120
by ustąpił, naraziłby się na zarzut, że nie dba o cześć swojego władcy i co najmniej postradałby jego łaski. Niejeden zresztą otrzymywał instrukcje, wyraźnie zakazujące jakichkolwiek ustępstw1. Wicąuefort udziela takiej przestrogi:
„O nic innego nie powinien ambasador tak być dbały, jak o prawa i godność swojego monarchy, zwłaszcza zaś o rangę, która przysługuje mu wśród innych monarchów, tak aby została ona zachowana we wszelkich uroczystościach i zgromadzeniach publicznych. Nie może tego obowiązku zaniechać dla jakiejkolwiek przyczyny i z jakiegokolwiek względu, a uchybić mu może chyba za cenę własnego honoru i życia”2.
O preccdencii rozstrzyga* przede u.Ł7VŁftrim tytuł nfhrlow Papież i cesarz, następnie królowie, dalej książęta. Sprawa republik nasuwała wątpliwości.
Pierwszeństwo pfzedstągiflda p*p»>»* aaaaaflfl ae attayatidch ęamtwad ’^-tolickich, oczywiście także w Polsce33. Sprzeciwiali mu się niekiedy monarchowie niekatoliccy, l ak np. w czasie uroczystości, jakie nastąpiły po elekcji Stanisława Augusta, dyplomaci rosyjscy i pruscy zaprotestowali przeciw przyznawaniu pierw
szego miejsca nuncjuszowi4.
Precedencji przedstawiciela cesarskiego — poza pewnymi próbami podważenia autorytetu cesarza ze strony francuskiej5 — nie kwestionowano by, gdyby nie fakt, że cesarz wolał czasem nic kierować za granicę posłów reprezentujących go jako cesarza6, co nieraz prowadziło do nieporozumień. Na soborze trydenckim istną awanturę wywołał ambasador Portugalii, gdy przed nim dopuszczono na audiencję biskupa Pecs, choć jego list uwierzytelniający wystawiony był w imieniu króla Węgier, a nie cesarza7. Podobny incydent zdarzył się w Stambule, gdy ambasador francuski ustąpił zrazu pierwszeństwa mniemanemu ambasadorowi cesarskiemu, ten zaś okazał się również ambasadorem jedynie króla Węgier8. Także w Polsce (w r. 1658) ambasador Leopolda I, Lisola, musiał ustąpić pierwszeństwa ambasadorowi francuskiemu, skoro stwierdzono, że reprezentuje tylko króla Węgier; obrażony, wycofał się w ogóle z krytycznej uroczystości9.
Od Piotra Wielkiego ambasadorowie cara, uważającego się za następcę cesarzy bizantyńskich, domagali się miejsca przed ambasadorami wszystkich królów. Nie od razu to uznano. Gdy na uroczystości dworskiej w Londynie (1768 r.) ambasador
Rosji, hrabia Czernyszew, usiadł tuż obok ambasadora cesarskiego, hrabiego Scilema, przybyły później ambasador Francji, hrabia du Chatelet-Lomon, wepchnął się między nich siłą. Doprowadziło to do pojedynku, w którym Czemyszew został ciężko poraniony254.
Syczegójnie często wybuchały jednak spory zwłaszcza posłami poszcze
gólnych królów, bo też i kryterium pierwszeństwa nie było bezspornie uzgodnione.
Papieże, od których nieraz oczekiwano rozstrzygnięcia, uważali ,~że o preccden-cji między królami decyduje „starszeństwo”. „Nic dostojeństwo i nie wielkość, ale czas zrodził ten porządek”255 — powiedział w XV w. Pius II. W r. 1504 zaś Juliusz II w specjalnym regulaminie256 ustalił porządek miejsc na jednej z oficjalnych uroczystości na dworze papieskim. Na regulamin ten powoływano się odtąd często ; i poza Rzymem ze względu nie tylko na autorytet papieża, ale i fakt, że łącznie z wydaną wkrótce potem (1516 r.) bullą Leona X była to na długi czas jedyna niemal próba unormowania drażliwego problemu. Regulamin klasyfikował czternastu królów, zaznaczając, że „starszeństwo” jest w kilku wypadkach sporne. Wbrew niektórym pochopnym interpretacjom kierowano się tu nie tyle datą uzyskania tytułu królewskiego, co raczej datą wprowadzenia wiary chrześcijańskiej. Regulamin wymieniał np. Portugalię przed Anglią, choć władca pierwszej był królem od r. 1139, drugiej — od r. 827, albo Czechy przed Polską, choć Bolesław Chrobry koronował się w r. 1024, a Wratysław II dopiero w roku 1086. Niemniej i kryterium chrystianizacji nie było przestrzegane konsekwentnie, skoro Węgry, w których chrześcijaństwo wprowadził Geza I (972-997 r.), wymieniono przed Polską, chrześcijańską już od r. 966. Pozostawiał więc ten regulamin sporo pola do kontrowersji.
Oba kryteria chronologiczne wskazywały na pierwszeństwo wśród królów króla Francji ze względu tak na datę przyjęcia chrześcijaństwa, jak i tytuł królewski, nadany przez papieża Hlodwigowi w r. 481. Swych praw „najstarszej córy Kościoła” Francja konsekwentnie broniła.
Hiszpania, w której ariańscy zrazu Wizygoci przyjęli katolicyzm dopiero za Rekkareda (586-601 r.), tytuł królewski zaś został przyznany władcom Asturii w r. 718, musiałaby ustępować pierwszeństwa Francji z punktu widzenia obu kryteriów chronologicznych. Wysunęła więc motyw całkowicie odmienny: znaczenie państwa. Za prymatem Hiszpanii miały przemawiać rozmiary władztwa terytorialnego, przewyższające „nie tylko monarchie obecnego stulecia, ale i epok minionych”, zasługi „w utwierdzaniu wiary i religii katolickiej”257, wreszcie sprawowanie rządów przez starszą linię Habsburgów, których młodsza linia posiadała tytuł cesarski.
Dyplomaci francuscy z hiszpańskimi spierali się o pierwszeństwo nieustannie. W Rzymie do bójki między nimi doszło już w rok po wydaniu regulaminu Juliusza 10 11 12 13
Zob. np. instrukcja ministra dc Lionne do ambasadora w Holandii (tekst w zbiorze Cham-bruna, 194) d’Estrades.
244 Wicąuefort, I, XXV (414).
Zob. np. Skratuski, n, 292 n.
244 (R.) Praeździecki DPCP, I, 79 n.
Np. Bodin, I, DC, przypominał, że cesarstwo powstało z królestwa Niemiec, które zostało
wydzielone w r. 843 z monarchii Franków dla młodszego syna Ludwika Pobożnego, gdy starszemu przypadła Francja. Ludwik XIV znów z przekąsem wyrażał się o cesarzu jako monarsze obieralnym — zob. Picavet, 147 n.
2J0 Pór. wyżej, s. 38. 7 Wicąuefort, jw. (420 n.).
Callićres, U, 157 n.
2S> (R.) Przeździecki DPCP, I, 146.
(Ch.) Martcns CC, I. 463. 233 Cyt. wg Maulde’a, U, 285.
236 Wg Salowa, 25 n., zamieszczony on został tylko w diariuszu papieskiego mistrza ceremonii;
natomiast wg Reibstcina, I, 259 n., opublikowano go w Ceremoniale Romanom z r. 1504.
Z noty ambasadora Hiszpanii do księcia Sabaudii z 10 VI 1632 — cyt. wg Garda Arias