(
pozostawia
ja wiele do życzenia.
reakcje na zróżnicowanie
Pierwsza grupa problemów wiąże się z pojęciami monopolu i zrózn|. cowania. Mam wątpliwości, czy monopol religijny oznaczał kiedykolwiek całkowity brak zróżnicowania lub też obojętność, cynizm czy hipokryzję Wskazany przez Bergera kontrast pomiędzy „tradycją" i „nowoczesnością” jest zatem wyolbrzymiony. Tym samym zagrożenie, jakim dla wiarygo* ności wszystkich wierzeń religijnych miałaby być utrata monopolu, wydaje się tematem zastępczym. Z punktu widzenia nauk społecznych takie podejście jest błędne, pozwala bowiem pominąć, z jednej strony, faktyczny stopień zróżnicowania przekonań i wierzeń religijnych, z drugiej, skalę przemocy niezbędnej z reguły do utrzymania fikcji jednolitego świata prawdy religijnej. Można powiedzieć, że u początków nowoczesności Europa stała się miejscem rywalizacji i konfliktów pomiędzy rosnącą liczbą filozoficznych i teologicznych twierdzeń aspirujących do prawdziwości. Oznacza to jednak zarówno utratę zdolności władzy religijnej do tłumienia odstępstw i herezji, jak i zanik wiary w jedyne źródło prawdy. Interesujące pytania socjologiczne nie dotyczą wiarygodności religijnych twierdzeń aspirujących do prawdy, ale warunków społecznych, które umożliwiały różnorodnym wierzeniom, praktykom i organizacjom uzyskiwanie akceptacji, uprawomocnienia czy legitymizacji. Należy koncentrować się raczej na władzy i przemocy niż na rzekomej „utracie” czy „zaniku” monopolu na prawdę i powstaniu relatywizmu filozoficznego. Innymi słowy, pluralizm analizowana przez Bergera jest przede wszystkim filozoficzny i teologiczny. Dotycz, ryzyka relatywizmu, a nawet nihilizmu, do którego doprowadzić może rywalizacja pomiędzy różnymi pojęciami prawdy.
** ruj*cycn «jw —
^n,r°IOWa<5 d/,a'a'nf 7k0m0 (Jcw'acyjnych nunów religijnych ** kłady niozna czerpać z każdego n.emal czasu i miejsca dn 8 J"yCh „vch należy jednak prześladowania Żydów w średniowieczne ^
.......lii r—
klll widzenia bardziej produktywne byłoby zbadanie / ****** w ania się religijnych (lub świeckich) systemów władzy
___/-m"»7 mp!«vł L-tAmnU
/n‘in'Vt Kuropic^ inkwizycja, eksterminacja katarów, zatargi pomiędzy ko-t*/esnej zakonami misjonarskimi w Afryce, Azji Południowej i Ameryce J°n,‘,,nynl wyplenienie młodych wspólnot chrześcijańskich z XVlI-wiecznej k* .. jjuniienie wszelkiej działalności religijnej w komunistycznej Albanii,
J l|X.ś;hdovvanie protestantów u zarania nowoczesnego państwa francuskiego ^dzisiejsza walka z „sektami" prowadzona w tym kraju. Osobną uwagę ^leżałoby przy tym poświęcić reakcjom represjonowanych mniejszości religijnych na złe taktowanie, jakiego doświadczały od swoich prześladowców.
~ Najistotniejsze jest to, że Bergerowska interpretacja socjopsychologicz-nych reakcji na zniknięcie przymusu religijnego i świadomość zróżnicowania w religii pozostawia cały szereg pytań bez odpowiedzi. Nie rozumiem na przykład, dlaczego likwidacja przymusu i świadomość różnorodności religijnej muszą prowadzić do kryzysu wiary. Interpretacja Bergera nie bierze pod uwagę faktu, że reakcje na owe zjawiska mogły odzwierciedlać wzrost zainteresowania religią3 i/lub wzrost chęci zachowania status quo. Wydaje się mało prawdopodobne, aby dewiacyjnym lub alternatywnym nurtom religijnym przypisywano laką samą siłę czy wiarygodność jak ich rzekomo monopolistycznym konkurentom4. Dlaczego zatem ich obecność w'ywołała „kryzys"? Mniejszości i większości religijne, nawet te, które z>j4 w atmosferze wzajemnej tolerancji i harmonii, traktują się z reguły w sposób będący mieszaniną ciekawości, obojętności, rozbawienia, szyderstwa, po gardy i nienawiści. Było tak z całą pewnością w protopluralistyczn>m systemie millet, który narzucał zasady pokojowego współistnienia w>pól
że konfmnu* uOu0999) krytykuje Bergera /.a to. \/ ten me przyjmuje do wiadomości, tak/e do \nrpCJe ^w*aloP°8l4dów mogą prowadzić nie tylko do relatywizmu. icv.
iJK/c do sprecyzowania różnic" (§ 3.5)
i/ icpo n*.C różnicy sił pomiędzy grapami religijnymi, wynika z tego
g funkcjonaJn* k0~cpcja religii koncentruje sięraczj Z zgodm . u , .