190 RELIGIA A KULTURA
Terapeutyczne skutki konwersji nie ograniczają się jedynie do tych jej przypadków, które mieszczą się w ramach tradycji judeochrześcijańskiej. Podobnie pozytywne przypadki są opisywane w odniesieniu do nawróceń w ramach Zjednoczeniowego Kościoła Wielebnego Moona i Ruchu Świadomości Krishny (Gaianter, 1982; Ross, 1983).
Terapeutycznym aspektem reiligii jest również_modIityva. Jej działanie związane jest^przede wszystkim z działaniem ogólnoterapeutycznym - zarówno w formie indywidualnej, jak i grupowej. Celem jest najczęściej uzyskanie przebaczenia, lepszego wglądu,.integracji psychicznej. Daje ona poczucie oparcia i pr^yjnalezhb^cir W okresie dzieciństwa modlitwie przypisuje się natychmia-^ stówy skutek w rozwiązywaniu problemów jednostki. W miarę upływu czasu, jest ona traktowana coraz rzadziej jako forma natychmiastowego rozwiązania sytuacji, a coraz_bardziej.jakoJbrma_.refleksji i rozładowania uczucia frustracji (Brown, 1994).
Silnym terapeutycznym działaniem religii jest ponadto spowodowanie ogólnie lepszego funkcjonowania jednostki w grupie społecznej; obniżenie..poczucia izolacji,, przeciwdziałanie depresji, a poprzez.spowjedź,-.zapewnieńie^oczyśz-czenia (Johnson i Weśfermeyer, 2000).
Znaczenie kultury i działającego w jej ramach systemu religijnego dla zdrowia psychicznego człowieka było od dawna podkreślane przez filozofów i reformatorów życia społecznego. W miarę rozwoju badań antropologicznych zyskiwał również coraz powszechniejsze uznanie pogląd, że choroby psychiczne występujące w ramach różnych kultur różnią się od siebie w sposób znaczący. Krae-pelin, uznawany za ojca współczesnej psychiatrii, pod wpływem swojej podróży do Indonezji i Chin stwierdził, że pacjenci szpitali psychiatrycznych, z którymi zetknął się w tamtych kręgach kulturowych, tylko w niewielkim stopniu przypominali mu pacjentów znanych z dotychczasowej praktyki medycznej. Odmienność ta zainspirowała Kraepelina (1904) do zaproponowania utworzenia nowej dziedziny psychiatrii, tj. psychiatrii porównawczej, która miałaby zająć się porównawczym^ w_ ramach różnych kultur, badaniem specyfikijposzczegól-nych chorób. Postulaty KralTp eFń £Tvmvoływały relatywnie niewielki oddźwięk wśród badaczy relacji między patologią a religijnością. Jak pokazują przedstawione do tej pory analizy relacji między religią a zdrowiem psychicznym jednostki, prowadzone one były przede wszystkim w kontekście kultury zachodniej. Bardzo rzadko podejście to zostawiało możliwość uwzględnienia zaburzeń pojawiających się w kontekście innych kręgów kulturowych, a nawret, gdy taka możliwość istniała (jak w przypadku niektórych koncepcji zdrowia psychicznego), to i tak badania takie nie były prowadzone. Oceniano natomiast zachowania lecznicze, pojawiające się w kontekście innych religii i kultur, przez pryzmat kryteriów specyficznych dla kultury zachodniej. Ząb i e^iji ro wadzące, jdo-ulecze-aia^zahurzerufizyczu-ych-lub-psychicznyjcłuprzez-różnego-rGdzaju lokalnych uzdrawiaczy, kapłanów, szamanów, czarowników' były najczęściej określane w tym kontekście jako .przesądy lub zabobony, ewentualnie jako zachowania patologiczne;—
Podejście takie jest spójne również z dominującym monokulturowym paradygmatem współczesnej psychologii. Jest ono jednak mało użyteczne dla psychologii religii, mającej ambicje bycia użyteczną nauką społeczną funkcjonującą w kręgu religioznawstwa, czyli kręgu z definicji międzykulturowego - jak była o tym mowa w rozdziale drugim. W takim kontekście psychologia musi, szukając odpowiedzi na postawione na początku rozdziału pytania, uwzględnić specyfikę różnych tradycji kulturowych i religijnych. Zadanie takie wymaga poszerzenia paradygmatu ana[[tycznego^zarów.no„vy_o.dnie^iemu- do- pojęcia.... zaburzeń^jak i w stosunku do interwencji, mających doprowadzić do ich usunięcia (Nayani i Bhugra 199Ó; Hughes i Wintrob, 2000; Gliicklich, 2001).
Propozycja podejścia użytecznego dla tego celu pochodzi z medycyny, mię^ ^dzykulturowej (Rivers, 1924; Singerist, 1951). Jest to paradygmat oparty na uznaniu, że system opieki zdrowotnej dostępny dla chorego jest zapośrednjczony w dotarciu 'dojnego poprzez kulturę, w której zawarte są symboliczne raczenia tyćffsymptomów oraz'odnoszące się do nich normy postępowania, Kultura zawie-ra^TÓtfrfież wyraźnie określone źródła władzy, które istnieją w danym .-społeczeństwie. Glick (1967) postawił hipotezę, że znajomość głównego (źródła y/ładzy? w danym kontekście kulturowym (czy jest to źródło polityczne, mitologiczne, religijne, czy technologiczne) pozwala przewidzieć, jakie przyczyny będą przypisywane danemu zaburzeniu i jakie sposoby leczenia będą stosowane7W znaczeniu ' metafbry^rTyirrspółecżńie uprawomocnióna władza w sposób aktywny stymuluje system opieki zdrowotnej. Decyduje, czy będzie to odwołanie się do autorytetu politycznego, czarów, przewidywania przyszłości, czy też do dorobku nauki. Władza ta decyduje też w konsekwencji, jakie sposoby zostaną użyte do opanowania symptomów (wiara w nieomylność i umiejętność uzdrawiania przez przywódcę politycznego, rytuały, zastrzyki, psychoterapia). Wybór ten zależy od rzeczywistości symbolicznej, która dostarcza zaakceptowanych sposobów postępowania w konkretnej sytuacji.
Pierwszym krokiem w praktycznym zastosowaniu takiego paradygmatu musi stać się rozróżnienie między dwoma aspektami choroby: d^sfunkcjąjlzyczną czyli symptomatologią oraz jegojnterpretacją przez dotkniętego nią człowieka i jego otoczenia społeczne. W języku polskim rozróżnienie^takię nie jest stosowane (chociaż możliwe do przeprowadzenia)23. Pojęcie ,,ćboroba” odnosi się do obu tych aspektów jednocześnie. W języku angielskim dla~zaburzenia jest zare-
23 Przykładowo, powiedzenie „mam grypę'1 w sposób systematyczny można rozkodować na szereg twierdzeń cząstkowych, takich jak: boli mnie gardło, mam gorączkę, rwie mnie w kościach, a więc mam grypę, pójdę do lekarza, dostanę antybiotyk i będę się czuć lepiej.