Koncepcje człowieka w socjologii 81
interpersonalnych lub przyjętych rozwiązaniach instytucjonalno-organizacyjnych. Niejednokrotnie akceptacja tych rozwiązań i procedur wiąże się implicite z akceptacją zawartej w nich koncepcji człowieka.
W różnych orientacjach teoretycznych przyjmowane są często odmienne poglądy na temat człowieka. Opierają się one na pewnych przesłankach filozoficznych i etycznych. Zróżnicowanie stanowisk w tej kwestii widoczne jest już w poglądach Starożytnych (Platon, Arystoteles). Szczególnie wyraźny związek występuje między przedstawianymi propozycjami rozwiązań ustrojowych, projektami zmian, zasadami polityki, w tym zasadami sprawowania władzy, a poglądami na temat natury człowieka.
Sformułowane np. przez Niccolo Ma-chiavellcgo [ 1987] na przełomie XV i XVI w. zasady skutecznego sprawowania władzy wynikają w znacznym stopniu z przyjętej koncepcji człowieka. „Można bowiem
0 ludziach w ogóle powiedzieć, że są niewdzięczni, zmienni, kłamliwi, unikający niebezpieczeństw i chciwi zysku; gdy im czynisz dobrze, wszyscy są ci oddani (...), lecz odwracają się, gdy się w potrzebie znajdziesz” [ibidem, s. 84]. Tego typu obraz człowieka usprawiedliwia rezygnację ze skrupułów moralnych w życiu politycznym. „Zapewne gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy, ten przepis nie byłby dobry, lecz ponieważ są oni nikczemni i nie dotrzymywaliby lobie wiary, więc ty także nie jesteś obowiązany im jej dotrzymywać" [ibidem, si 87], Skuteczne sprawowanie władzy musi więc opierać się głównie na sile, umiejętnym stwarzaniu pozorów, wyrachowaniu
1 zimnej kalkulacji, a także posługiwaniu się w razie potrzeby kłamstwem, oszustwem i podstępem. Warto zwrócić uwagę, że u Machiavellego zaobserwować można stosowanie „technik neutralizacji", polegających na manipulowaniu obrazem podmiotu społecznego (grupy, jednostki), wobec którego zamierza się stosować przemoc lub innego typu prześladowania. Przypisywanie jednostce cech wyłącznie negatywnych prowadzi do dehumanizacji wizerunku „przeciwnika", a przez to umożliwia stosowanie represji i przemocy.
Różnego typu rozwiązania społeczne i polityczne były uzasadniane przez odwołanie się do wskazania pozytywnych bądź negatywnych cech istoty ludzkiej. Najbardziej znane są koncepcje Thomasa Hobbesa i Jeana Jacques'a Rousseau. T. Hobbes przyjmował, że dominującą cechą natury człowieka jest dążenie do realizacji egoistycznych interesów, nieustanna walka z innymi, traktowanie drugiej osoby jako wroga („człowiek człowiekowi wilkiem”). Stąd wyrastała potrzeba państwa (władzy zwierzchniej) jako instytucji zdolnej przeciwdziałać walce „wszystkich ze wszystkimi”. JJ. Rousseau głosił poglądy przeciwstawne — człowiek jest z natury dobry, ulega natomiast zepsuciu pod wpływem cywilizacji. Podobne założenie o pozytywnej naturze człowieka przyjmował August Comte w swoim systemie filozofii pozytywistycznej. Przy tej okazji warto wskazać konstatację jednego z współczesnych psychologów: „przekonanie, że człowiek jest z natury dobry - mimo jego humanistycznego wydźwięku - nie ma uzasadnienia empirycznego” [J. Kozielecki 1987, s. 408]. Oczywiście z tego nie wynika, że należy akceptować koncepcję T. Hobbesa.
We współczesnych teoriach socjologicznych odrzuca się koncepcję natury ludzkiej. Nic wiadomo bowiem, na ile takie założenie (o istnieniu stałych cech) jest uprawnione. „Nie ma natury ludzkiej w znaczeniu ustalonego biologicznie podłoża, przesądzającego zmienność układów społeczno-kulturowych” [P.L. Berger, T. Luck-mann 1983, s. 88]. Zamiast o naturze ludzkiej (pojęcie to sugeruje pewien biologizm lub niejasny podział na to, co naturalne i sztuczne) chętniej mówi się wyłącznie o osobowości człowieka lub jego tożsamości. Widoczne jest tu zatem przeformuło-wanic postawionego pytania. Odrzucenie koncepcji natury człowieka nic jest jednak definitywne; do kwestii tej nawiązuje bo-