POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA
Powinno to było uspokoić dwór i następcę.
Oni jednak wiedzieli, że państwem rządzi samowładca i prawa w Rosji zmieniają sami monarchowie. „Nie ma innej woli niźli wola carska", jak lubił powtarzać przyjaciel następcy - generał Czeriewin.
Nazajutrz Lorisa-Mielikowa wezwano do Carskiego Sioła. Aleksander powiadomił hrabiego o swym nowym małżeństwie i o tym, że tymczasem wszystko musi pozostać w tajemnicy. Dodał przy tym:
Wiem, jak mi jesteś oddany. Odtąd musisz być tak samo oddany mojej żonie
i moim dzieciom.
Po tych słowach Aleksander skierował rozmowę na sprawy bieżące.
Od tej chwili nader często podczas spotkań cara z Lorisem, przy omawianiu z nim różnych spraw, obecna była najjaśniejsza księżna Juriew-ska... Hrabia zrozumiał: cesarz demonstruje - obecna jest przyszła cesarzowa. „Najjaśniejsza" - to tylko pierwszy stopień. Teraz więc mądry Loris przed omawianiem różnych spraw z monarchą niekiedy zasięgał rady... u niej! Wiedział, jak bardzo się to podobało carowi.
W tym czasie następca, który przebywał na kuracji w uzdrowisku w Hapsalu, wrócił do Petersburga.
Dostojnicy dworscy niezwłocznie powiadomili go o „tajemnicy". Carewicz był wstrząśnięty. Monogamista, głęboko religijny, przedtem również nie mógł pojąć grzesznego życia ojca. I oto teraz, nie doczekawszy końca żałoby, ojciec w pośpiechu się ożenił!
Dopiero po trzech dniach cesarz wezwał syna do Carskiego Sioła. Poinformował go o swym ślubie. Po czym wyjaśnił mu przyczyny zawarcia małżeństwa, które wydały się synowi przynoszącymi wstyd. Samowładca Wszechrosji obawiał się, że zostanie zamordowany przez bandę złoczyńców, z którymi nie może sobie poradzić. I oni zmusili pomazańca Bożego do naruszenia zasad cerkiewnych, oni sterowali jego postępkami!
Następcy powiedziano, że małżeństwo będzie utrzymane w tajemnicy do końca rocznej żałoby, i że księżna Juriewska oraz jej dzieci żadnych praw do tronu nie mogą sobie rościć, ona zaś nigdy nie przekroczy swej skromnej roli.
Przy pierwszym spotkaniu z carówną żona cesarza, najjaśniejsza księżna Juriewska, ucałowała jej rękę zgodnie z etykietą obowiązującą małżonkę morganatyczną.
412