Adorno str7 tif

Adorno str7 tif



THEODOR W, APORNH

THEODOR W, APORNH

ludzi oziębłych. i. potrafią g.. emu- i za mali) I.< i-11 > '


• i


ii ii-ii u. me mogą znieść, ale też nie j iiku dzisiejszy człowiek czuje się ly za mało umie kochać. Niezdol

ność i!<> 11!' -n i v 11    11 "la bez wątpienia najważniejszym psycholo-


coś takiego jak Oświęcim mogło się


M r | , i !

w y.! a i i v    poniekąd cywilizowanych i spokojnych

11111. i, ii., .u ii.i.wwamy „sympatyzowaniem”, było pierwotnie tylko ■

11111-i-i ■ i -i 11 pihiuji.' su; własnej korzyści i stara się na niczym nie :,|i;ir/yit,i'!)v uniknąć niebezpiecznej sytuacji. Jest to powszechne , prawu i:,lmcjącej rzeczywistości. lVIilczenie pod terrorem było tylko r ji‘i>i> kousii;wencją. Chłód społecznej monady, wyizolowanego kon- T kurenia, jako obojętność na los innych był warunkiem tego, że od- | i-uch sprzeciwu budził się ar bardzo tylko nielicznych. Oprawcy wiedzą o tym, mają bowiem ciągle coraz to nowe tego dowody.

Nie chciałbym być źle zrozumianym. Nie zamierzam nawoły- , wać do miłości. Nawoływanie takie uważam za daremne: nikt zresz-tą nie miałby prawa do niej nawoływać, bowiem brak miłości — powiedziałem to już — występuje u wszystkich bez .wyjątku ludzi, jacy obecnie żyją. Nawołując do miłości, zakładamy już u tych, ,'c;. do których się zwracamy, inną strukturę charakteru niż ta, którą ?v | chcielibyśmy zmienić. Ludzie bowiem, których ma się kochać, sami przecież nie potrafią kochać i dlatego ze swej strony nie są by-najmniej zbyt godni miłości. Jeden z największych, nieidentycznych bezpośrednio z dogmatem, impulsów chrześcijaństwa był skierowany •■£ na przezwyciężenie tego przenikającego wszystko chłodu. Próba ta zakończyła się jednak niepowodzeniem — zapewne dlatego, że nie 'ji dotknęła ustroju społecznego, który ten chłód produkuje i repro-.j; dukuje. Owego ciepła między ludźmi, za którym wszyscy tęsknią, ctiyba w ogolę jeszcze uouąd nie oyio — jeżeli pominiemy urotkie, , przelotne okresy i drobne grupki, a może również niektóre plemiona , spokojnych dzikusów. Dobrze to widzieli utopiści, którym się tyle złorzeczy. Tak np. Karol Fourier określa powszechną sympatię jako coś, co ma być dopiero wytwTorem godnego człowieka ustroju społecznego; uważa on także, iż stan ten jest możliwy tylko wówczas, ^ kiedy się skłonności ludzkich nie tłumi, lecz im folguje. Jeśli co g oziębłości jako warunkowi zła, to reflekśjiTnaćT■’ jej własnymi uwarunkowaniami i próba zapobiegawczego przeciw-' * TkT7rt7rma~rfrr~w indywidualnym~zakresie. Można by sądzie, ze im f | mniej się komuś w dzieciństwie" odmawia, im lepiej się z dziećmi i obchodzi, tym większe są po temu szanse. Ale i tutaj grożą iluzje Dzieci, które nie mają pojęcia o okrucieństwie i bezwzględności żyda, tym brutalniej wydane są na łup barbarzyństwa z chwilą wypuszczenia spod opiekuńczych skrzydeł. Przede wszystkim jednak nie sposób pobudzić do depła rodziców, którzy sami są wytworem tego

społeczeństwa i noszą jego cechy. Żądanie, by dać dzieciom więcej ciepła, próbuje stworzyć to ciepło sztucznie i tym samym je neguje. Ponadto nie można żądać miłości w stosunkach, jakie powstają na

gruncie wykonywania pewnego zawoto, np. w    tmetkp

nauczycielem a uczniem, lekarzem a pacjentem, adwokatem a klientem. Jest ona czymś bezpośrednim i z istoty swej nie daje się pogodzić ze stosunkami, które dochodzą do skutku drogą pośrednictwa. Namawianie do miłości — i to w formie rozkazującej: że się powinno kochać — jest elementem ideologii, która chłód utrwala. Jego cechą jest przymus, nadsk, tłumiący zdolność do miłości. Dlatego należałoby przede wszystkim sprawić, aby ów chłód stał sie świadom"sie-~T5ie~ samegoJLorzyczyn. które go zrodziły,    qT~

