3.63.5. Ważnym zagadnieniem jest sprawa polszczenia obcych nazwisk. Staje się ona bowiem wyznacznikiem świadomości narodowej. Tak więc nie widać tendencji do polszczenia nazwisk ruskich. Były one uważane za tak dobre jak polskie, zapewne ze względu na analogie słowotwórcze i fonetyczne. Co najwyżej można obserwować tendencje do przyjmowania szlacheckiej końcówki -ski (stąd np: Horodyski, a nie Grodziski, Hołowiński, a nie Głowiński).
Inaczej przedstawia się sprawa z nazwiskami litewskimi, zwłaszcza szlacheckimi, które ulegały daleko idącej polonizacji i to już w ciągu XVI w. Dokonywało się to nie tylko przez zastępowanie litewskich końcówek polskimi (lub też polskimi, ale za pośrednictwem ruskich), ale także przez upodobnienia fonetyczne, a w ślad za nimi również ortograficzne.
Sprawa szczególnie licznych nazwisk niemieckich przedstawia się różnie. Najczęściej są to nazwiska mieszczan, którzy tworząc zwarte grupy, zatracając nawet świadomość odrębności etnicznej, utrzymywali swe nazwiska. Jednak w miarę procesów asymilacyjnych ulegały najłatwiej upodobnieniom fonetycznym, następnie ortograficznym, aby nawet zmieniać w końcu swe znaczenie (np. Rolle — Rola, Ruck — Róg). Jednakże, na ogół przetrwały w zmienionej jedynie postaci fonetycznej i ortograficznej. Niemniej można spotkać się, zwłaszcza w XVI i XVII w., z częstymi przypadkami tłumaczenia nazwisk niemieckich na język polski (np. Wunderlicht — Dziwak). Dotyczy to przede wszystkim nazwisk pospolitych zarówno wśród mieszczan, jak i szlachty. Szczególnie łatwo polonizowały się nazwiska szlacheckie na terenach Prus Królewskich i Inflant, ale nierzadko na Pomorzu Zachodnim i Śląsku (na tym ostatnim w zetknięciu z rodzimą ludnością). W tych wypadkach polonizacja dokonywała się w wyniku chęci przyjęcia szlacheckiej końcówki -ski oraz mniej nobliwej -icz. Stąd Tauenzin z Pomorza to Twencitowski, Glauch z Prus Królewskich to Głuchowski lub Gluchawski, Keórner to Kernerowicz, a nawet takie przypadki, iż von Kidey zamienia się w końcu na Fankidejski lub Fankidelski. Oczywiście wszystkie analogiczne przypadki wymagają szczegółowych niemal badań, prowadzonych z dużą ostrożnością. Warto dodać, iż na analogicznych zasadach dokonywała się germanizacja polskich nazwisk, zwłaszcza na Śląsku, przy czym w XVIII w. władze pruskie wywierają już w tym kierunku pewien nacisk.
Analogicznie przedstawia się sprawa z polonizacją innych obcych nazwisk, które jednak były bez porównania mniej liczne niż omówione wyżej.
3.7.1. W ostatnich latach, zwłaszcza na gruncie historii starożytnej i średniowiecznej, kształtuje się nowy kierunek badań nad człowiekiem, a mianowicie prosopografla, niekiedy traktowana jako odrębna dyscyplina pomocnicza historii. Bez wątpienia jest to metoda badawcza, bliska tym, które
uznajemy za nauki j graphy, wł. prosopogrc z greckiego prósopon identyfikacja i studiu lonych powodów wl prosopografla z tych w masie społeczeńsi towarzyskich, spoiec2 dzącej do posiadania niekiedy głównym cel
Jednakże nie chc kierunek zarysował si schung lub Personenge jednostek, jak i ich zt wojewodowie), grupa rowie akademii), w c< dłowości postępowani władzy zarówno świe biskupi czy Starostowi ich kontrpartnerami plasuje się między b instytucjach władczycl badań będą się uzupel
3.7.2. W badaniac biograficzne, a tym sa: genealogicznymi. W gi prosopografii. Skoro zi okresów wcześniejszyc takich rozwiązań metoc także w wyniku zasto doceniać roli kryzysu , również generalnego z\ widzieć narodziny pre niemieckiej zastępuje które zrodziły praktycz
Nie można jednak jedynie jako próbę zacii stwarza możliwości doc rokuje poważne nadziej' odsłaniania mechanizm
3.7.3. Historiografii w wyniku zastosowani wykorzystywania już da\ celową eksplorację źró
88