: „Go się stało, tato? Dwa tygodnie temu opublikowano moją powieść. Pracowałem po dwanaście godzin na dobę, ale wieczorem miałem jeszcze dość sil żeby pójść na przyjęcie" Tata zapewniał mnie, że niedługo wszystko wróci do normy Równic dobrze mógłby mi obiecywać, że ulepię sobie z ciasta helikopter i polecę nim na Księżyc. Rozumiałem, że takie życic, jakie dotąd znałem, nieodwołalnie się skończy-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
BUW 1 (259) [1024x768] rozdwojenia we współczesnej p-iyolmitru: „Psychiatrzy powinni traktów* ic pod
BUW 1 (256) [1024x768] 0    przerwy między mmi coraz krótsze. Ta prawidłowość wiele t
BUW 1 (261) [1024x768] dcmnastego roku życia w ciągu ostatnich sześciu intcaięcy doświadczyło /ibuKc
BUW 1 (280) [1024x768] Ilulul Us* Disonlm and DSM-Il Major Dtpttssinn. Ksanilnalion oj tlie Primaiy
petrolc, 1 affaire Guillaumc, Ic chdmage, la R.A.F. si nous ćtions des poissons sarn cau. si la poli
BUW 1 (248) [1024x768] ii Ji-fl liJ rriirtifi ll3nOBo2C.S2 •< “•    ~-3 3 3.
H3 KRAKÓW RADIO KRAKÓW 1927-2017DZIENNIK POLSKI N 1 / iC czaarieci INI Si*kraków.pl
prawo miedzyn 2 fe)
254 [1024x768] ELEMENTY TERMODYNAMIKI STATYSTYCZNEJ pomnożeniu przez czynnik e’eo/łr) oraz odpowiedn
BUW 1 (216) [1024x768] Andrew SolomonANATOMIA DEPRESJIDEMON W ŚRODKU DNIA Tłumaczenie Jolanta Bartos
BUW 1 (217) [1024x768] °f °*Prwlonim o for łhc PoIUh A„    2w“ h ,ra"sl“«ion by
BUW 1 (218) [1024x768] SPIS TREŚCI 1ĘRÓTKO Q METOpZUS ............. o Rozdziali. DEPRESJA ......Sgg:
BUW 1 (219) [1024x768] RozdzialiDEPRESJA D[opresja to słaby punkt miłości. Żeby kochać, musimy posia
BUW 1 (220) [1024x768] V Retoryka, podporządkowana polityce, zatarła różnice między depresją a jej k
BUW 1 (221) [1024x768] niczki i kamizelki przeświecała wieczność, i Julia zobaczyła ludzi tragicznie
BUW 1 (222) [1024x768] Duża depresja lo jednocześnie narodziny i śmierć, 10 pojawienie się jednego i

więcej podobnych podstron