"TTa koniec chciałbym jeszcze krótko wskazać na pewne możliwości uświadomienia subiektywnych mechanizmów, bez których nie byłoby chyba Oświęcimia. Znajomość tych mechanizmów jest ko-

świadomość blokuje. Kto jeszcze dzisiaj powiada, że >nie było tak “złe,"albo nie całkiem"źle, ten broni już tego, co się stało, i byłby bez wątpienia gotów przyglądać się albo nawet współdziałać, gdyby się to znowu zdarzyło. Jeśli nawet racjonalne uświadomienie nie likwiduje wprost podświadomych mechanizmów — jak o tym dobrze wie psychologia — to jednak umacnia ono przynajmniej w przedświa-domośd. pewne siły przedwdziałające i pomaga stworzyć klimat niesprzyjający najgorszym ostatecznośdom. Gdyby rzeczywiśde cała kulturowa świadomość była przeniknięta przeczudem patogennego charakteru cech, które w Oświędmiu ujawniły swoje ostateczne konsekwencje, to może ludzie lepiej by te cechy kontrolowali.

Następnie należałoby uświadomić możliwość pewnych przesunięć w oświęcimskim programie. Jutro może przyjść kolej na inną grupę niż Żydzi, na przykład na ludzi starych, których jeszcze w Trzeciej Rzeszy oszczędzono, albo na intelektualistów, albo na jakieś grupy, które po prostu będą się czymkolwiek różnić od ogółu. Wskazywałem już, że klimatem, który najbardziej temu sprzyja, jest budzący się na nowo nacjonalizm. Jego rozjuszenie pochodzi stąd, że w epoce komunikacji w skali międzynarodowej i ponadnarodowych bloków nie może on już tak za bardzo w siebie wierzyć i musi się zapędzać w bezmierną przesadę, aby wmówić sobie i innym, że ma jeszcze istotne znaczenie.

Konkretne możliwośd oporu dałyby się w każdym razie wskazać. Należałoby się np. przyjrzeć historii morderstw pod szyldem eutanazji, które w Niemczech dzięki oporowi, na jaki natrafiły, nie

Osiągnęły rozmiarów zapianowatyych przez narodowych socjalistów.__

-GpoFbył tu ograniczony do własnej grupy; to właśnie jest uderza

jącym, bardzo szeroko rozpowszechnionym symptomem powszech-

365


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Adorno str4 tif THEODOR W. ADORNO szymi synami chłopskimi. Ciągle jeszcze się utrzymująca różnica ki
Adorno str6 tif THEODOR W. ADORNO w- i w nich, a przynajmniej w niektórych z nici), jmrhnloe.iezne p
Adorno str8 tif THEODOR W. ADORNO nego chłodu. Poza wszystkim innym chłód ten jest także nierozumny.
Adorno str1 tif V V praw m.iv,v :mSL gra i 11, :; ■ u >i ■ k I <>vvoś< poznania , jest o
Adorno str2 tif ) się o nie targować byłoby rzeczą niegodną człowieka zostało w spo-pv. sób planowy
Adorno str3 tif Mówią..,- wychowaniu r--- <; ;wn, :miu, myślę o dwóch dziedzinach: j z jednej s
Adorno str5 tif Boęer w czasu ......... ■ ■■■ u-■■ i,iskicco wpadł w trans i wygłosił* mowę pochwal
Adorno str2 tif ) się o nie targować byłoby rzeczą niegodną człowieka zostało w spo-pv. sób planowy
page0066 64 XT3N0F0NT. działu, źe był najpobożuiejszym z ludzi; konkluzya drugiego, że za korzystny

więcej podobnych podstron