270 ton Zalewska
epifanii tajemnicy życia i śmierci, tajemnicy wiecznego powrotu. O ile w wizjach salonowych przyszłość jeszcze nie istniała, była niemożliwa do pomyślenia, o tyle w finałowej scenie powieści zyskuje ona swój progresywny wymiar i otwiera się na nieskończoność. W miejsce początkowej bezczasowośd i czasu rozbitego, w miejsce utraconego poczucia historycznośd pojawia się czas scalony: ciągłość tradycji zostaje odzyskana, a więź z przyszłością - podjęta. Pod zmartwiałą powierzchnią żyda społeczności polskiej, reprezentowanej - niepełnie - w gościnnym salonie zamożnego barona, dało się bowiem odczuć poruszenie zatajonego żyda, wywołane uderzeniem historii o martwy brzeg. Symboliczna wizja pochodu robotników na ulicach Warszawy wyzwala cały łańcuch reminiscenqi i przewidywań, których medium staje wyobraźnia profesora. W myślach Profesora zrodzi się analogia: „Nie spra-wu jeż się tu naprawdę misterium podziemi: odżyte - eleuzyjskie?"1 W profesorskiej wizji Wanda, która na przyjęciu u Niemanów zjawiła się niedługo po wyjściu z podziemi więzienia zostaje utożsamiona z grecką Persefoną. „Widział ją tam pod kirem pyłu miejskiego, a tym jaśniejszą obliczem dchym, dzierżącą w dłoniach martwych granatu jabłko i kłosów pęk: symbole dwojakiej płodnośd ziemi.”2 Wanda staje się antycznym symbolem nieśmiertelnośd, opiekunką kiełkującego ziarna wolności.
Pamiętać jednak należy, że Persefona jako małżonka Hadesa jest boginią świata podziemnego, majestatyczną panią królestwa zmarłych. Jej imię tłumaczone z języka greckiego od ‘phero’ i ‘phonos’ znaczy tyle, co ta, która przynosi zagładę3®. Wyobrażenia artystyczne tej bogini potwierdzają groźny charakter, jaki przypisali je autorzy greccy. Sroga, postawna, zasiada na tronie u boku męża. W ręku trzyma pochodnię, czasem także kłosy, narcyzy, jabłko granatu, a przede wszystkim kwiat maku, którego właściwości usypiające symbolizują coroczne zasypianie ziemi, tak bliskie śmierci, a ich szkarłatny kolor zapowiada zmartwychwstanie po śmierci4. Pamiętać przy tym trzeba, iż w misteriach eleuzyjskich jako jedno z głównych bóstw obfitości i płodności czczona była także matka Persefony - Demeter. Identyfikowana z Ceres przez
I Rzymian, Demeter firnowi symbol antycznej cywttzacp, który obfitymi zbiorami zapewni? fó roz7/ój.
W profesorskiej v/*zji - przy nieustannej interferencji Rfn cfeKZyj ■ •kiego - postać WandY postrzegana jest zarówno jako figura feriefony i Demeter. W doświadczaniu krakowskiego wfzjown żadna z tych bogiń nie dominuje. Eh?1£]& się tak dlatego, źe w powieści Berenta mit H antyczny nie ma stałych ról i relacji interpersonalnych. Role r.'.tyczne
■ mogą stać się udziale111 każdego, ale też od każdego zależy sposób ich I podjęcia. Bohaterką, która podejmuje rolę mityczną jest Nina. Już od I" początku powieści S2?czególnie starannie podkreślana jest uroda i wy-
■ gląd zewnętrzny bohaterki. Dziewczyna ta policzki ma „jak jabłka"4®
■ czy wprost „jabłkowi”5 6 7- Bije od niej zapach świeżych owoców.
W bliskości tej kobiecy uderza! w niego wiew świeżyzny jak od owoców, a zarazem skwaru, w ktłóiym one dojrzewają; jakaś tryumfująca wegetatywnośc bujnego żyda, Ieniv/a od słowa, ciężka od głosu i gestu - jak w letnie południe6.
A gdy się odżyw#*31
Krwiste wargi rozchody S1? w uśmiechu długą szczeliną, jak pękający owoc granatu, a słowo z inich wyłuskało się dężkie, soczyste, jak purpurowe tego granatu ziarno; rozkcw*,ty policzki8.
Uczestnicząc w nnitorytuale inicjacji i wtajemniczenia - pogrążona w nieświadomości nla początku balu, zdobywa w ciągu nocy bolesną ( wiedzę. To ona przed*e wszystkim błądzi w poszukiwaniu prawdziwego I „ja”, próbuje określić* swoją tożsamość: „W zalęknięniu instynktów sta-\ wała się przed nią właściwa tajemnica życia: zagadka samej siebie”9, f Potwierdzeniem tego3 Jest występująca kilkakrotnie scena przeglądania • się w lustrze. Nina #taje przed zwierciadłem nie dlatego, żeby podziwiać własne wdzięki*- ale aby zobaczyć obraz samej siebie. Bohaterka , swoją młodość i ene-rg*ę niestrudzenie przeciwstawia niemocy ducho-[ wej i marazmowi pozostałych. Nie ulega fascynacji grozą i złem, jest
Tamże. s. 305.
Tamże, s. 311.
Porów. R. Graves. Mity greckie. Prze). H. Krzeczkowski, Warszawa 1968, s. 95.
Porów. J. Schmidt. Persefona [w tegoż] Słownik mitologii greckie) i rzymskiej, prze). B. Sięk. Katowice 1992, s. 244.
W. Berent. Ozimiiufl- OP- cit- s- 11
Tamże, s. 11.
Tamże, s. 6.
Tamże, s. 7.
Tamże, s. 227.