historia dyplomacji (204)

historia dyplomacji (204)



wiedziała się za wykluczeniem kandydatów cudzoziemskich, a na elekcji poparła przybyłego z Francji Stanisława Leszczyńskiego. Nawet „familia” i Potoccy zjednoczyli swe siły, by zapewnić jego wybór 12 września 1733 r. Ale już poprzednio nastąpił nieoczekiwany zwrot w postawie Wiednia i Petersburga. Korzystając z rezygnacji Don Emanuela, dwór drezdeński wszedł w porozumienie z Austrią i Rosją i za cenę ustępstw politycznych, przede wszystkim uznania sankcji pragmatycznej oraz zobowiązania się do przekazania władzy w Kurlandii faworytowi Anny Iwanowny Ernstowi Johannowi Bironowi, zawarł 18 lipca i 25 sierpnia układy sojusznicze i uzyskał poparcie do korony polskiej. Znalazła się grupa magnatów, czy to oddanych stronników Wettyna, czy niechętnych Stanisławowi panów litewskich, która nie tylko zawiązała drugie koło elekcyjne, ale i postarała się o ściągnięcie wojska rosyjskiego, pod którego osłoną przeprowadziła 5 października wybór Augusta III.

Pogwałcenie wolnej elekcji w Rzeczypospolitej stało się pretekstem do wypowiedzenia Austrii wojny przez Francję (już 10 X), po której stronie opowiedziały się również Hiszpania i Sardynia. Ta wojna o tron polski zachowała przecież ograniczony charakter; działania na zachodzie, głównie nad Renem i we Włoszech, były przy tym bardzo luźno powiązane z wydarzeniami wojennymi na terenie Polski. Było to zgodne z założeniami kierownika polityki francuskiej, kardynała Andre Henri de Fleury, który zamierzał wykorzystać konfrontację zbrojną dla osłabienia pozycji cesarza na zachodzie, unikał wszakże możliwości bezpośredniego konfliktu zarówno z Anglią, jak i Rosją. W rezultacie zaangażowanie Francji po stronie Leszczyńskiego było skromne i miało charakter prestiżowy.

Stanisław, którego rozeznanie w polityce międzynarodowej było mierne, nie zdawał sobie dobrze sprawy z roli, jaką wyznaczał mu Fleury. W przekonaniu, że wkrótce przybędą morzem posiłki z Francji, natychmiast po elekcji udał się do Gdańska. Ułatwiło to tylko Augustowi III opanowanie Krakowa i odbycie uroczystej koronacji na króla polskiego. Tymczasem wojska rosyjskie i saskie obiegły Gdańsk, który bronił się dzielnie, głównie dzięki ofiarnej postawie milicji miejskiej i gwardii królewskiej. Próba udzielenia odsieczy przez wojska koronne nie powiodła się. Zawiodła pomoc Francji, podobno wskutek groźby Wielkiej Brytanii, że nie ścierpi obecności poważniejszych sił francuskich na Bałtyku5. Nieliczny korpus francuski, który wylądował pod komendą hr. Plćlo u ujścia Wisły, nie zmienił sytuacji, a sam jego dowódca padł podczas szturmu. Wkrótce potem wskutek znacznej przewagi oblegających Gdańsk musiał kapitulować (29 V 1734 r.), zaś Stanisław w przebraniu szukał schronienia w Prusach Wschodnich.

ł K. Leszczyńska do J. A. Załuskiego 1 IX 1734, [w:] Korespondencja Józefa Andrzeja Załuskiego, opr. B. S. Kupść i K. Muszyńska, t. I, Wrocław 1967, s. 189.

