CZ$SĆ II ZASTOSOWANIA
siycyjne) oraz rozwój rynków obligacji rządowych i korporacyjnych pozwoliły nam na mobilizację zasobów i osłabianie ryzyka na bezprecedensową skalę. Gdyby nie to, wciąż żylibyśmy w święcie małych fabryk zarządzanych i finansowanych przez .fabrykantów* Ricardo, wspieranych przez źle finansowane i niewydolne rządy.
Niestety wraz z nadejściem w ostatnim trzydziestoleciu .nowych finansów" nasz system finansowy stał się czynnikiem negatywnym. Nasze korporacje finansowe wyspecjalizowały się w generowaniu wysokich zysków dla siebie kosztem tworzenia baniek aktywów, maskowanych poprzez łączenie, strukturyzowanic i inne techniki. Gdy bańka pęka, firmy te sprytnie wykorzystują swą gospodarczą wagę i wpływ polityczny, by zapewnić sobie dopływ pieniędzy ratunkowych i subsydiów pochodzących z publicznej kasy, uzupełnianej przez ogół społeczeństwa, przez podwyżki podatków i cięcia wydatków. Na gigantyczną skalę taki scenariusz ziścił się po wybuchu globalnego kryzysu finansowego w 2008 roku, jednak już wcześniej, w ciągu ostatniego trzydziestolecia, w mniejszym wymiarze powtarzał się dziesiątki razy na całym święcie w Chile, USA, Szwecji, Malezji, Rosji, Brazylii i gdzie tylko pomyślisz.
Jeśli nie wprowadzimy surowszych regulacji naszego systemu finansowego, to takie kryzysy będą się powtarzaćyTrzeba przywrócić, a nawet wzmocnić, wiele norm, które, jak pisałem, zostały osłabione lub zniesione od łat So. Te zmiany wiążą się z debatami na temat technicznych szczegółów - nie chcę was przy tym zatrzymywać. Jest jednak jedna prosta zasada, którą - myśląc o reformie - należy mieć z tyłu głowy: system finansowy musi zostać uproszczony.
Jak omówiliśmy wyżej, stał się on zbyt skomplikowany, żeby dało się go skontrolować - nie tylko dla rzekomo nieświadomych regulatorów. lecz także dla tych rzekomo „wyrafinowanych" przedstawicieli sektora przemysłowego. Musimy Ograniczyć tę złożoność, ograniczając rozpowszechnianie nadmiernie skomplikowanych produktów finansowych, zwłaszcza jeśli ich twórcy nie mogą dowieść bez cienia wątpliwości, żc czerpane z nich korzyści przewyższają koszty.
Zasada ta może się wydawać bardzo radykalna, ale bynajmniej taka nie jest. Cały czas robimy tego typu rzeczy w odniesieniu do medycyny. Biorąc pod uwagę złożoność ludzkiego ciała i stopień potencjalnej krzywdy, jaką mogą nui wyrządzić lekarstwa, wymagamy, by producenci dowiedli reszcie społeczeństwa, że ich produkty przynoszą więcej korzyści niż szkód". Granice prawomocnych umów fi nansowych również są nieustannie przesuwane przy pomocy decyzji politycznych (przypominam przypadek derywatów).
Opowiadam się za ściślejszą regulacją systemu finansowego, co nic oznacza, że nie uważam go za ważną część gospodarki - wręcz przeciwnie, musi on zostać uregulowany właśnie ze względu na swoją siłę i znaczenie. W czasach, gdy większość ludzi chodziła piechotą, używała furmanek czy - co najwyżej szybko poruszała się na koniu, nie mieliśmy sygnalizacji świetlnej, ABS-ów*. pasów bezpieczeństwa i poduszek powietrznych. Dziś je mamy i potrzebujemy także odpowiednich regulacji - właśnie dlatego, ze mamy potężne i szybkie samochody, jednocześnie mogące wyrządzić wiele krzywd, jeśli coś. choćby najmniejsza ich część, zawiedzie. Dopóki nie zastosujemy takiego samego toku myślenia do finansów, wciąż będziemy doświadczać ekonomicznych odpowiedników wypadków samochodowych, ucieczek z miejsca wypadku albo autostradowych karamboli.
LEKTURY UZUPEŁNIAJĄCE
Y. Akytiz. The Financial Crish and ihc Global South: A De\r-lopment Perspectiw, Pluto Press. London 201 j.
G. Epstcin (red.), Financializaiion and che World Fconomy, Edward Elgar. Cheltcnham 2005.
G. Ingham, The Natarć of Money, Polity. Cambridge 2004.
" l«no « wnikliwie wyjainil 10 Andy Haldanc 1 Banku Anglii (pauzy wyżej) w The Dag and the Frifbee. mowie wygłoszonej podczas Kodera I Reserrc Bank of Kansas City * }6th Econoinsc Policy Symposium w Jackson Holc. Wyommg. V sierpnia zon toku. Tekst dostępny pod adresem: htcp//www.bankofrnglar»d. co.uk/publicarions/Dociimenis/sprethei/ioiz/spcec hs96.pdf.