władze religijne musiałyby jednak wówczas odrzucić a państwo musiałoby chronić pluralizm i prawa czloj*™**' do wolności wyznawania lub niewyznawania fcljgjj
Koncepcja Casanovy pozostawia jednak wiele ^ PrK’
Nie wiadomo na przykład, czy jego tezy dałoby sij**!** *** sicmu do ponadnarodowych Kościołów protestanckich ; ^f?Sov*a<5
^chów
nyeh. które nie próbowały nigdy wcześniej wpływa<5 na,s,*ntfł^
„_______ —c-, ------------ «k*/wuc na sfero n 7'Myci-
"wrar^".akze. czy losy Kościoła katolickiego w Polsce (XI ,al dziewięćdziesiątych XX w.eku is.o.nie po.werdzaj,. że i„,,yi >
Unie wspomagać proces .worzema s.c społeczens.wa obywaicls>
„,e nadużywać pny -yni swojej liczebnej dominacji , me wycof ^. nTpozycje separatystyczne Najbardziej dyskusyjnym aspektem civy jes. jednak jego skłonność do stawiania znaku rdwnośc, pon,^ raA religii a jej marginalizacja. Zarysowany przez n,eg„ koń,.' !Tv sfera prywatną a publiczna jest zbyt ostry, zdaje s,ę , możliwość oddziaływania sprywatyzowanych przekonań
Nie
°n bo
asi
wie
na opinię pub liczną, dyskusje publiczne prowadzone w ramach s pof siwa obywateiskiego oraz ewentualne decyzje podejmowane w sfcr litycznej. Przykłady tak różnych krajów jak Stany Zjednoczone His ° ^
Pania
i Turcja dowodzą tymczasem czegoś wręcz przeciwnego. C asanova próbuje także stosować rzekomo uniwersalne rozróżnienie pomiędzy prywatnym a publicznym, podczas gdy definicje tych pojęć oraz granice pomiędzy nimi kształtują się różnie w różnych społeczeństwach. Casanova jest wyraźnie otwarty na możliwość „wielu nowoczesności”, jednak jego rozróżnienie na publiczne i prywatne wydaje się nieuleczalnie nowoczesne w zachodnim sensie tego słowa. Należałoby tymczasem przyjrzeć się uważnie procesom tworzenia, kwestionowania i renegocjowania definicji prywatnego i publicznego w różnych miejscach i sytuacjach, a więc uczynić z nich przedmiot analizy, a me jej niekontrolowane narzędzie.
Podsumowując, istnieją przekonujące dowody potwierdzające ciągłą zdolność niektórych form zinstytucjonalizowanej religii do wpływania na przebieg dyskusji w społeczeństwie obywatelskim i. pośrednio, na działania w sferze publicznej tak zwanych świeckich społeczeństw. Z drugiej stron} argumenty wysuwane przez Casanovę na rzecz deprywatyzacji wyolbrzy miają różnicę pomiędzy publicznym a prywatnym. Nie potwierdza ich dal-
blicznej. nawet w łych społeczeństwach, do których ^''^inosiły. A jednak dane empiryczne potwierdzające ży-';',«r)Zu0^n,y 5,C tród zwykłych obywateli państw Ameryki Łacińskiej hmann 1996). Afryki Południowej (Prozesky 1990; Besier 'Martin ,990;w^po Wschodu (Ayubi 1991; Kepcl 1994) i Azji Południowej ,999). ,993; Bhatt 1997) wydają się potwierdzać tezę Casanovy.
(juerfcnS,nCy nie jest bynajmniej nieuchronnym losem wszystkich religii. rc pryvvaCyW1 ,0|ności ponadnarodowych organizacji religijnych, szczegól-Je$o»naU^ rzymskokatolickiego, do oddziaływania drogą polityczną na n,e K° publicznych i życie publiczne mc wyklucza, że inne formy
pr7t'b,cf rC,jg,j mogą także wpływać na kształt dyskusji w sferze publicznej e^nd ,995; Brouwer, Gifford i Rosę 1996; Haynes 1998).
<NV°C) znaczeniu religii w sferze publicznej niektórych społeczeństw prze-także losy diaspor i wspólnot emigracyjnych. Obszerne badania ° .prowadzonc w XX wieku pokazały, że organizacje religijne odgrywają kluczową rolę w procesie adaptowania się emigrantów do nowych warunków życia, a w wielu przypadkach przyczyniają się także do wzrostu ich zaangażowania religijnego. W badaniach przeprowadzonych wśród emigrantów przybyłych do Ameryki Północnej (Fausct 1944), Nowego Jorku (Pobicie 1960) czy Gwatemali (Roberts 1968) podkreślano wyraźnie funkcjonalną wartość przynależności religijnej przy próbach znalezienia zatrudnienia i mieszkania. Jednak bardziej aktualne badania skłonne są uznawać „diaspory religijne” (Coward. Hinnels i Williams 2000), „nowe etniczne i imigranckie wspólnoty wiernych” (Warner i Wittner 1998) czy po prostu „imigranckie wspólnoty wiernych" (Ebaugh i Chafetz 2000) za ważne źródła tożsamościowej identyfikacji i wdrażania się zbiorowości w działalność społeczeństwa obywatelskiego. Jak pisze Kurien, „wyzwaniem, przed jakim staje większość imigrantów w Stanach Zjednoczonych podczas przemiany z imigrantów w przedstawicieli mniejszości etnicznej, jest problem przystosowania się przy zachowaniu integralności kulturowej t osobowej” (1908 37). Dlatego też imigranci przybywający do Stanów' Zjednoczonych / Indii i Iranu (Feher 1998) uważają Żydów amerykańskich za dobry wzór do naśladowania. Ci ostatni są bowiem mocno zintegrowani ze społeczeństwem amerykańskim, a jednocześnie nie utracili nigdy poczucia odrębności religijnej i kulturowej i nie zerwali więzi ze swoją wspólnotą etniczną.