istne corpus makabrycznego erotyzmu”. Trup staje się przedmiotem pożądania - i dlatego, że może być piękny, i dlatego, że może być skręcony z bólu. Doloryzm sprzyja powstawaniu frenetycznej estetyki barokowej i romantycznej. „W świecie wyobraźni śmierć i gwałt spotkały się z pożądaniem”1. Uczucia wobec trupa są ambiwalentne. Z jednej strony budzi żal, grozę i współczucie, jak w tej pieśni umarłych, którą miał zapamiętać ze snu dozorca katedralny w XIII wieku:
My, którzy jesteśmy na gołym polu,
My, głosy wołające na pustyni,
My-pustynia, my opuszczeni,
Którzy jesteśmy pewni naszych mąk.2
Z drugiej zaś strony łączy się on z tym, co nieczyste, brzydkie, skalane, z tym, co obsceniczne - w rozumieniu, które przyjmuje Lynda Nead: „Etymologia słowa »obscena« zdaje się potwierdzać jego znaczenie metaforyczne. Pochodzenie jego jest dyskusyjne, choć może być ono modyfikacją łacińskiej •sceny*. Znaczyłoby więc dosłownie wszystko to, co jest poza lub po drugiej stronie sceny, czyli to, czego nie można zaprezentować”3. Trup - w całej swej naturalności - stawał się „nieoglądalny”, „potworny”, „koszmarny”4. Jak pokazuje Louis-Vincent Thomas, dynamika fantazmatów wobec trupa rozwija się przede wszystkim wokół procesów rozkładu. „Śmierć jest faktem kulturowym i manipulacja trupem odbija postawy odrzucenia lub obrony
Ralph Morgan jako Anthony Ławrence, ofiara szalonego naukowca, w filmie Twórcy potworów (The Monster Maker); reżyseria: Sam Newfield, produkcja: Stany Zjednoczone 1944
Na stronie obok: Jesse A. Femandez Mumia z Palermo, 1980
Ph. Artós, Człowiek..., s. 364-367 i 384.
Cyc za: J.-C. Schmitt, Duchy..., s. 140.
4 L. Nead, Akt kobiecy. Sztuka, obscena i seksualność. Przełożyła E. Franus, Poznań 1998, s. 52.
Por. P. Kowalski, Zwierzocdekoupiory, wampiry i inne bestie. Krwiożercze potwory i erozja symbolicznej interpretacji, Kraków 2000, s. 166-175, rozdział: Bestialstwo: stereotyp obcości.