óski. P,h /<*. oprać l $, Gruchała, Kraków i
óski. P,h /<*. oprać l $, Gruchała, Kraków i
Ł/t ir/.-M c polskie, 0/1 mc. J. Pck, * r.v Rocznica, Ślub).
J Tazbir. VI. Korolko,
/i 'ihiropohkic Aniolop
, oprfic. J (‘koh, Wrocln W Weimniub, Wroch
f. Pelcowie Warszawa irodaw J975, BN / 215.
Mr, opmc. M. Eustach
Grzeszczuk, i S. Gr
iM-
terska, [ w:] Dram
U»40
124>
i 1995 i n.
•1.
ichałowska, E Sar
/«J, oprać. W. V fl/i/O' polskiego śre Antologia polskiej fta polskiej poezji e
\l,l.,...... ........pil*.. «•/w If| Ul noty
I),,, ul*n ,w/v|>ęd/ilu O! ilodnj iwmcK-y,
„v u tym u»|*okoję. Bo imu zrj muszę p, , prali wyłat '•>> iwoich nlwzaęślłwą duiq ( o wyr*rk*zv jako dcszi / In io. gdy gronami Kosztownymi prxo|>nd« zaleje się Izami,
Mou-U więcej Ule* mogąc, których jedna Kmpl-'. droga »‘,rnc by Acherunty ze dna | ,hI ikNiui .Syrenę twardo upaloną Zmiękczy* mogła Toż J»l *«k ' ziemie uniżoną Podnioss/y Frlit yju i dotknąwszy głowy:
„Nic pl.i» /, piękna dziewico alodkicniiją słowy J'Vmi |H»tk.i ani tyc li rozżarzaj przede inni)
Żalów awoii ł« Bo ja wiem, co mówić masz ze mną I co tak utiapioncj drogi twej przyc zyną 1250 Jeśli wieszczką mepróżno słynę Mmei wmą;
W czym 11 pomóc i rady zechcę dodać zdrowej,
Poili ucha.szli cierpliwie szczerej mojej mowy I będziesz j.| pamiętać Bo juz, gdzie Zacludzi / Ikjri sprawa, drugi raz Błądzić się nie godzi!
I2*v> A wprzód to wiedz: (iokolwiek w lej swej cierpisz doli, Cierpisz z gniewu Wenery, którą je szc ze Buli Dawny uraz od matki Andronijej twojej.
Przetoż z tobą umyślnie igraszkę tę stroi,
Żeś w gładkość i, którą masz z laski Minerwinej,
1200 Równać się / mą ważyła, i dlu tej przyczyny Postrzelić cię kazała strzałą jadowitą Swemu Kupidynowi Skądeś tą niezBytą Miłosną jest zraniona i pragniesz tym więcej,
< .zegodostiu nic możesz. < Izy tyle tysięcy izm Ac z ona nitobac znyt łi w takie wprawia wniki, lyi h jednak ma za swoje własne nicwolniki,
Bo Się jej w to wdawają i poddają sami,
A umyślnie /.* swymi puściwszy żądzami I depym ajijH tytem rozumem się nie i Beą 1270 ludzkim, ale tam idą lożom, gdzie chcą,
lako Bydło nikczemni I ty wspomni solne,
/*•«• Będąc rozbujana w swojej tej ozdobie wd/iękai I. przyrodzonydi, o toś się starała
A oczu nii '4rzcż«nyth Czemu m. ,«/ytW/i h.H /4, MV zadziwi iwuc. •/<• ludzkie lo plamę i;m), |cdnę maw ™ matkę spoin, w«sytkim ziemie Podnosi »iv w tę dumę i km li* zgmiemy ()d jednego odoru Świn c zlr zgiu/oncj W mnie /ynrin mógł żywocie, ivm sl,; tu nałiy„U(
I hibruwtonc pimiki IV. M*l /<lkliM|,,
M.l.r., mun»i,łkio,,M,;/pr64iw^#młll,1a/J
I lobrcm ziemskim i glujm- o ...d>i« u, tneyitiu. j;k*» /• “'ki mieleń! Am. tij imprez, pijany.
Więtnzym jem nuci tureckie ww.ytkir Kaiwany,
I owe. i o ocean sickij gdzieś daleki.
Wodo skal przykuci indyjskich na wieki Słońca nigdy nie widzu W czym się cmjdzu te. vm '/*<•'“ ‘-Mbic przy zymj. bo m.: i lodzicie
/ przyrodzeń in wolnymi, i gdy świni wnu uli Z wód I )rukiilijonowyt li bogowie wam duli WIumi, woli) w obojej, zlej i dolnej, drodze, Dawszy udzielonemu rozumowi wodze 1/0*1 Z boskich swuu h pistne i, zęby tym kierował Bystrym Bellciofonem I któztnk miłował,
I to> 'żebyście tę urodę i piękność ciek-Mi,
Żeby nic l»yl zdiadzonyi* Kto rozkoszy tyle I J/.nul w tym uppetycic, ile żólt i. ile Żijdła wzajem1 Trać it ic wolność, sławę, zdrowie I kuj I dobre dm pospołu. A czym się Ulgowa I Ji.iżojij najwięcej żeście durów przeto leli niewdzięczni Bo oni o zaprawdę nic to W on czas iriicfidowali, kiedy z lipkiej m»/y Na swoje was tworzyli kształty i obiazy,
()il nich wzięlij. na chlubę i jukę docześni)
()bnu .ijiji swywobj, im się l,f /*‘f Ale icli pi zyjot icly i spoi bogi byk Bo im w twarzy i ciele mieszku kio piękniejszym 1510 A onyt b czci tym więcej |c»* •*» penb»hnic js/vm.