Jtot*0/ p^fekłctny i wychowani*
* i*Mo mow «>A.m «:0 do daissych wypowiedzi dzieci, za*
dając im stosowne do danej sytuacji wiekowej* pytanie. Okatp takich jest moc, głównie na spacerach, kiedy to dziecko .■ .fascynowane jakimś nowym dla siebie wido-kiwn ety sytuacją zaplanowane przez nas z góry, bądź nie zaplanowane - pyta nas o wszystko, co tego widoku czy sytutcji dotyczy, wyrażając przy tym głośno swój za-chwyt, zdziwienie, obawę czy radość. Tak bywa np. przy potkaniu dziecka z młodymi psami czy kotami, tak też bywa, gdy dziecko trafi z nami do pracowni szewca, saktana czy stolarza, czy po raz pierwszy zobaczy przejeżdżający przez ulicę miasta czołg, starą dorożkę, wielki wóz meblowy.
Jak często się zdarza, że rodzice znudzeni pytaniami dziecka przestają na nie reagować! A tymczasem takie włośnie rozmowy dzieci z dorosłymi, przy różnych okazjach prowadzone, są przecież najlepszą lekcją poglądową,- podczas której rozwija się zarówno myślenie, jak i mowa dziecko. Nie należy zatem tych okazji lekceważyć, zaniedbywać i przeoczać, a odwrotnie: tak przemyślnie układać życie dziecka, aby miało warunki do poznawania coraz to nowych kręgów rzeczywistości, a następ
nie uczyło się o nich opowiadać.
Zrazu te opowiadania będą bardzo skąpe i ubogie, ale z czasem na pewno staną się barwne i bogate, zarówno w treść, jak i w formę, szczególnie zaś, kiedy dzieci wyczują zainteresowanie nimi rodziców. Dzieci lubią, gdy się im uważnie przysłuchuje. Dużo więcej wkładają wówczas w to swoje opowiadanie wysiłku i zaangażowania emocjonalnego.
I odwrotnie — potrafią też być wdzięcznymi słucha* czarni, kiedy to nam dorosłym przypadnie w udziale opowiadanie czy też czytanie im różnych wierszy i bajek.
Dzieci w wieku przedszkolnym na ogół ogromnie lubią już koniaki z książką. Cieszą je barwne ilustracje, cieszy piękne słowo. Słuchają go zwykle z dużym zainteresowi*
niem, czasom z zapartym tchem, a my cieszymy się. że dziecko obcując ze sztuka — bo przecież zarówno dobre ilustracje, jak i pięknym językiem napisane wiersze i opowiadania czy bajki dla dzieci — to niewątpliwie sztuka — wchłania w siebie piękno, staje się coraz bardziej wrażliwe na nie. Jednocześnie zaś stopniowo i do jego języka przenika też to piękne słowo z literatury i w ten sposób wzbogaca, a zarazem uszlachetnia jego mowę.
Jakże często dzieci znają na pamięć całe książeczki obrazkowel Jak często przy którymś tam z rzędu czytaniu tej samej, ulubionej bajki, przez ojca czy matkę — poprawiają ich, gdy jakiś fragment żle przeczytają czy opuszczą. Czasem zaś włączają się w refren ulubionego wiersza, powtarzając z przejęciem: „to tak to, to tak to, to tak to, toto..." („Lokomotywa" Tuwima). Jest to wówczas przy okazji także więc doskonałe ćwiczenie wymowy.
Okazji do ćwiczeń wymowy przy czytaniu wierszy i bajek dzieciom jest dużo. Trzeba tylko samemu ich nie przeoczyć, a odwrotnie — podchwycić i spytać w odpowiednim czasie dziecko: Jak to ten samolot warczał? A jak ten słowik śpiewał? Itp. Dziecko na pewno z chęcią odpowie, a naśladując kilkakrotnie głos samolotu, czy słowika — uczy się czystej wymowy, na czym nam właśnie zależy. Dobrze jest też zacząć jakieś znane opowiadanie, a po chwili poprosić, by dziecko je samo dalej nam opowiedziało. Dobrze — prowokować je do samodzielnych już zupełnie wypowiedzi na temat różnych historyjek obrazkowych.
Oprócz dobrze wybranych książek ilustrowanych dziecko w wieku przedszkolnym powinno już posiadać swoje pisemko ilustrowane. Jest nim u nas w Polsce — jak już wspominałam „Miś". Ten dwutygodnik może doskonale pomagać rodzicom w rozwoju myślenia I mowy dzieci Są tam ciekawe opowiadania, króciutkie wierszyki, dostosowane do wieku przedszkolaków, barwne obrazki.