238
238
u
-cela''), a refleksję nad tym myśleniem - jako refleksję, która powinna pokazać, gdzie myśl chce dojść i jak chce tam dojść3. Intencjonalność jest zatem intencją duszy, spontanicznością, w o 1 ą, i w pewnym sensie sam nadawany sens jest tym, co chciane: sposób, w jaki byty albo idi bycie ukazują się myśleniu wiedzy, odpowiada sposobowi, w jaki świadomość „chce” tego ukazywania się za sprawą woli albo ożywiającej tę wiedzę intencji. Intencja poznawcza jest więc swobodnym aktem. Dusza „doznaje”, ale nie biernie, bo udaje jej się^ nad swoim doznaniem zapanować i prz^^ je^zgodnie z ęją,„to Husserl będzie mówił o teieologii^
transcendentalnej świadomości. W ten sposób myśl myśląca byt, od którego się różni, jest procesem wewnętrznym, pozostawaniem-w-sobie-samej: immanencją. Na tym polega głęboka odpowiedniość bytu i myślenia. Nic nie wykracza poza intencję: to, co chciane nie lekceważy sobie wiedzy i jej nie zaskakuje. Nic nie wkrada się do myślenia „bez deklaracji”, „przemytem”. Wszystko mieścjjsię w otwarciu duszy:jibecność jest czysta szczerością. Odległość intencjonalna między bytem a myśleniem jest jednocześnie całkowitą dostępnością bytu. Zdziwienie, dysproporcja między cogitatio i cogitatum, w którym szukamy prawdy, rozpływa się w prawdzie odnalezionej.
Obecność, powstawanie bytu, zjawisko to bycie danym (Gegebenheit). Husserl opisuje je jako wypełnianie się pustki, jako zaspokojenie. Filozof, który podkreśla, że w postrzeganiu tego, co dane, istotną rolę odgrywa ludzka cielesność, „ciało własne” świadomości (Leib) - ponieważ trzeba obejść rzeczy dokoła, by je ująć, odwracać głowę, przystosowywać oczy i wytężać ucho - pozwoliłby nam zapewne podkreślić podstawową rolę ręki: byt jest darowany (en donation) i należy to rozumieć dosłownie. Dar wymaga ręki, która bierze. Właśnie wtedy, gdy bierzemy go w ręce, jest on obecny „we własnej osobie” (eigentlich), obecny „ciałem”, a nie tylko „jako obraz”:
4 „...die Intentionalitdt wird befiagt, worauf sie eigentlich hinauswill”. — Formale und transzendentałe Logik, s. 9.
obecność powstaje przez trzymanie w ręce (main-tenant3). To przez trzymanie w ręce „rzecz sama” dorównuje temu, czego chciała i do czego zmierzała intencja myśli. Ręka weryfikuje oko. To w niej dokonuje się - nie dające się sprowadzić do wrażenia dotykowego — ujmowanie i ogarnianie. Trzymanie w ręce nie jest zwykłym uczuciem, lecz „poddawaniem próbie”. Jeszcze nim stanie"się, jak chciał "Heideggerrmanipuiowaniem i używaniem narzędzi, jest przywłaszczaniem. Miałoby się ochotę powiedzieć, że jest bardziej obecnością niż obecność w tematyzacji. Właśnie dlatego, że obecność daje się wziąć, przywłaszczyć - i w ten sposób stać się dana (Gegebenheit) - jest ona obecnością pewnej treści, treści obdarzonej zmysłowo uchwytnymi właściwościami, choć mającej także swoją tożsamość rodzajową, a w każdym razie swoją tożsamość formalną czegoś w ogóle (et w as iiberhaupt), na co można wskazać palcem jako na punkt w obecności świata i co można zidentyfikować: istota i tożsamość rzeczy, przedmiotu stałego, terminu, bytu. Oczywiście, to coś jest nieodłączne od świata, z którego je wyrywamy, wskazując na nie palcem i biorąc do ręki, ale który zakłada każda przedmiotowa relacja. Można się nawet zastanawiać, czy rozróżnienie bycia i bytu nie oddaje zasadniczo dwuznacznego charakteru obecności, Gegebenheit, polegającej na jawieniu się zjawisk. Ręka i palce! Wcielenie świadomości nie byłoby.....
conej z wyżyn nieba""w ciało, lecz, istotnym warunkiem ~ prawdy.
Do samej prawdy, jeszcze przed jej wykorzystaniem i nadużyciem w świecie technologicznym, należy pierwotne osiągnięcie techniczne, jakim jest czyn palca wskazującego c o ś i ręki, która to coś chwyta. Percepcja jest chwytaniem, a pojęcie, Begriff, zbieraniem w jedno (un com-prendre). Odpowiedniość myślenia i bytu na wszystkich poziomach rzeczywistości zakłada konkretnie całą infrastrukturę prawdy uchwytnej zmysłowo, która jest nieuniknioną podstawą wszelkiej prawdy idealnej. Myśl, że kategorie i po-
■ Zob. przypis tłumacza s. 219.