niewiele: prawdopodobnie nasze oczy nie „fotografują" rzeczywistości, lecz wyłapują w czasie patrzenia na obiekty ich konkretne elementy, te mianowicie, które pozwalają budować jakieś logiczne całości. Mogą to być jakieś wyraźne granice, kontrasty barwne, rzucające się w oczy składniki. Te impulsy wzrokowe ;1 docierają do ośrodków mózgowych, gdzie wzbogacone o poprzednie doświadczenie jednostki umożliwiają właściwe widzenie, jakże niekiedy dalekie od kopiowania rzeczywistości.
A oto co na ten temat pisałem w książce Podstawy wykształcenia ogólnego:
„Ukształtowany przez wychowanie i praktykę życiową jednostki język wpływa w znacznym stopniu na sposób spostrzegania świata. Jeśli np. na brzegu morza usiądzie kilka osób. różniących ? się wiekiem, wykształceniem i zawodem, to patrząc na morze inne mieć będą spostrzeżenia. Każda z nich. a wiec np. dziecko, sportowiec-pływak. żeglarz, marynarz, poeta, uczony-marynista. zobaczy I co innego, inne zdobędzie spostrzeżenia, zależne mianowicie od nabytych dotąd stereotypów* językowych, które odzwierciedlają doświadczenia i wiadomości z morzem związane. Na odzwier-S riedłenie zresztą tej samej cechy. np. koloru morza albo siły wiatru wiejącego nad morzem, jest szereg określeń językowych, których znaczenie nie sprowadza się tylko do tego, żc wzbogacam słownik, lecz że wpływają na wzbogacenie naszych spostrzeżeń” (1967, s. 57).
Świat zewnętrzny, będący przedmiotem naszego spostrzegania, to nic innego jak we właściwy dla siebie sposób rozmieszczone w czasie i przestrzeni rzeczą .-wraz z odnoszącymi się do nich zjawiskami i procesami, oraz zdarzenia. Rzeczą Pzjawiska i procesy oraz zdarzenia są przedmiotami poznania. Mówiąc o rze-p czach mamy na myśli nie tylko wyodrębnione obiekty, lecz także wszelkie ciałal fizyczne egzystujące we wszystkich stanach skupienia. Zjawiska i procesy wiążą się z występowaniem w rzeczach różnych zmian. Gdy zmiany te spostrfl gane są doraźnie, tj. w momencie ich pojawienia się, mówimy o zjawiskach; jest nim palenie się świecy, posłużenie się narzędziem pracy, reakcja ucznia na pytanie nauczyciela. Gdy rozpatrujemy je genetycznie - mówi się o procesacfl np. o procesie utleniania się ciał, o procesie historycznym czy dydaktycznym. Zdarzeń i a są procesami społecznymi, mającymi swoją „indywidualną" postara Mogą to być wydarzenia historyczne, wydarzenia znane z literatury, z życia wielkich ludzi, zdarzenia z życia codziennego.
Właściwości rzeczy i zdarzeń poznajemy bezpośrednio za pomocą naszych zmysłów wzroku, słuchu, dotyku, smaku, zmysłu kinestetycznego, bądź pośrednio - korzystając z różnych źródeł „gotowych” wiadomości. Gdy w zasięgu naszych zmysłów znajdzie się jakaś rzecz lub dokona się jakieś zdarzenie, nasz układ nerwowy zarejestruje ich obecność. Ta czynność sygnalizacyjna układu nerwowego umożliwia z kolei organizmowi ustosunkowanie się do tej rzeczy lub do zdarzenia. Tego rodzaju sygnały docierają do nas nie tylko z zewnątrz, ich źródłem są również zmiany zachodzące w naszym organizmie, to jest w środowisku wewnętrznym. Bodźce pochodzące ze środowiska zewnętrznego i wewnętrznego są źródłem działalności mózgu człowieka.
