Jednakże Wittenberg odrzucił królewskie propozycje, spodziewając się szybkiej odsieczy od swego monarchy Karola Gustawa.
Pierwszy większy szturm przypuszczono do murów broniącej się stolicy 7 czerwca, poprzedzając go odpowiednim przygotowaniem artyleryjskim. Polacy zdobyli co prawda pałac biskupów krakowskich, ale z murów obronnych zostali wyparci. Należało zaczekać na ściągnięcie ciężkich dział oblężniczych, których w tym czasie jeszcze pod Warszawą nie było. Tymczasem Gosiewski, zgodnie z królewskim rozkazem, wyruszył z częścią wojsk przeciwko Szwedom stojącym pod Zakroczymiem. W ten sposób uniemożliwiono znajdującym się tam siłom szwedzkim udzielenie Wittenbergowi tak oczekiwanej pomocy. Otrzymawszy od Gosiewskiego odpowiednie meldunki, król Jan Kazimierz ponownie wezwał do kapitulacji dowódcę garnizonu szwedzkiego w stolicy. Wittenberg jednak odcięty od wojsk szwedzkich nie orientował się w sytuacji i odrzucił kolejną propozycję króla polskiego. 27 czerwca zaraz po nadejściu dział oblężniczych ze Lwowa i Zamościa przypuszczono do murów Warszawy generalny szturm. Po zaciętych walkach zdobyto wszystkie zewnętrzne stanowiska obrony szwedzkiej. Z obawy przed dalszymi aktami przynoszącymi Szwedom poważne straty — Wittenberg wszczął pertraktacje, które 1 lipca doprowadziły do kapitulacji załogi szwedzkiej.
W rokowaniach tych ze strony polskiej wziął również udział hetman Gosiewski, wyznaczony następnie jednym z komisarzy króla, senatorów i wojska dla „obrachowania nagrabionej przez Szwedów zdobyczy, zaiste ogromnej”.
16 lipca Gosiewski ponownie udał się pod Tykocin, któremu na rozkaz Karola Gustawa spieszył z odsieczą feldmarszałek Robert Douglas wsparty częścią sił księcia Bogusława Radziwiłła. Zanim jednak dotarł hetman do Ostrołęki, Szwedzi, odrzuciwszy pospolite ruszenie od Tykocina, wracali pod Modlin. Gosiewski zawrócił więc w dół rzeki i po przeprawieniu się przez Narew oblegał Pułtusk. Działając silnymi podjazdami zadawał Szwedom znaczne straty. Zdobył między innymi 800 koni raitarskich. Zmusiło to króla szwedzkiego do wysłania pod Pułtusk niemal całej swej jazdy. Hetman, uprzedzony o marszu Karola Gustawa, uchylił się od walki i przeprawiwszy się ponownie przez Narew w dniu 25 lipca, udał się pod Warszawę, by wziąć udział w trzydniowej bitwie, w której dowodził lewym skrzydłem wojsk królewskich, współdziałając z pisarzem polnym Hilarym Połubiń-skim oraz Michałem Pacem.
Do zasadniczego starcia na kierunku dowodzonym przez Gosiewskiego doszło w drugim dniu bitwy, tj. 29 lipca. Zdecydowany atak chorągwi husarskich prowadzonych osobiście przez Połubińskiego rozbił pierwszy rzut i zmieszał następne szyki szwedzkie. Dalszy impet hu-
65
5 — "Hetman Wincenty Gosiewski