KUPOWANIE NIEPLANOWANE - REAKCJE NA ZABIEGI MARKETINGOWE
_TL _p- | ||
> CD V | ||
Możliwe słony sprzedaży w okresie promocji |
z czasowej obniżki danego gatunku (piwa, kawy itd.), po czym kupują następny gatunek. którego cenę akurat obniżono. Inni konsumenci (prawdopodobnie nieliczni) mogą rzeczywiście po wypróbowaniu danego gatunku przy okazji promocji przywiązać się do niego i kontynuować jego zakup także po zakończeniu promocyjnej obniżki ceny. A jeszcze inni konsumenci zgromadziwszy w okresie promocji pewien poziom zapasów, przez jakiś czas nie będą w ogóle dokonywać zakupów danego produktu. W sumie te różne możliwości prowadzą do powrotu sprzedaży do stanu sprzed promocji. Najistotniejszy jest fakt, że z promocyjnej obniżki korzystają głównie klienci, którzy nie są przywiązani do jednej marki. Klienci ci nie kontynuują zakupów danej marki, gdy kończy się specjalna okazja związana z obniżką.
Prawie wszyscy mamy nieprzyjemne doświadczenia związane z czekaniem w długiej kolejce na poczcie, w banku czy w sklepie do kasy. Jest to jeden z nieprzyjemnych efektów zatłoczenia. Inne negatywne efekty zatłoczenia to tworzenie się zatorów w sklepie, wydłużony czas uzyskania dostępu do różnych miejsc i produktów, a także ograniczenie swobody ruchu, bycie narażonym na potrącanie, popychanie i tak dalej. Nagromadzenie wielkiej liczby ludzi w placówce handlowej czy usługowej stwarza też nieprzyjemne psychiczne poczucie zatłoczenia (które nie jest tym samym, co samo obiektywne zatłoczenie). Psychiczne poczucie zatłoczenia może z kolei prowadzić do takich reakcji konsumenta, jak agresja, złość i tak dalej.
Zatłoczenie, jak przytaczają między innymi Antonides i van Raaij (1998), może skracać czas pobytu konsumenta w sklepie, może prowadzić do rezygnacji z zakupów albo odkładania pewnych zakupów na później, może też wytwarzać negatywny obraz sklepu. Oczywiście konsumenci potrafią niekiedy przystosowywać się do tłoku i radzić sobie z nim - na przykład unikając bardziej zatłoczonych obszarów sklepu.
Co więcej, istnieją sytuacje, kiedy pewien poziom zatłoczenia jest pożądany. Na przykład konsumenci nie lubią wchodzić do zbyt wyludnionych restauracji. Taka wyludniona restauracja nie stwarza odpowiedniej atmosfery, a ponadto wydaje się podejrzana