j 40 PROTESTANCKIE KORZENIE FUNDAMENTALIZMU
ultrakonserwatywne wywodzące się z różnych środowisk religijnych (chrześcijańskich lub żydowskich) zaczęły mówić jednym głosem w kwestiach dotyczących celów i form wspólnego działania. Dzięki tej zbieżności poglądów jeden z najbardziej znanych liderów fundamentalizmu ewangelicznego, Patrick Buchanan, mógł ogłosić podczas narodowej konwencji Partii Republikańskiej w 1992 r., że została zapoczątkowana „wojna w obronie duszy Ameryki”. Mobilizacja protestantów w połączeniu z tradycjonalistycznymi katolikami i ultraortodoksyj-nymi Żydami poszerzyła front opozycji kulturalnej i politycznej przeciwko świeckiemu humanizmowi. Aby zdefiniować ten złożony front, zarówno w prasie jak i w tekstach naukowych coraz częściej będzie się mówić ogólnie o nowej prawicy chrześcijańskiej. Związek między tym szerokim kręgiem sił religijnych a Partią Republikańską stał się wyraźny i rzeczywisty.
Organizacje fundamentalistyczne włożyły, przede wszystkim w latach siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych, ogromny wysiłek, aby stać się lepiej widoczne i obecne na polu społecznym. Można to stwierdzić nie tylko patrząc na gęstą sieć szkół, seminariów dla przyszłych pastorów, stacji radiowych i telewizyjnych, szpitali rygorystycznie nie dopuszczających aborcji itp., lecz także biorąc pod uwagę liczbę członków władz lokalnych oraz ludzi polityki na poziomie państwowym, których omawiane ruchy najpierw zwerbowały, a następnie wspierały w walce o sukces wyborczy.
W porównaniu z pierwotnym fundamentalizmem wspomniane ruchy wykazały się zdolnością pozbawionego skrupułów korzystania z wszystkich nowoczesnych
nSja SPOŁECZNA fundamentalizmu protestanckiego...
środków mobilizacji i pozyskiwania przychylności ludzi, wyraźnie przekraczając utrzymywane początkowo granice między działalnością religijną a bezpośrednim działaniem politycznym. W ten sposób zrodziła się w tych ruchach ścisła relacja między bezkrytycznym i dosłownym przyjęciem tekstu biblijnego a bezpośrednim zaangażowaniem w społeczeństwo obywatelskie i polityczne, której to relacji oczywiście pierwsi teologowie z Niagara Falls nie ujęli w swoim programie.
Dlatego mówi się dziś o neofundamentalizmie, mając na uwadze ów przełom w kierunku bardziej wyraźnego upolitycznienia działalności religijnej. Ten ruch jest już w stanie przekraczać tradycyjne granice wyznaniowe między różnymi światami religijnymi (protestanckim, katolickim, żydowskim lub po prostu konserwatywną kulturą laicką), przemawiając do serc i umysłów milionów Amerykanów językiem, który pod szatą religijności wyraża nastroje warstw społecznych znużonych już falami wolnościowymi związanymi z wydarzeniami 1968 r. i antypatriotyczną retoryką, którą wywołała wśród nowych pokoleń wojna w Wietnamie. Krótko mówiąc, neofundamentalizm prezentuje się nic tylko jako ruch typu religijnego, lecz jako ukształtowany podmiot polityczny, stawiający sobie za cel reakcję na domniemane zagubienie wartości w społeczeństwie amerykańskim oraz na degenerację demokracji skażonej laksystyczną tolerancją wobec szerzącej się niemoralności, osłabienia roli tradycyjnej rodziny i wielu innych „herezji” cywilnych, jakie w tym czasie się rozpowszechniły (prawa gejów, pary homoseksualne, przede wszystkim zaś legalizacja aborcji).