SDC13962

SDC13962



201 Wstęp

o upadku, ale o rozwoju lub przynajmniej dalszym kształtowaniu własnych wartości"

Myślę, że zuinttiaeowania Riegla dziejami sztuki tej włośnie epoki wynikabj głównie z przekonania, że należy przede wszystkim udcnjgdmć, iż nauka nigdy nio może mówić o upadku sztuki, łe^jgggi przyczyny zmian w jej ciągłym rozwoju. Dlatego obok późnego antyku zajął się Riegl także sztuką barokową, traktowaną przez cały XIX wiek jako czasy upadku „prawdziwej* sztuki Odrodzenia. Widać to wyraźnie, gdy krytykując Stanlslao Fraschettiego, autora monografii o Beminim*8, wytyka mu, żę jego rozważania są całkowicie dyletanckie: „we włoskim stylu barokowym widzi jeno upadek włoskiego Renesansu". Wielkość Berniniego dostrzega jedynie w tym, żo mistrz mimo niezbyt sprzyjającego okresu umiał być w pewnej mierze wielkim i oryginalnym. „Wedle niego Bemini walczy na z góry straconej pozycji Wyraźnie widać, że autor nie umie entuzjazmować się swoim bohaterem, jakkolwiek usiłuje zamaskować to głośnymi frazesami. A przecież historia sztuki żąda ukazania, w jaki sposób Bemini wyrasta ze swego czasu, jakie zastaje problemy i ich rozwiązania, do jakich nowych rozwiązań dąży i jak je zwycięsko osiąga. Jednym słowem powinny być ukazane elementy pozytywne w twórczości Bcminiego oraz rola, jaką odegrał we Włoszech i częściowo w innych katolickich krajach, wypełniając zapotrzebowania wielu pokoleń. O tym wszystkim u Fraschettiego ani słowa"2*. Z tych samych pozycji, choć jak mi się wydaje niesłusznie ł niesprawiedliwie, atakuje nawet Henryka Wolffli-na *®. Przeciwstawiając go faktografowi Gurlittowi5I. powiada: metodzie ujęcia postępuje Wólfflin dokładnie odwrotnie niż Gurlitt. W pierwszym rzędzie ustala nić rozwoju, potem niże na nią zabytki tylko jako dowody. Gurlitt — odwrotnie — omawia kolejne zabytki, my natomiast nie widzimy ich przyczynowego związku, to jest rozwoju. Język WólffJina Jest całkowicie jasny

a Iftłtl.. s. W

“ s; Fraachotu. Btrntnl. Wlano, l®».

» a. Kłcgl, nie cniatehunpi...). op. ci*., i. 10. m WOllflin, RonatMonce utirf Baroek. MOnctaan U»

•i c. GarliU. OncfilcbU da BaroetutlU. Berlin łK

i zrozumiały, jak rzadko w pracach z historii sztuki Jogt dzieło jest dotąd najlepsze z Lego, co powiedziano o włoskim stylu barokowym, Jakkolwiek — Jak Już mówiliśmy - - nic Jest właściwi o niczym nowym w stosunku do Burckhardta. a u nul Izy w żadnym‘wypadku nie są bez zarzutu. Jego definicja stylu barokowego Jako «mosywność i ruch» [MUsMlykoit und Bewegung) nie Jesf I dostatecznie pogłębiona. Nie dowiadujemy się też — dlaczego tok być musiało. Także u Wolf fl i mi barok ukazany jest Jako wypaczenie i upadek, a nie ukazano nam, że musiało się tuk stać dla dalszego i wyższego postępu" **.

Wyrosły z pozytywizmu 13 Riegl był pewny, że pojęcie rozwoju nie tylko wyklucza przyjęcie okresów „upadku" sztuki*4, ale zbliżał się do następującego przekonania, dziś dość powszech-rggo: „trzeba przyjąć jako aksjomat, to artysta umie zrobić •Jhfystko, ct> chce, a jeśli nie potrafi to tylko dlatego, że nie leży £ Jy J6#0 zamierzeniach" **. Każde najskromniejsze dzieło sztuki: uS,^kowoj, ludowej, prymitywnej — budziło Jego zainteresowa-ni»f każde bowiem mogło być ogniwem w łańcuchu rozwoju historycznego i ocenione pozytywnie. Jeśli potrafi się znaleźć zasadę historyczną i formalną jego ukształtowania. Sztuka różnych okresów jest różna, nie każdą można ocenić wedle wartości odpowiadających Jej w danym czasie i miejscu.

Najwięcej jednak wysiłku poświęcił Riegl walce z „materializmem" Scmpera. motno więc powiedzieć, iż cala teoria I metoda historii sztuki wyrosła na tle tej wołki. By wyjaśnić na wstępie zasadniczą kontrowersję między „scmporianamJ" a RJegJcm, poświęcimy tej sprawie więcej miejsca. Mo ona także obecnie znaczenie aktualne, gdyż wciąż Jeszcze pojawiają się sądy. że forma sztuki Jest funkcją bezpośrednią i całkowitą przeznaczenia, materiału i techniki. Głoszą Ją wciąż od nowa szczególnie architekci, ale także niektórzy artyści zafascynowani zdobyczami

■ A.    OM SeMMMwe#!—I. *P- ***-. * »•

•* Zaiadnirni* t© WHą BftMłmlłJ W r©*l©u*»u.

H A. air*ł. Ola    K—iW»HrW, ap. » M .Kto. ja autor topu

tomu jest pmfcwuny. to w ta*woju W m to tylko upadków tmrnłw bu?>. »1c tafta© utunowM I to ■HJWM Hltuiunm* płynie naprzód/.. J*‘.

•* r rntt. lototowi P*rt» mi. Cyt. wt Panom** om XX* *. jM.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
gatunki literackie002 44 Gatunki liicrcu ki< wskaźnik, określający co w danym typie dyskursu jes
brze rozchodzone; kapelusz najlepiej filcowy, ale lekki, lub czapka z daszkiem, także dla kobiet; po
30 werandzie, umieszczonej w słońcu lub przynajmniej od południa, a w każdym razie ochronionej
img034 serce konstrukcji, z góry zawierających zalążek własnego upadku, ale nie są w stanie wznieść
IMGG88 420 twórczości poetów wybitnych, m.in. K. Tetmajera, lub przynajmniej znanych, np. M. Wolskie
Wstęp Prace badawczo-rozwojowe i wdrożeniowe realizowane przez środowisko naukowe stanowią podstawę
NAUKOWEGO I SPOŁECZNEGO. 289 i czujnością. Za jego przeważnie staraniem i wpływem, lub przynajmniej
PrepOrg cz I1 111 tu, gdy destylat stanie ale przeźroczysty lub przestanie wykazywać obecność subst
P1230140 proces epidemiczny Zakażenie- wnikniecie do ustroju gospodarza i rozwój lub rozmnażanie się
IMGD11 icm fakt zachodzenia pomiędzy jednostkami ludzkimi interakcji lub przynajmniej możliwość zajś
page0227 217 poznanie. Czy można przeprowadzić lub przynajmniej pomyśleć taki rozdział? Być może: bo
scandjvutmp1101 10 Ale wreszcie te skażenia, lub te przywidzenia nadające rzeczywistą wartość znako

więcej podobnych podstron