XXX SĄDY KRYTYCZNOLITERACKIE
\' ’ 1' , • golowych na temat sztuki poetyckiej, które rozwinął lub którym
się przeciwstawił Arystoteles w Poetyce. W Państwie (392d- 394d), jak już wspomnieliśmy, wyodrębnił w oparciu o kryterium formy-podawczej rodzaje literackie: lirykę, dramat i epos. W Prawach, zastanawiając się nad kryterium oceny sztuki, mówi pośrednio
0 wyższości epopei nad tragedią, chociaż na ogół wyżej ocenia „idealną tragedię”, która byłaby „naśladownictwem najlepszego
1 najszlachetniejszego sposobu życia” (Prawa, 817b). Mówiąc o negatywnym oddziaływaniu poezji tragicznej, jako główne tego przyczyny wymienia przeżywanie litości i trwogi7~có" sprawia odbiorcy przyjemność, ale jednocześnie osłabia jego charakter. Nie zna bo- j wiem Platon działania katartycznego sztuki, chociaż w Fedonie * mówi o katartycznej funkcji filozofii, a w Prawach o homeopatycznym działaniu przeżycia lęku (Prawa, 790d-e, 791 a).
Swymi uwagami na temat komedii zapoczątkował Platon teorię „ludyczności”. W związku z szeroko reprezentowanym w staro-attyckiej komedii elementem satyry, jako istotę tego gatunku przyjmuje przyjemność płynącą z czyjegoś niepowodzenia, które jest wynikiem samookłamywania się, braku samokontroli i pychy (Fileb, 48- 49e). Chociaż dostrzega niebezpieczeństwo w „nadmiernym śmiechu”, gdyż może on prowadzić do „gwałtownych reakcji”, to z drugiej strony zauważa, że „nie można zrozumieć rzeczy poważnych bez rzeczy śmiesznych” (Prawa, 8lód).
Interesujące są również jego uwagi na temat języka i stylu. j W swej teorii języka połączył dwie ścierające się koncepcje:.he-raklitejską, reprezentowaną przez Kratylosa, według której słowa są naturalnym obrazem nazywanej przez nie rzeczywistości, i Her-mogenesa, który utrzymywał, że język ma charakter czysto konwencjonalny. Platon godząc te stanowiska uznał, że początki języka mają charakter naturalny, natomiast w jego dalszym rozwoju decydującą rolę odegrała konwencja i przypadek. Takim postawieniem sprawy zapoczątkował długotrwałą dyskusję na temat roli anomalii i analogii w rozwoju mowy ludzkiej. Nie ma oczywiście miejsca w tym krótkim zarysie na pełne i bardziej dokładne omówienie czy nawet wyszczególnienie wszystkich myśli Platom ce poetyckiej. Zwrócono tu uwagę jedynie na te, które pośrednio czy bezpośrednio znalazły odbicie bądź replikę w teorii sztuki poetyckiej jego długoletniego ucznia, Arystotelesa.
Na zakończenie warto dodać, że mimo dość zdecydowanej krytyki poezji, jaką przeprowadza Platon przyjmując jako kryterium jej oceny przydatność dla kształtowania charakteru obywateli swego idealnego państwa, zdradza wielokrotnie swe przywiązanie do niej i miłość, przed którą broni się ze względu na trudność pogodzenia jej ze swoją filozofią. W usta rozmówców Państwa wkłada m. in. i takie stwierdzenia:
V N' ,vv"0
gdyby poezja obliczona na przyjemne uczucia i gdyby naśladownictwo umiało jakoś racjonalnie uzasadnić to, że powinny istnieć w państwie dobrze urządzonym, to my byśmy je z przyjemnością przyjęli. Przecież my sobie zdajemy sprawę z tego, że ulegamy ich czarowi, ale byłby to grzech zdradzać to, co uważamy za prawdę. Tak jest przyjacielu - czy i ty nie czujesz uroku poezji, szczególnie, jeśli patrzysz na nią poprzez Homera? Nieprawdaż — ma prawo wrócić z wygnania, jeżeli się obroni w pieśni albo jakiejś innej formie wierszowej? — Tak jest. - A może pozwólmy też i jej orędownikom, którzy nie są poetami tylko przyjaciółmi poetów, niech prozą przemówią w jej obronie, że ona jest nie tylko przyjemna ale i pożyteczna dla życia państw i poszczególnych ludzi. Będziemy życzliwie słuchali {Państwo, 607c-d).
Wydaje się, że to wyzwanie podjął właśnie najzdolniejszy jego iczeń Arystoteles, który w swej rozprawie o sztuce poetyckiej pośrednio odpowiedział na zarzuty mistrza.
IV. PODSTAWY I ZAŁOŻENIA „POETYKI’' ARYSTOTELESA
Nowy zupełnie rozdział krytyki literackiej otwiera Arystoteles. Bez przesady można powiedzieć, że swym wykładem o sztuce poetyckiej stworzył trwałe podwaliny dla powstania i rozwoju