272 Wstyd i przenun
innym ludziom — jego rodzeństwu i całej społeczności miasteczka — pojąć, dlaczego uważał, że musi zrobić to, co zrobił.
Wiele pisze się o „psychiatrii społecznej”, o ludziach interesujących się psychiatrią zapobiegawczą. Proces ten pokazał mi, jak ważną rolę odegrać mogą instytucje niepsychiatryczne, takie jak sądy karne, w realizacji zadań, które pomagają całej populacji dojść do siebie po zbiorowym urazie i znaleźć niepatologicznc i niedestruktywne środki radzenia sobie z nim. Nie wszystkie* procesy spełniają tę funkcję, niektóre mogą jeszcze bardziej nasilić patologię i destrukcyjność, kiedy sąd wykazuje się skłonnościami do nadmiernie surowego karania i sadyzmu, co prowadzi do dalszych aktów przemocy. Jednak w opisywanym tutaj przypadku zarówno sędzia, jak i obrońca oraz prokurator zgodzili się, że ukaranie oskarżonego więzieniem, zemsta czy demoniza-cja jego postaci nie służyłyby żadnym pożytecznym społecznie celom. Doszli do wniosku, że wszyscy skorzystali ze znalezienia alternatywnych sposobów zrozumienia tego, co się wydarzyło, i zareagowania na to. Uważałem, a przynajmniej miałem nadzieję, że proces ten umożliwił im wszystkim nie tylko opatrzenie zbiorowych ran, które nie zdążyły się jeszcze zagoić, ale również doznanie katharsis, oczyszczenia z uczuć, które wzbudziły w nich te rany. Mógł on pomóc im przenieść te wydarzenia ze sfery tego, co niepojęte i nieprzewidywalne, złe i nieludzkie, w sferę, w której mogli dowiedzieć się, dlaczego doszło do tej tragedii i jak zareagować na nią, by nie zwiększać jeszcze cierpień wszystkich w to zaangażowanych. Z tragedii tej możemy wyciągnąć nauczkę, która pozwoli nam lepiej przewidywać kolejne tragedie i lepiej im zapobiegać, choćby tylko dzięki temu, że unaocznia ona nam, jak bardzo jesteśmy wszyscy słabi i jak bardzo potrzebujemy miłości, troski i szacunku, które nie są żadnym luksusem ani przedmiotem negocjacji, ale absolutną koniecznością, sprawą życia i śmierci. Jeśli potrafimy rozpoznać te sygnały zagrożenia — próby samobójcze, wyniki testów psychologicznych, ucieczki ze szpitali dla psychicznie chorych i domaganie się uwagi — w momencie, kiedy się pojawiają, i potraktować je poważnie, to możemy zareagować szybciej, energiczniej i w bardziej odpowiedni sposób.
Jest, oczywiście, w tym wszystkim dużo więcej do powiedzenia; więcej, niż dotychczas mnie samemu udało się zrozumieć. Chciałbym teraz poruszyć jeden z tematów omawianych w ostatnim rozdziale, temat, który może mieć związek z zachowaniem Matthew. Mam tu na myśli wymóg, jaki stawia mężczyznom kodeks honorowy społeczności patriarchalnych, wymóg obrony honoru rodziny, zwykle za pomocą aktów przemocy, zwłaszcza wtedy, kiedy jakaś należąca do rodziny kobieta (a przede wszystkim matka) została seksualnie znieważona czy pozbawiona czci. Czy ten starożytny system wartości odegrał jakąś rolę w ojcobójstwie, którego dokonał Matthew? Czy zabił on ojca, aby spełnić honorowe zobowiązanie pomszczenia wszelkich zniewag wyrządzonych kobietom z rodziny?
Nie mam żadnych dowodów na to, że ten kodeks honorowy wywarł jakiś bezpośredni wpływ na postanowienie Matthew zabicia ojca ani że zdawał on sobie sprawę z jego wymogów. Wydaje mi się, na przykład, że jego zdolność do współodczuwania z innymi, w tym z matką, została znacznie upośledzona i ograniczona przez jego własne cierpienia. Akt ojcobójstwa wydaje się bardziej reakcją na jego przekonanie, że nie jest kochany i został okryty wstydem niż na takie samo potraktowanie matki.
Mimo to każda kultura jest złożonym splotem sił moralnych, kognitywnych, emocjonalnych i społecznych, a ludzie są na tyle skomplikowanymi istotami, że nie powinniśmy zbyt pochopnie odrzucać możliwości wpływu systemu wartości, odgrywającego fundamentalną rolę w kształtowaniu podstawowych założeń i instytucji patriarchalnego porządku społecznego. Zbadajmy więc tę kwestię bardziej szczegółowo.
Honor. Obecnie rzadko używa się tego słowa, przynajmniej we współczesnych społeczeństwach uprzemysłowionych, ponieważ ciąg zmian historycznych sprawił, że stało się ono przestarzałe i bez większego znaczenia. Do zmian tych należą: panowanie bezosobowych rządów prawa (i związany z tym zanik pojedynków, krwawych waśni rodowych, działań straży obywatelskich i linczów), anonimowość jednostki w tłumie, polityczny egalitaryzm demokracji, mierzenie wartości osobistej jednostki według kryterium czystych zysków finansowych, a nie osobistej odwagi, coraz