184 Anna Janus-Sitarz
• Przeczytaj Dżumę także w ten sposób: jako książkę o ludziach I poszukujących szczęścia. Którym bohaterom udaje się je od-. naleźć na przekór tragedii?
Nie wystarczy zaciekawić lekturą, trzeba jeszcze przez kolejne dni to zainteresowanie podtrzymywać, wracać do tematu, pytać o pierwsze wrażenia, kontrolować tempo czytania, liczbę dostępnych egzemplarzy itp.
POLUBIĆ LEKTURĘ
Po staroświecku uważam, że czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła. Homo Ludens z Książką jest wolny. Przynajmniej na tyle, na Ue wolnym być można. Sam sobie ustanawia reguły gry, posłuszny własnej tylko ciekawości.
Dedykacja Wisławy Szymborskiej dla uczestników programu „Czytam, więc jestem' (w ramach akcji Szkoła z klasą)10.
Najwięksi wrogowie lektury szkolnej to:
• pośpiech (Szybkie, nastawione na szukanie informacji czytanie przynosi zniechęcenie. Odrzuca się bowiem to, czego się nie rozumie.);
• nuda i schematyzm (instrumentalne traktowanie utworu, narzucanie interpretacji);
• brak emocji i radości czytania (Spotkania z lekturą powinny przynieść okazję przekonania uczniów, że książka może śmieszyć; wzruszać, prowokować pytania.).
10 .Czytam, więc jestem', dodatek do .Gazety Wyborczej' 28IX 2004, s. 2.
' Zanim przejdzie się do odbioru intelektualnego, umożliwiającego rozszyfrowanie znaczeń głębszych, sprawiających, że odbiór lektury jest pełny, trzeba uruchomić emocje uczniów, zaciekawić ich, wciągnąć do zabawy lub zarazić własnym zaangażowaniem lub zauroczeniem książką. Trzeba też tak prowadzić lekcje, by uczeń czuł się pewny, że jego rolą nie jest poznanie jedynie słusznych ustaleń historyków literatury, bądź nauczyciela, ale ma prawo do własnych odczuć, opinii, a nawet sprzeciwu wobec książki.
He wśród setek hospitowanych lekcji widzieliśmy takich, na których nauczyciel interesowałby się nie tylko tym, co uczeń zapamiętał czy zrozumiał z lektury, ale — jak ją czytał, w którym momencie się dziwił, w którym wzruszył, kogo przypominał mu główny bohater, jaka scena wzbudziła śmiech albo niepokój, albo pytania. Przy której stronie książka została odrzucona.
Nie można zgadzać się na sytuację, by pod ciągłą presją czasu spieszący się z realizacją programu poloniści lekceważyli to, co ucznia zainteresowało naprawdę.
Na lekcjach musi się znaleźć czas na pytania typu:
• Podzielcie się swoimi doświadczeniami z lektury książek Sienkiewicza. Co czytaliście z przejęciem, nie mogąc się oderwać od książki, a co ze szkolnego przymusu? Do których scen i postaci chętnie wra-
' 'ćdcie?
• Jaki był Twój odbiór powieści Żeromskiego? Zachwyciła Cię czy zirytowała, zainteresowała, czy znudziła? Skłoniła do refleksji, a może pozostawiła obojętnym?
• Jak odebrałeś „Lorda Jima"? Określ, czy była to dla Ciebie lektura łatwa, czy trudna. Czy pozostawiła Cię z jakimiś ważnymi pytaniami? Jeśli tak, to z jakimi?
Trzeba dać uczniom możliwość wyrażenia własnych refleksji, choćby dalekich od naszych oczekiwań. Mogą to zrobić w rozmowie lub — niemal prywatnym liście do autora, np. zainspirowanym przez wypowiedź współczesnego badacza twórczość Gombrowicza, Jana Błońskiego:
„Jeśli chcesz — zdaje się mówić czytelnikowi Gombrowicz — czytaj mnie ze skupieniem i powagą. Ale równie chętnie po bawię się z tobą i pośmieję! Mogę być Twoim trefnisiem, filo-