31
Rozdział 3: Francuska teoria w kręgu awangardy
1 L. Delluc, Cinema el Cie, Paris: Ed. Grasset 1919, s. 8.
W Cinema et Cie pisał: „Zrazu była to tylko formuła naukowa. Potem za-bawka. Jeszcze później, całkiem nagle, zaczęto mówić o sztuce. A od paru miesięcy mówi się, .nie bez odrobiny emfazy: piąta sztuka. Sztuka, oczywiście, to będzie sztuka. Tylko czy rzeczywiście będzie to piąta sztuka? Wahamy się, czy ją klasyfikować w rzędzie ostatnich wśród sztuk pierwszej rangi, czy między pierwszymi drugiej rangi. Czy kino jest kuzynem sztuki wypalania na drzewie, szydełkowania i kalkomanii? Czy też możemy odeń oczekiwać tych samych błysków geniuszu co od poezji, muzyki, rzeźby i sztuki barw?”. Na te retoryczne pytania zaraz pada odpowiedź: „Jesteśmy świadkami narodzin wyjątkowej sztuki. Jedynej sztuki nowoczesnej, być może, dziś masowej, lecz jutro już otoczonej zadziwiającą chwałą, jest to bowiem zarazem jedyna sztuka będąca dzieckiem mechaniki i ludzkiego ideału”1. Delluc uznawał film za sztukę autonomiczną, niezależną od teatru. Podkreślał jej więź z rzeczywistością, z naturą, pisząc, że prawda niemożliwa do uzyskania w teatrze jest nieodzowna kinu. Z tego względu szczególnie cenił kroniki aktualności, zarzucając kinu fabularnemu przesadną sztuczność.
Tworząc podstawy estetyki kina, kluczowe znaczenie przypisywał foto-g e n i i, którą uzyskuje się za pomocą światła (opanowanie jego podstawowej algebry uważał za pierwszy obowiązek realizatora), maski aktora, dekoracji i rytmu. Sam termin „fotogenia” ma w książce Delluca znaczenie złożone. Wynika ona z estetycznego postrzegania rzeczywistości przez twórców, jest więc rezultatem odnajdywania w materiale wartości plastycznych, ale zależy także od kompozycji obrazu filmowego, od tego, co wnosi doń twórca.
Niewątpliwie Delluc daleki był od kojarzenia fotogenii ze sztuką fotografowania. Wręcz starał się zwalczać praktyki fotograficzne przenoszone do filmu, podkreślając, że fotogenia to nie sztuka kadrowania, lecz związek kina i fotografii. Fotogenia nie wynika też z samej urody ludzi czy przedmiotów — „Nie twierdzę, że odtwórców ról filmowych powinno się szukać wśród znanych aktorów. Wręcz przeciwnie, należy tworzyć nowych. Ale jeśli nadal będziemy pragnęli «urody», to otrzymamy jedynie «brzydotę». Można już było się o tym przekonać na przykładzie przedmiotów. Fotografia zaledwie ujawnia piękno linii otomany czy statuetki, ale nie tworzy jej na nowo. To samo dotyczy ludzi i zwierząt. Tygrys czy koń będą piękne na ekranie, gdyż są piękne z natury, a tu ich piękno się uwydatnia. Człowiek