XXII SĄDY KRYTYCZNOLITERACKIE
"i
stawienia bogów (JCsenofanes. Pitagoras. Heraklit). Filozofia, która wyznaczyła linię ataku na Homera, z kolei szukała dróg jego. v □brony. [Jeszcze w tym samym VI wieku p.n.e. Theagenes z Re-:V,^ gion, a następnie Anajęgągoras proponują „alegoryczna jnterpreta*
;ję mitów i bóstw homeryckich, która ma odsłonić wielką'mą^->V< jrość i prawdę ukrytą w poezji. rQ?
Bardziej określoną formę otrzymuje krytyka literacka w V wie- .....
icu p.n.e. Jest to, jak wiadomo, epoka niezwykłego ożywienia -intelektualnego i kulturowego, epoka ducha krytycznego i racjo-' lalizrnu skierowanego raczej ku sprawom człowieka i społeczeń-;twa niż kosmologii, epoka triumfu sztuki i literatury, a zwła- P»
r;
;zcza tragedii, komedii i retoryki. Wzrasta też świadomość sztuki iterackiej u samych poetów. Pindar ź Tebl tworzący u progu ,■ i :ej epoki, mówi już. o. . ,,prawach sztuki”, o „prawach hymnu”, Hm* ;zyniąc niejako aluzję do uznanych przez tradycję pewnych zasad Ą prawidłowości poezji. Mówi o uwodzicielskim oczarowaniu przez :ę sztukę (psychagogia) i o jej iluzyjności13. ^Eadkreśla,-wyższość urodzonego., talentu nad wyuczona umiejętnością tworzenia. U nieW jo po raz pierwszy zaznacza się wyraźne przeciwstawienie natury jztuki, pojawia się postulat zwięzłości poetyckiej wypowiedzi!4.
W tym samym czasie klasyczną zasadę umiaru w sztuce poetyckiej 7ormuluje w sposób obrazowy beocka poetka Korinna, która nowi: „trzeba siać ręką, a nie całym workiem”1 2 3, -gy^gnjjdes> iostrzega^analogię poetycka i malarstwem nazy-^ 7
ivając poezję mówiącym malarstwem, malarstwo zaś — milczącą^JŁ poezją4.
Rozwój sztuki retorycznej i jej teorii w drugiej połowie V wier w :u skierował uwagę na rolę słowa w osiąganiu celu artystycz- w-
'W*
• nego i na formalną stronę budowy., zdania. Tego rodzaju studia filologiczne prowadzili ^afiści;-.-Prodikos, Protagoras i Hippiasz, i a z grona filozofów fi^^yŁ^odiko^-Tajmowa} się głównie problemami języka, etymologią i znaczeniem słów. Protagoras wykładał „o poetach”. Demokryt, jak można wnioskować z tytułów jego dzieł, interesował się w dużej mierze aspektami estetycznymi utworu literackiego, a zwłaszcza języka. Był autorem m. in. rozpraw: O rytmie i harmonii (Peri rhythmón kai harmonie s), O poezji (Peri poiesios), O pięknie słów (Peri kallosynes epeon), O głoskach pięknie i niepięknie brzmiących (Peri euphónon kai dysphónon grammaton), O Homerze albo o poprawnym wyrażaniu się (Peri Homeru e orthopeies kai glosseon), O śpiewie (Peri aoides), O słowach (Peri rhematoń). Z ich traktatów niestety niemal nic się nie zachowało. Za pośrednictwem Cycerona5 i Horacego6 dotarła do nas jedynie myśl Demokryta akcentującą „doniosłość „natchnienia” (mania) w procesie twórczym. Towarzyszące ruchowi s^rśtyćzńemu zainteresowanie istotą wymowy skierowało uwagę na potęgę słowa, czemu dobitny Wyraz dal /GorgiaŚź"ITteOfiTfnoiN (487- 375 p.n.e.) wzachowanei mowie popisowej P och wała Heleny (Helenes enkómion). Nazywając słowo (logos) wielkim mocarzem uzasadnia jego potęgę wielorakim działaniem: „zdoła ono bowiem iarwogę odpędzić i troskę usunąć i radość sprawić i odwagę powiększyć”. Podobne funkcje przypiśuje Gorgiasz poezji tragicznej. Jest ona w stanie wzbudzić u słuchających: „straszną grozę, litość do łez, bolesną tęsknotę. Sprawia przyjemność i oddala ból, I? | , ve;:>0
i? Pin dar, Ody: Olimpijska I 28; Nemejska VII 20 nn.
Idem, Ody: Pyłyjska IV 247- 248; X 53; Nemejska IV 33- 34.
Zob. Plutarch, Chwała Aten, 348 a.
16 Ibidem, 346 f.
De oratore (O mówcy), 2, 46.
De arte poetica, w. 298; por. Trzy poetyki klasyczne. Arystoteles— Horacy- Pseudo-Longinos, przeł. i oprać. T. Sinko, Bibl. Nar., S. II, nr 57, Wrocław 19512, s. 81 : „Ponieważ Demokryt natchnienie uważał za szczęśliwsze od biednej sztuki i usunął -z Helikonu poetów przy zdrowych zmysłach...”.