0405

0405



POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA

Zanim jednak opuścił Petersburg, dokonał rzeczy najważniejszej: odciągnął syna od opozycji.

W przeddzień odjazdu do Liwadii cesarz i Loris-Mielikow spotkali się z następcą. Car wiedział: syn jest uparty, ale pozbawiony charakteru, on zaś umiał go łamać.

Loris wygłosił przemówienie. Hrabia dowodził carewiczowi, że represje spowodowały jedynie zwiększenie wpływów rewolucjonistów, podczas gdy nowa polityka doprowadziła do najważniejszego: po raz pierwszy od wielu lat społeczeństwo nie odwraca się już, lecz wręcz przeciwnie, staje z władzą twarzą w twarz.

Lisi ogon potrafił formułować swoje myśli arcyprosto, w odróżnieniu od przemądrzałych, trudno zrozumiałych przemówień Pobiedonoscewa. Sam cesarz groźnie i wieloznacznie milczał. Już wieczorem Loris napisał do najbliższej przyjaciółki Dołgorukowej, pani Szebeko:

O ile mogę sądzić na podstawie oznak zewnętrznych, informacja, jaką przekazałem dzisiaj następcy, nie wywarła na nim złego wrażenia. I chwała Bogu!

Loris był zbyt skromny. Następca znowu spokorniał, stawał się takim samym następcą tronu, jakim był jego ojciec, dziad i pradziad. Wykonawcą woli ojca.

Teraz Aleksander mógł zostawić Petersburg carewiczowi.

Lorisa-Mielikowa monarcha zabrał ze sobą. Tam, w Liwadii, będzie razem z nim przygotowywać tę główną reformę, gwoli której wszystko było zamierzone. Na błogosławionym Krymie, daleko od niebezpiecznej stolicy, zamierzał przemyśleć do końca ryzykowny projekt. Powiedzenie hrabiego Heydena: „Ażeby zachować samo władztwo, trzeba je ograniczyć", winno było się stać realnością.

O tym właśnie marzyli Konstanty Mikołajewicz i liberalni biurokraci.

Rankiem 17 sierpnia cesarz wrócił z Carskiego Sioła do stolicy, by wieczorem wyruszyć do Liwadii. W Petersburgu czekała na niego kareta. Eskorta kozaków towarzyszyła mu do Pałacu Zimowego.

Jak zawsze po drodze do Pałacu Zimowego cesarski orszak musiał przejechać przez most Kamienny.

Niespodzianka pod mostem

W tych dniach pod mostem Kamiennym często pływali po rzece na łódce znani nam młodzi ludzie: gruby, krągłolicy Aleksandr Michajłow

414


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELANie ma innej woli niźli wola carska Tymczasem w Petersburgu rozwiązanie nast
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Powinno to było uspokoić dwór i następcę. Oni jednak wiedzieli, że państwem
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Była to pierwsza egzekucja od czasu powieszenia Młodeckiego. Wtedy jednakow
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Jednakże rzecz najważniejsza została zrobiona - Aleksander zatwierdził
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Jakimowa opuściła sklepik z serami, został w nim samotnie Frolenko. Ostatni
ALEKSANDER II CZĘŚĆ IV POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA ROZDZIAŁ 14 Lisi Ogon i Wilcza
CZĘŚĆ IV POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA z ochrony nie zwracał uwagi na podejrzanie „obdartego, niechlujnie ubranego
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA kaznodziei, lorda Redstocka, był tego świadectwem. Niemłody, wysoki Anglik,
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Lorisa-Mielikowa, które sąsiadowały z nazwiskami terrorystów - Wiery Zasuli
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Większość czasu przebywała w półśnie. Do tego w ostatnim okresie dołączyły
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Po przyjeździe na Krym księżna Juriewska nie udała się, jak zazwyczaj, do m
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Tak więc podobne listy można było przesyłać jedynie przez osobę zaufaną, a
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Rodzina Romanowów właściwie oceniła wtedy zdanie: „A nie zechciałby pan
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Do Moskwy sprowadzono znakomitego znawcę historii cerkwi, Tierti-ja Filippo
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA rozpaczliwą sytuację materialną, w jaką nieustannie popadał Dostojewski...
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA że jego twarz była dla wszystkich widoczna. Co za twarz! Nie sposób zapomni
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Wtedy też przypadek zadecydował o losie Kletocznikowa. Właścicielka
POWRÓT CARA-WYZWOLICIELA Bohaterowie jego nieurzeczywistnionej powieści otrzymali list od bohatera

więcej podobnych podstron