Mimo niepowodzenia Leszczyński i jego zwolennicy nie byli skłonni do rezygnacji. Rozwinęli teraz szerszą działalność organizacyjną i dyplomatyczną, która miała zarówno zwiększyć własny wysiłek militarny, jak i zdobyć dla Polski poparcie ze strony państw poprzednio neutralnych. W Rzymie Józef Jędrzej Załuski miał za zadanie powstrzymania w 1734 r. papieża Klemensa XII przed uznaniem Augusta III. Misja ta jednak nie przyniosła sukcesu — więcej szczęścia miał tam biskup sufragan poznański, Adam Stanisław Grabowski, działający na służbie saskiej. Wiele wysiłku włożono w pozyskanie Prus. Już w listopadzie 1733 r. jeździł do Berlina w imieniu Leszczyńskiego Stanisław Poniatowski. Ponieważ Fryderyk Wilhelm I nie zmienił swego niechętnego stanowiska wobec elekcji Wettyna, bez skrupułów udzielił też gościny w Królewcu Stanisławowi. Potoczyły się rokowania co do ewentualnego wynagrodzenia, jakiego życzyłyby sobie Prusy za pomoc. Gdy Stanisław był gotów do ustąpienia im Kurlandii, apetyty pruskie okazały się znacznie zachłanniejsze i do uzgodnienia nie doszło. Podjęte zostały również zabiegi dyplomatyczne w Sztokholmie, gdzie jednak ówczesny kierownik polityki szwedzkiej Arwid Horn (który w 1704 r. pilnował elekcji Leszczyńskiego) nie posunął się poza życzliwą neutralność, zapewne lepiej niż Leszczyński zorientowany w rzeczywistych intencjach kardynała Fleury. Misje na Krym i do Stambułu, mimo współdziałania dyplomacji francuskiej, nie przyniosły również żadnych doraźnych skutków. Bez większego echa pozostały odezwy do Węgrów, Czechów i Ślązaków, które miały ich poruszyć przeciwko absolutyzmowi habsburskiemu, ani podobne odwoływania się do ludności rosyjskiej, kozackiej i kałmuckiej, by udaremniły panoszącej się wtedy na dworze Anny Iwanowny klice niemieckiej dławienie wolnych narodów. Ta próba wykorzystania elementów wolnościowych, tkwiących w ustroju Rzeczypospolitej, dla zdobycia dla niej sympatii i poparcia ze strony innych narodów przeciwko przemocy stosowanej przez władców absolutnych nie przyniosła większych rezultatów, zwłaszcza gdy zabrakło energiczniejszych działań, których nie mogły zastąpić najbardziej gromkie manifesty.

Ograniczone powodzenie miała także próba wzmocnienia sił obozu stanisławowskiego przez powołanie konfederacji dzikowskiej. Niedostateczny był bowiem jej wysiłek militarny. Większość oddziałów konfe-derackich likwidowały bez większego trudu wojska rosyjskie i saskie. Nie powiódł się też zamiar przeniesienia wojny na teren Saksonii i wykorzystania niezadowolenia tamtejszych stanów. Oczekiwane współdziałanie z Francuzami okazało się całkowitą złudą, a wojska dzikowian rozbite zostały już na granicy polskiej pod Kargową.

Cała nadzieja pozostawała jeszcze we Francji. Na zachodzie wojna przebiegała bowiem pod znakiem zdecydowanej przewagi koalicji antyaustriackiej. Francuzi opanowali całą Lotaryngię i wykazali swą prze-

379


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia dyplomacji (240) wiedzialny za konduitę więźnia”4*. Beck tak kierował hetmanem, że stawiał
historia dyplomacji (159) Zbliżających się ku przedmieściu z stryczą od cara jmci pomykali stol-mik
historia dyplomacji (203) ciągnęły się, bez powodzenia, rokowania o sojusz sasko-francuski. Francja
historia dyplomacji (287) lało się wszystkim niemal Polakom, uniemożliwiając próby uspokojenia kraju
historia dyplomacji (298) czenie się przed jakimiś niekorzystnymi postulatami partnera. Jeszcze bard
historia dyplomacji (319) wania się przeciw Prusom w postaci skoncentrowania nad ich granicą kilkudz
historia dyplomacji (365) gali się wszystkiego, co by mogło świadczyć o szerzeniu się w Polsce „jako
Karta wypadku AGH Zdarzenie uznaje się za wypadek przy pracy na podstawie ustalenia jego okolicznośc
WEWN. INST. WODOCIĄGOWA: 1 .zaczyna się za wodomierzem 2.poziomy->piony na kondygnacje-> przez
Historio literatury Mit odnawia się, bo może być wciąż na nowo wypowiadany [...]. Do mitu wszelkiego
DYPLOM DLA 1uUa/ivna. za zajęcie W//M miejsca w konkursie na Najciekawszy Plakat zaprezentowany w se
z roku 1899 zdobywa się ża rn a 1 Classification ledwie na 9 400 i 15000. Różnica między angielskiem
pic 11 03 122035 204 - kształtowaniu się w umysłach dzieci schematu liczenia na poziomie jeden gest
DSC07411 Ówcześni terroryści uważali się za najbardziej prawych ludzi na ziemi. Gilotynę XVIII-
Nawigacja?rminat4 str 13 KLAWIATURA Systemem CARMINAT steruje się za pomocą klawiatury przedstawio
Uważam sie za wyjątkowo fortunnego natrfiajac na ormus Adama P.Anczykowskiego. Od pewnego czasu kupo
historia dyplomacji (133) tetem, Abrahamem de Wicquefort, którzy byli rezydentami króla polskiego we

więcej podobnych podstron