178 Świadomii
do czegoś negatywnego i dlatego nic odnoszą się do siebie za pośrednictwem mojej istoty. Jest tu więc konieczność podziału, ale nie ma konieczności wzajemnego istnienia dla siebie poszczególnych części jako takich. Dlatego też pozorną i fałszywą jest ta pierwsza konieczność. Sam ruch bowiem nie zostaje tu wyobrażony jako prosta czy też czysta istota, lecz jako coś już podzielonego. Czas i przestrzeń to jego samoistne składniki, czyli samoistne w sobie samych istoty; odległość i prędkość — to formy bytu lub wyobrażenia, z których jedna może doskonale istnieć bez drugiej. Dlatego ruch nie jest ich istotą, lecz tylko ich powierzchownym stosunkiem. Ruch wyobrażony jako prosta istota, czyli jako siła, jest co prawda ciężkością — ta jednak nic zawiera w sobie w ogóle omawianych różnic.
[3. Wyjaśnianie] W obu wypadkach różnica nie jest więc różnicą samą w sobie: albo to, co ogólne, siła, jest obojętne w stosunku do występującego w prawie podziału na składniki, albo same składniki — różnice zawarte w prawie — są wobec siebie obojętne. Natomiast rozsądek posiada pojęcie takiej różnicy samej w sobie, mianowicie w tym, że prawo jest z jednej strony czymś wewnętrznym, czymś, co istnieje samo w sobie—a jednocześnie jest w sobie samym (an ihm) czymś zróżnicowanym 1. Że różnica ta jest różnicą wewnętrzną, to wynika stąd, że prawo jest siłą prostą albo pojęciem różnicy, a więc różnicą pojęcia. Ta wewnętrzna różnica występuje jednak, jak dotąd, w samym tylko rozsądku i nie została jeszcze założona jako występująca w rzeczy samej, Rozsądek wyraża więc w tym wypadku to, co jest koniecznością dla niego samego, tzn. wprowadza tę różnicę, ale tylko w ten sposób, że stwierdza zarazem, iż różnica ta nie dotyczy rzeczy samej. Konieczność ta, jako że jest tylko werbalna, jest tu jedynie narra-tywnym wyliczeniem (Hererzahlung) momentów, które stanowią i zamykają krąg konieczności; są one wprawdzie odróżniane, ale równocześnie ich różnica jest wyrażana jako nie dotycząca rzeczy samej, a to znaczy, że zostaje ona natychmiast znowu zniesiona. Taki ruch nazywa się wyjaśnianiem (Erkldren). Formułuje się jakieś prawo; od niego odróżnia się jego ogólność samą w sobie, czyli jego podstawę (Grund) jako siłę. Ale o występującej tu różnicy powiada się, że nie jest wcale różnicą, żc podstawa ma raczej zupełnie te same właściwości, co prawo. Na przykład takie pojedyncze wydarzenie jak błyskawica ujmuje się jako coś ogólnego,. i to ogólne zostaje sformułowane jako prawo elektryczności; następnie wyjaśnienie sprowadza prawo do siły jako do istoty prawa. Siła ta ma znowu taką właściwość, że skoro się uzewnętrznia, występują w niej elektryczności sobie przeciwstawne, które znowu znikają jedna w drugiej, a to znaczy, że siła ma dokładnie te same właściwości co prawo. Toteż powiada się, że prawo i siła wcale się od siebie nie różnią. Różnicami są tu: czyste ogólne uzewnętrznianie się, czyli prawo, oraz czysta siła; ale jedno i drugie ma tę samą treść, te same właściwości, a to znaczy, że różnica jako różnica treści, tzn. rzeczy samej, zostaje znowu wycofana.
Tym ruchem tautologicznym 2 rozsądek jest pochto-
Prawo wyłoniło się z gry sił jako wewnętrzna strona rzeczy, jako moment prosty w grze sił (str. 171); ale później okazało się, że wyraża („zawiera w sobie“) także różnicę.
Sprowadzanie prawa do siły jest w tym ujęciu — jako że treścią ich jest jedno i to samo — tylko tautologią, „Wyjaśnianie jest tylko