też razem z imigrującą ludnością pochodzenia południowego. Początkowo miedź dostawała się do nas w postaci wyrobów gotowych, jak świadczy podobieństwo form większości znajdowanych u nas narzędzi i ozdób miedzianych do odpowiednich wyrobów węgierskich. Należą do tej grupy m. in. toporki i czekany z otworem dla rękojeści, znaczna część siekier płaskich (rys. 5, 1—3) oraz ozdoby w pos'aci podwójnych tarczy spiralnych, zwijanych z drutu. Obcego, ale nie węgierskiego, lecz raczej zachodnio-europejskiego pochodzenia jest posążek miedziany znaleziony w Bytyniu, w powiecie szamotulskim w Wielkopolsce, wyobrażający parę wołków z dużymi krętymi rogami, ozdobionych naszyjnikami i połączonych jarzmem (ryc. 15, 4—5). Jest to zapewne przedmiot kultu religijnego .wiemy bowiem, że bydło domowe czczono u wielu ludów, a i w Polsce stwierdziliśmy ślady kultu bydła w kulturze amfor kulistych i w grupie złockiej kultury ceramiki sznurowej. Poza tym znamy kultowe posążki zwierząt domowych, np. z osad kultury nadcisańskiej oraz ceramiki malowanej siedmiogrodzkiej i ukraińskiej.
Rzadkość wyrobów miedzianych w porównaniu z olbrzymią przewagą narzędzi i broni .z kamienia tłumaczy się częściowo wysoką ceną metalu, co utrudniało jego rozszerzanie się, a po części i tym, że miedź, jako kruszec zbyt miękki, nie wytrzymywała właściwie konkurencji z krzemieniem i innymi twardszymi rodzajami kamienia przy wyrobie narzędzi i broni., chociaż miała tę zaletę, że była mniej łamliwa od krzemienia i że narzędzie złamane czy stępione można było łatwo przekuć lub też stopić, odlewając następnie nowe. Nadawał się za to nowy surowiec doskonale do wyrobu ozdób, wabiących oczy złocistym połyskiem, niewątpliwie więc do rozpowszechnienia się miedzi przyczyniły się w dużej części kobiety, podbite urokiem nowości i pragnące wyróżnić sie od innych posiadaniem błyskotek z nowego materiału. Znajomość miedzi szerzyli kupcy jeżdżący po kraju z zapasem towaru, który nieraz sami wytwarzali, skierowujący się przede wszystkim do okolic zamożniejszych i gęściej zaludnionych. Stąd też największe skupienia znalezisk miedzianych stwierdzono u nas na urodzajnych Kujawach i w ziemi Chełmińskiej oraz na żvznych glebach lessowych Śląska i Małopolski zachodniej. Handlem tym trudniły się prawdopodobnie przedsiębiorcze jednostki spośród ludów południowego (naddunaiskiego) pochodzenia, przede wszystkim spośród ludności kultury nadcisańskiej, przybyłej do
Polski z bogatych w miedź Węgier, znającej drogę do źródeł surowca i mającej dzięki wspólnocie języka większą łatwość uzyskania go od pozostałych na miejscu pobratymców. W chwili jakichś walk międzyplemiennych czy innych zamieszek zakopywali cni swój zapas towarów w miejscu łatwym do spamiętania, np. pod głazem narzutowym czy pod pniem starego drzewa, aby go stamtąd wydobyć po minięciu niebezpieczeństwa. Niejeden kupiec stracił jednak życie lub wolność w takiej zawierusze, inny nie mógł już wrócić na miejsce ukrycia lub nie zdołał odnaleść skrytki i w ten sposób przechowały się pewne przedmioty zakopane w ziemi do dziś, dopóki ich jakiś przypadek nie wydobędzie na światło dzienne. Znamy dwa takie skarby miedziane, ukryte przez handlarzy, z północnej Wielkopolski (Bytyń i Rudki, pow. szamotulski) i jeden z Małopolski (Przeuszyn, pow. opatowski). Dalszy skarb małopolski (Mierzanowice, pow. opatowski) zakopał widocznie odlewca, bo obok siekierki miedzianej zawierało to znalezisko surowiec miedziany w postaci trzech sztab. Tacy odlewcy niekoniecznie musieli być obcymi przybyszami, bo np. ludność kultury nadcisańskiej mogła przynieść z sobą ze swej kolebki węgierskiej umiejętność obróbki miedzi i mogła sama wyrabiać przedmioty metalowe z zapasów kruszczu przyniesionego z ojczyzny, z surowca uzyskiwanego z przetapiania narzędzi i ozdób popsutych czy też z miedzi zdobywanej drogą wymiany handlowej z południa.
Najstarsze wyroby miedziane wykonywano, jak się zdaje, drogą kucia, dopiero później zaczęto je odlewać w formach glinianych. Miejscowej fabrykacji przedmiotów miedzianych w Polsce dowodzi ponad wszelką wątpliwość istnienie form wyrobów ściśle miejscowych, w tym czasie gdzie indziej nie spotykanych. Należą tu dwa grube naramienniki owalne, znalezione w Piotrowic, w pow. szubińskim w Wielkopolsce, reprezentujące początek metalurgii w Polsce. Ale prawdopodobnie i część miedzianych siekier płaskich (np. okazy z Augustowa, w pow. wyrzyskim i z Białegodworu, w pow. grudziądzkim na Pomorzu), wykonana została na miejscu. Okaz z Białegodworu miał nawet w chwili znalezienia tkwić jeszcze w formie glinianej, w której go odlano. Poza kupcami i odlewcami także zwykli mieszkańcy kraju ukrywali swój majątek ruchomy w chwili niebezpieczeństwa. Skarby miedziane będące pozostałością mieszkańców danej okolicy róż-nią się jednak swym składem od skarbów handlarzy czy
5 Pradzieje Polslti 65