Rosji. Powrót do przymierza dworów cesarskich i rozbicie aliansu prusko--rosyjskiego miało być odtąd coraz wyraźniejszym celem polityki austriackiej, zwłaszcza, że przymierze i dobre stosunki z Francją uległy, szczególnie od pierwszego rozbioru, rozluźnieniu.
Mimo znalezienia wspólnej platformy interesów i istotnego współdziałania w latach wojny rosyjsko-tureckiej antagonizm obu mocarstw niemieckich był nadal bardzo silny. W latach 1778- 1779 doszło nawet do wojny między nimi, tzw. wojny'~b"suRcesję bawarską, w której po stronie Prus wzięła udział również Saksonia. Po bezpotomnej bowiem śmierci .30 jjnidnia_J777 r. elektora bawarskiego Maksymiliana Józefa Austria uzyskała od uległego wobec niej jego sukcesora elektora Palaty-natu Karola Teodora zgodę na aneksję znacznego terytorium, a nosiła się też z planem zagarnięcia całej Bawarii w drodze układu z Karolem '■-v 1 Teodorem, wynagrodzonym za to odpowiednim ekwiwalentem. Już wów-czas zrodziła się myśl, aby ekwiwalentem tym były austriackie Niderlandy (Belgia), która to myśl, jako tzw. plan zamienny bawarski, zrobić y miała wielką karierę w polityce Austrii w ciągu następnych kilkunastu lat. W 1778 r. Maria Teresa uznała jednak ową zamianę za mało korzystną, zaoferowano więc Karolowi Teodorowi tron „Królestwa Galicji j^Lodomerii”, na co on jednak nie chciał się zgodzić, woląc zdecydowanie Niderlandy. W Wiedniu zdawano sobie sprawę, że zarówno aneksja części Bawarii, jak i tym bardziej plan zamienny spotkają się z oporem Fryderyka II i że trzeba będzie i jemu ofiarować odpowiednie ekwiwalenty. Miały być nimi pewne nabytki na terenie Rzeszy niemieckiej, przede wszystkim sukcesja margrabstw Ansbach i Bayreuth i ich ewentualna zamiana z Saksonią na Łużyce. Po stronie pruskiej byli zwolennicy tego rodzaju kompromisu otwierającego drogę do dalszych nabytków obu mocarstw na zasadzie ekwiwalentów zabezpieczających przed uzyskaniem jednostronnej przewagi. Już 4 stycznia 1778 r. zaraz po uzyskaniu wiadomości o śmierci elektora Maksymiliana Józefa pruski minister Hertz-berg wystąpił wobec Fryderyka II z projektem wyrażenia zgody na bawarskie nabytki Austrii, pod warunkiem, że ustąpi ona Polsce zachodnią Galicję po Dunajec (w grę wchodziły tu głównie żupy solne w Wieliczce i Bochni, których utrata uważana była za bardzo niekorzystną dla stanu gospodarczego Polski i stanowiła poważny uszczerbek dochodów skarbu królewskiego) w zamian za co Polska odda Prusom Gdańsk i Toruń oraz pas ziem wielkopolskich nad rzeką Obrą. ów tzw. plan Hertzberga, który w przyszłości miał odegrać dość istotną rolę w polskiej polityce Prus, został przez Fryderyka II złożony ad acta, zdawał on sobie bowiem sprawę, że wszelkie tego rodzaju projekty stanowią wkraczanie w strefę żywotnych interesów Rosji. Król pruski zresztą nie tyle wówczas dążył do zwiększenia własnego terytorialnego stanu posiadania, ile przede wszystkim pragnął postawić tamę austriackiemu aneksjonizmowi. W politycz-
nym dynamizmie Józefa II upatrywał bowiem ogromne niebezpieczeństwo dla państwa pruskiego. Toteż sondaże i pertraktacje na zasadzie uzgodnienia wzajemnych nabytków nie przyniosły żadnych rezultatów”
1 67-letni król pruski zdecydował się na jeszcze jedną w swym życiu kampanię wojenną. Liczył on przy tym, iż uzyska od Katarzyny II przewidziany przymierzem rosyjsko-pruskim korpus posiłkowy. Fryderyk II pragnął, aby korpus ten zaatakował Galicję, wywołując tam antyaustriackie powstanie. Obok czysto militarnych efektów chodziło mu bowiem
0 maksymalne zaognienie sytuacji, czego nie można by osiągnąć, gdyby sprzymierzeńcza interwencja rosyjska ograniczyła się do wysłania korpusu działającego u boku wojsk pruskich. Natomiast był niezwykle powściągliwy wobec pomysłów wciągnięcia Rzeczypospolitej do wojny przeciw Austrii (których gorliwym propagatorem był ówczesny rezydent pruski w Warszawie Friedrich Blanchot) i wobec ponowionych jesienią 1778 r. projektów zamiennych polegających na wynagrodzeniu Polski odebraną Austrii Galicją za dobrowolnie ustąpione Prusom Gdańsk, Toruń i kawałki Wielkopolski. Obawiał się bowiem zrazić Katarzynę II uważającą sprawy polskie za swą wyłączną domenę, i nie chciał wzmocnienia Rzeczypospolitej. Ostatecznie jednak późną jesienią 1778 r. wyraził gotowość zgody na aktywny udział Rzeczypospolitej w działaniach przeciw Austrii sądząc, że plan ten akceptowany jest przez Rosję.
Dwór petersburski długo trzymał w niepewności swego pruskiego-alianta i Austrię, jak zachowa się wobec ich konfliktu, a następnie otwartej wojny. Katarzyna II dążyła bowiem do zachowania równowagi sił między obu niemieckimi mocarstwami, aby wystąpić wobec nich i wobec całej Rzeszy niemieckiej w roli arbitra. Toteż dopiero wówczas, gdy kampania 1778 r. okazała, wbrew żywionym dość powszechnie mniemaniom, iż Prusy nie posiadają przewagi militarnej nad przeciwnikierrf i ich wojska rozpoczęły we wrześniu odwrót z Czech, do których wtargnęły w lipcu, Rosja złożyła dworowi wiedeńskiemu deklarację, datowaną
2 października 1778 r. Wzywając do pokojowego zakończenia konfliktu stwierdzała, że jako aliantka Prus nie może przyglądać się obojętnie toczącej się wojnie i nie może uznać pretensji austriackich do Bawarii za uzasadnione. Wzmacniano też ostentacyjnie wojska rosyjskie na ziemiach Rzeczypospolitej graniczących z Austrią. Rezultatem tego była prośba austriacka o podjęcie się przez Rosję wraz z Francją mediacji. Wynikiem tej mediacji, w której Rosja odegrała główną rolę, był podpisany 13 maja 1779 r. pokój w Cieszynie. Austria otrzymała niewielką część na-bytków bawarskich, Prusy — zapewnienie sukcesji margrabstw Ansbach
1 Bayreuth, uregulowano też inne drobniejsze pretensje różnych państewek Rzeszy, wynikłe ze sprawy sukcesji bawarskiej. Rosja, jako gwa-rantka (wraz z Francją) pokoju uzyskała tytuł do istotnego wpływu w Rzeszy niemieckiej. Alians prusko-rosyjski wyszedł z próby wojny o suk-
)
569