Aktywne spostrzeganie, w najwyższej swej postaci utożsamiane z obserwacją1, dostarcza nam wrażeń, spostrzeżeń i wyobrażeń. Wrażenia są to
najprostsze procesy psychiczne, powstające pod wpływem podniet materialnych, oddziałujących na nasze zmysły. Ich źródłem są cechy przedmiotów, np. barwa, smak, zapach, dźwięk. Wrażenia są subiektywne w tym znaczeniu, że stanowią treść naszej świadomości i są do pewnego stopnia od odbierającego je człowieka zależne, lecz zarazem są obiektywne - ze względu na swe źródło i warunkujące ich pojawienie się procesy nerwowe. W naszym spostrzeganiu mamy zwykłe do czynienia z przedmiotami, które mają wiele cech, działają więc one na nasze zmysły jako bodźce zespołowe. Bodziec taki, działając na różne komórki nerwowe, położone w różnych ośrodkach kory mózgowej, umożliwia jednocześnie syntezę czynności pobudzonych komórek. Swoisty proces odbierania takiego bodźca nosi w psychologii miano spostrzeżenia.
Nasze spostrzeżenia nie są produktem wiernego odbicia rzeczywistości, lecz powstają w wyniku aktywnego przetwarzania wrażeń wtokunaszej działalności. Wykazał to J. Piaget, twierdząc, że powstawania pojęć nie można wytłumaczyć przez samo spostrzeganie, albowiem podstawą myślenia jest szersza działalność podmiotu, spostrzeganie zaś to tylko jeden z jej składników.
Wyobrażenia traktuje psychologia jako procesy psychiczne będące wytworem spostrzegania, lecz pojawiające się wtedy, gdy nie ma ono już miejsca. Wyobrażenie jako wytwór wyobraźni odtwórczej jest ogniwem pośrednim między spostrzeżeniem a pojęciem. Powstaje w wyniku abstrakcji, wstępnego uogólnienia cech rzeczy, zdarzeń, czynności, a kojarząc się z odpowiednią nazwą zyskuje znaczenie symboliczne. Operując taką nazwą dziecko wywołuje procesy wyobrażeniowe. Na tej podstawie stopniowo rozwija się już w okresie przedszkolnym wyobraźnia twórcza, gdy dzieci zaczynają przetwarzać własne wyobrażenia odtwórcze, nadawać im nowe formy.
Orientacja dziecka w otoczeniu rozwija się stopniowo przechodząc przez kolejne fazy. W pierwszej fazie podstawę orientacji stanowi działanie. Dziecko wykonuje różne czynności, spostrzega ich skutki i tak zdobywa doświadczenie, które zawdzięcza, jak mówią psycholodzy, „myśleniu rękami”. Jest to faza myślenia praktycznego. W fazie drugiej do głosu dochodzi myślenie oglądowo-obrazowe, oparte na rozwoju procesów wyobrażeniowych. Faza trzecia to już rozwinięte myślenie słowne, oparte na rozwoju mowy i procesów uogólniania o charakterze abstrakcyjno-symbolicznym. Działanie i wyobraźnia grają i w tej fazie ważną rolę, myślenie wszakże „odrywa” się od nich, stając się samodzielną czynnością, umożliwiającą najbardziej dojrzałą formę orientacji w otoczeniu.
Myślenie, odgrywające tak ważną rolę w procesie kształcenia, różnie jest pojmowane przez badających je psychologów. Według najbardziej upowszechnionego mniemania myślenie to „uwewnętrzniona czynność operowania informacjami (danymi, wiadomościami), a w szczególności ich selekcja i wytwarzanie, dzięki której dochodzi do pośredniego i uogólnionego poznania rzeczywistości”2. Do tej definicji, której autorem jest Andrzej Jurkowski.
137
Zob. rozdział o zasadach nauczania, a w nim podrozdział o zasadzie poglądowości. gdzie jest mowa o różnicy miedzy spostrzeganiem a obserwacja.
A. Jurkowski Myślenie i mona źródłem uogólnionego i paśredntego nbeteniedlenńi .6.mm W: j. Stretaa.
A. Jurkowski. Z. Pulkiewicz PadttawypsyvJto!ogii dla nanezydeH. Warsawa 197$, PWN, s. 118.