BRONISŁAW GEREMEK
BRONISŁAW GEREMEK
tajemnic ich kompanii zostało ujawnionych (jest to aluzja do głośnego wówczas pamfletu Thomasa Dekkera The Bell-man of London), zostaje zaproszony przedstawiciel złodziei. Przedstawia on organizację środowiska złodziejskiego i zaprasza włóczęgów do państwa złodziejskiego. Owa „Theven-gen” (czyli „Złodziejownia”) ma swoje własne terytorium, organizację władzy z Don Pourloyninge na czele, odrębny język, specyficzne prawa i obyczaje. Zestawione ze sobą zostały przeto dwie struktury — korporacyjna organizacja włóczęgów i żebraków oraz państwowa organizacja złodziei. Oczywista przewaga zostaje przypisana tej ostatniej, ale niewątpliwie u podstaw obu tych obrazów literackich leży przekonanie o zasadniczej odmienności grup marginesu społecznego, o ich wewnętrznej organizacji i pilnie strzeżonych tajemnicach. W obu zatem wypadkach chodzi o to, że przeciw światu prawa wytworzył się świat antyprawa. W wielkich trwogach średniowiecznych pojawiał się motyw spisku przeciw ludzkości: Antychryst organizujący swe oddziały przeciw ładowi Bożemu, niewierni występujący przeciw władaniu Krzyża, Żydzi dążący do wygubienia świata chrześcijańskiego, trędowaci zdecydowani wytruć lub zarazić wszystkich zdrowych... U progu epoki nowożytnej w XVI i XVII wieku tę samą groźbę upatrywano w spisku mętów społecznych: włóczęgów i rzezimieszków, żebraków i bandytów, wydziedziczonych i wyzutych z praw..
O tego typu spisek przeciw rodzajowi ludzkiemu oskarżono także czarownice. Zbieżność ta nie jest przypadkowa. W badaniach nad zjawiskiem polowań na czarownice w Anglii XVI i XVII wieku wskazano na jego związek ze zmianą postaw społecznych wobec ubogich i z represyjną polityką wobec włóczęgów i żebraków. Stare kobiety, które dotąd korzystały z litościwego wsparcia w ramach wspólnoty sąsiedzkiej, świadcząc niekiedy usługi w zakresie wiedzy ludowej i paramedycznej, teraz stały się przedmiótem najgorszych podejrzeń o czary. W służbie szatana Czarownice szkodziły ludziom, dążyły do niweczenia ładu Bożego, naruszały wszelkie normy społecznego współżycia. Zarzucano im odbywanie potajemnych zgromadzeń, na których
spotykały się z diabłem, oddawały mu cześć i dostawały instrukcje działania. W obrazach literackich i w traktatach
prawnych elementy powiązań między czarownicami, a więc modelu ich organizacji, rysują się słabo, dotycząc przede wszystkim sabatu. W wypadku czarownic nie chodzi bowiem o kontrspołeczeństwo, ale raczej o kontrkulturę. Elementy tej ostatniej pojawiały się w obrazie organizacji złodziejskiej czy żebraczej: uformowany ceremoniał, insygnia władzy, język, a nawet własna tradycja w postaci sui generis legend etnogenetycznych. Ale zasadnicza groźba zjawiska czarownic tkwiła w tym, że podważały one podstawowe struktury ideologiczne ówczesnego świata, że miały być nosicielkami kontrreligii. Zaprzysiężenie paktu z diabłem było aktem inicjacyjnym tej antyreligii, w ślad za którym miała iść rozbudowana obrzędowo dewocja. Monstrualność form rytualnego kultu, jaką wczesnonowożytne opisy przypisywały czarownicom — kontynuując w tym nurt antyhere-tyckich traktatów i instrukcji Kościoła średniowiecznego — była swoistym wyrazem frustracji religijnych, ale także instrumentem budzenia najwyższej trwogi i głębokiej odrazy.
Można te zbiorcze obrazy- traktować jako wytwory wyobraźni, rozważać je w płaszczyźnie fikcji literackiej czy też mentalności aparatu sądowo-represyjnego, inkwizytorów i sędziów. Ale przecież nie były one wcale zamknięte w kręgu elit lub w obiegu wąskiej kultury literackiej. Były „towarem” ówczesnej kultury masowej, krążyły szeroko w przekazie pisemnym i w obiegu ustnym, formowały pewne przekonania powszechne. Piosenką piastunki o groźnych włóczęgach za oknami domu sycono wyobraźnię dzieci, tak jak baśnią o złym wilku. Ballady o sławnych przestępcach, wspaniałych bandytach, legendarnych książętach złodziei upowszechniały wizję zorganizowanego świata przestępczego. W opowieściach jarmarcznych, w obiegu pogłosek i plotek, w drukach ulotnych kolportowanych przez wędrownych handlarzy, tematyka świata zła i występku była ustawicznie obecna: w galerii typów tego świata sąsiadowali ze sobą włóczęga i bandyta, złodziej i żebrak, wiedźma i czarownica. Wyobrażenia te stanowiły przeto zjawisko powszechne w europejskiej świadomości społecznej XVI i XVII wieku. Z oczywistą siłą nasuwa się przeto pytanie, w jakiej relacji te wyobrażenia pozostawały do rzeczywistości.
45