204 Saren Kierkegaard, Modlitwy. Nowa interpretacja jego życia i myśli
będziemy skłonni odczytywać jego prace jako jedynie wyraz indywidualnego żyda przeniesionego w świat idei filozoficznej. Dla przykładu, jeżeli wyczuwamy jakieś neurotyczne inklinacje w jego postawie, powinniśmy-wpierw odnieść się do jego własnej ich interpretacji. Dopiero wówczas mamy rzeczywiste prawo ich oceny. Podobnie rzecz się przedstawia z rzekomym pesymizmem Kierkegaarda, którego wyjaśnienie możliwe jest dopiero w szerszym kontekście historii jego życia.
Z drugiej zaś strony, kiedy Kierkegaardowski atak na spekulatywny system Heglowski dostarcza nam nieskrywanej satysfakcji, nie powinno to przysłonić potrzeby krytycznego sprawdzianu dla stosowania przezeń dialektycznej termino-
Tym sposobem dystans wobec Kierkegaarda i jego filozofii pozwoli jego miłośnikom na zachowanie własnej tożsamości, zaś „nienawidzącym’' go wytrąci oręż obojętności i potępienia.
Najwłaściwszą wydaje się zatem perspektywa historyczna, przynosi ona bowiem relatywnie najmniej zniekształcony obraz Kierkegaarda. To natomiast sprzyja obiektywnej i pozbawionej emocji postawie czytelnika wobec pisarza. Historyczna perspektywa jest szczególnie ważna w przypadku Kierkegaarda, bowiem był on nie tylko filozofem, ale i reformatorem. Stał się nim, ponieważ pojawił się, jak już to powiedziałem, w najbardziej niestosownym czasie. Prawdopodobnie nigdy wcześniej tak mocno nie przymuszono chrześcijaństwa do tego, by sprostało ono wymogom świata. Reformatorska filozofia Kierkegaarda staje się w tym kontekście swoistym wyrzutem sumienia. Jest bowiem wezwaniem, by nie zapominać o tym, co stanowi istotę różnicy, uświadomieniem, że w sporze o ideę chrześcijaństwa idzie o coś absolutnego, że wszelkie odstępstwa od drogi Mistrza z Nazaretu prowadzą ostatecznie do zasklepienia ducha, a nawet zwyrodnienia.
Dlatego też punktem wyjścia nie było dlań ustanowienie filozoficznych aksjomatów, a tym bardziej tworzenie systemu idei wyjaśniającego wszystko. Kierkegaard powie: Systemu rzeczywistości nie można stworzyć. Czy zatem nie ma takiego? Bynajmniej. Powyższe twierdzenie tego nie implikuje. Rzeczywistość sama w sobie jest systemem - dla Boga, ale dla istniejącego umysłu system nie może istniećInnymi słowy, nie dane jest filozofii, by w swej pospolitej regule potrafiła wyjaśnić złożoność rzeczywistości, ludzkiej egzystencji i jej historycznych ucieleśnień.
Stąd dla Kierkegaarda najważniejszą staje się aktualna, zarówno religijna, społeczna, jak i filozoficzna sytuacja człowieka w kulturze zachodniej Europy, a w szczególności w Danii w pierwszej połowie XIX wieku. Co proroczo wyrazi później Theodor Hacker, mówiąc, iż tylko dzięki Kierkegaardowi zaczynamy
-1 Conduding Unscientific Postscript to „Philosopbical Fragments", Princeton, New Jersey 1992, t. I, s. 118.