POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA
Do Moskwy sprowadzono znakomitego znawcę historii cerkwi, Tierti-ja Filippowa. Na zlecenie cesarza podjął on w archiwach moskiewskich poszukiwania materiałów na temat koronacji drugiej żony Piotra I - Katarzyny I, imienniczki Jekatieriny Dołgorukowej. Musiał się śpieszyć. Koronacja księżnej Juriewskiej, sądząc po krążących na dworze pogłoskach, była wyznaczona na sierpień tegoż 1881 roku.
Wszystko to wywoływało panikę, solidarne oburzenie dworu, zaś frejlina Aleksandra Tołstoj pisała:
Aleksander II przeżył ostatnie czternaście lat swego życia poza boskimi i moralnymi prawami. Było doskonale wiadomo, że cesarz nosi się z zamiarem koronacji księżnej Juriewskiej, za wzór i precedens mającego nastąpić wydarzenia posłużyła koronacja Katarzyny! Przewertowano archiwa w poszukiwaniu wzbudzających nadzieję dokumentów... Wszyscy milczeli, ale w duszy rozumowali podobnie: co by się stało z parą następców, których sytuacja już teraz jest nie do zniesienia? Czyż mogli się pogodzić z wyznaczoną im rolą, kiedy nawet my sami, i ja w tym gronie, staraliśmy się tego uniknąć, nie wiedząc dokąd się udać, lecz stanowczo zdecydowani nie znosić upokarzającego nowego ładu. Sytuacja była więcej niż tragiczna. Wydawała się beznadziejna - nie ma przed nami ani wyjścia ani ratunku.
W tym czasie Pobiedonoscew i porzucona przez następcę partia wsteczników z rozpaczą śledzili wydarzenia. Choć następcę dziś złamano, jutro mógłby do nich wrócić. Duszą był po ich stronie.
Teraz oni także rozumieli: niebawem następca może przestać być następcą. Ale najstraszniejszy był zadany samowładztwu - tej Arce Przymierza przodków - cios, który szykował wraz z ormiańskim hrabią obłąkany car.
Wielkie bizantyjskie samowładztwo przygotowywało się do pogrążenia w niebyt.
Jeśli pragnęli istnieć, musieli przyśpieszyć działania.
W społeczeństwie i w salonach petersburskich coraz głośniej zaczęły rozbrzmiewać znane już słowa: „Księżna prowadzi Cesarstwo do zguby!". To za jej pośrednictwem ormiański hrabia Loris-Mielikow narzucił cesarzowi fatalne projekty w zamian za poparcie koszmarnej idei - koronowania jej na cesarzową.
Wszystko to podparte było nieodłączną opowieścią o tym, jak bezsilny jest cesarz, jak stał się po starczemu płaczliwy, jak mu drżą ręce, jak jest nieustannie pogrążony w smutku, jak nim dyrygują.
424