bardziej standardowy, zmuszeni jesteśmy wyjść poza wewnętrzny świat dzieła — w kierunku systemów znaczeniowych tradycji literackiej i kulturalnej, które czynią je dopuszczał nymi. Jeśli jednak pytamy, co w samej budowie scenerii otwiera szansę pojawienia się jakichkolwiek dodatkowych konotacji — pozostajemy jeszcze w obrębie morfologii dzieła.
Tak wyobrażam sobie w najgrubszych zarysach kręgi problematyki związanej z przestrzenią literacką na tym poziomie
zainteresowań, które wyżej określiłem jako najbardziej elementarny.
marzec 1977
1
W szkicu tym opis interesuje mnie wyłącznie jako składnik literackiego tekstu narracyjnego, to znaczy o tyle, o ile współ-występuje i współdziała z formami opowiadania. Na boku pozostawiam sprawę elementów opisowych w wypowiedzi poetyckiej. Nie zajmuję się także ogólną problematyką opisu traktowanego jako jedna z elementarnych form wypowiedzi, pojawiająca się we wszystkich właściwie typach dyskursu, m i ę-d z y innymi w literaturze. Tezy, które dalej formułuję, należą do poetyki systematycznej (żeby nie rzec: opisowej); jak łatwo się jednak zorientować, wyrosły one z obserwacji mechanizmów tekstotwórczych działających w narracjach, które chętnie opatrzyłbym mianem „normalnych”, a —jak wiadomo
— w naszej kulturze literackiej miano takie przysługuje narracjom mieszczącym się w realistyczno-naturalistycznym kanonie powieściopisarstwa i nowelistyki. Z tego względu można powiedzieć, że tezy moje — mimo że ogólne, a nawet ogólnikowe
— zawierają w sobie ograniczenia tego rodzaju, jakie właściwe są generalizacjom poetyki historycznej.
Rzecz ciekawa: sprawa opisu jako formy wypowiedzi dopełniającej opowiadanie, a zarazem z nim kontrastującej — dobrze przecież znana tradycyjnej stylistyce literackiej (opisy przyrody, portrety bohaterów itp.) — zdaje się odżywać dzisiaj, po okresie pewnego zapomnienia, nie tam, gdzie można by się jej spodziewać, a raczej w dość nieoczekiwanym kontekście spraw. Nie budziłoby zastanowienia, gdyby pojawiła się w obrębie badań nad narratorem i narracją, jako że te w sposób naturalny bliskie są problematyce językowo-stylistycznej. Odżyła jednak właśnie w refleksji teoretycznej skoncentrowanej na „pozajęzykowych” (jak się uważa) poziomach przekazu
189